Trwa ładowanie...

Masz tam konto? Zapłacisz więcej!

Szykuje się fala podwyżek w polskich bankach. Zmiany zapowiedziało już kilka z nich, w tym największy - PKO BP.

Masz tam konto? Zapłacisz więcej!Źródło: Jupiterimages
d4mdip9
d4mdip9

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że w nadchodzących miesiącach banki zażądają od nas więcej pieniędzy. Wzrosną prowizje za przelewy, prowadzenie konta, karty debetowe i kredytowe czy sprawdzenie salda. Pierwsze zmiany czekają nas już w okresie wakacyjnym.

- Banki poszukują większych zysków, lepszego wyniku na prowizjach. To jest norma w momencie, kiedy spada wynik z tytułu odsetek w bankach - mówi Michał Sadrak, analityk Open Finance. Jak tłumaczy, jest to dla nich o tyle korzystne, że wynik prowizyjny jest znacznie mniej podatny na koniunkturę rynku niż wynik odsetkowy. - W ten sposób banki, przynajmniej częściowo, załatają dziurę, która powstaje - dodaje.

Wierni klienci zapłacą więcej

Jako pierwszy podwyżkę zapowiedział PKO Bank Polski. To największy bank na polskim rynku. Zaufało mu ponad 7 mln Polaków. Od 1 sierpnia podniesie opłaty przede wszystkim klientom, którzy posiadają konta starego typu, zwane Superkontami.

Przypomnijmy, kiedy dwa lata temu, pod naciskiem rynku, PKO BP wprowadził do oferty Konto za Zero, powstał podział na rachunki ze starej i nowej oferty. Wszyscy klienci, którzy chcieli skorzystać z nowej propozycji i zachować przy tym dotychczasowy numer konta, musieli zapłacić niemałą sumkę - 50 zł. Część to przełknęła i zapłaciła. Niektórzy z banku odeszli, twierdząc, że nowych traktuje się lepiej niż starych. A jeszcze inni zostali przy dawnej ofercie Superkont - teraz przyjdzie im za to zapłacić.

d4mdip9

Karta debetowa dołączona do Superkonta będzie kosztować po zmianach 26 zł rocznie. Do tego wzrośnie miesięczna opłata za konto. Dziś wynosi ona 6,9 zł, taka sama prowizja będzie widniała w tabeli opłat po zmianach, lecz pod warunkiem że klient wyda minimum 250 zł za pomocą karty debetowej. Jeśli nie, będzie musiał zapłacić 8,9 zł. Z kolei prowizja za prowadzenie rachunku bez karty wynosi 11 zł.

Na tym nie koniec. Do tej pory niektórzy z posiadaczy Konta za Zero płacili warunkowo za kartę debetową 2,90 zł. Jeśli wykonali miesięcznie transakcje za min. 250 zł, byli z niej zwolnieni. Ci, którzy założyli Konto za Zero przed 22 października 2012 r., za kartę nie płacili nic. Bank zrówna użytkowników tego produktu w prawach i od sierpnia wszyscy zmierzą się z tą opłatą.

Jednak w cenniku PKO BP są dwie o wiele bardziej zaskakujące zmiany. Jedną z nich jest podwyższenie opłaty za zewnętrzny przelew internetowy z 0,50 zł do 0,70 zł. To dosyć specyficzny ruch, zwłaszcza że zmiana ta dotyczy tylko użytkowników starych Superkont.

Druga to wprowadzenie opłaty za prowadzenie Rachunku Oszczędnościowego i Rachunku Oszczędnościowego Plus. Ma ona wynosić tylko 1 zł i może nie być naliczana, jeśli saldo konta jest niższe niż wysokość prowizji, jednak będzie...

d4mdip9

Są już naśladowcy

Po tym, jak największy bank na rynku zdecydował się na podwyżki, stało się niemal pewne, że wprowadzą je także inni. Niekoniecznie dlatego, że zmusza ich do tego sytuacja finansowa. Robią to, bo mogą.

- W przypadku części banków jest to wykorzystywanie trendu. Skoro darmowe konta powoli przestają być standardem, to naturalnie banki chcą to wykorzystać i każdy chce zarabiać więcej. Jest też taka zasada, że prowizje rosną w bankach w momencie kryzysu - zauważa Michał Sadrak.

Analityk Open Finance zwraca uwagę na fakt, że utrzymywanie pustych kont kosztuje. Wprowadzając opłatę, bank motywuje klientów: albo staną się aktywni i nie zapłacą, albo odejdą i nie będą obciążali systemu. Oczywiście mogą znaleźć się i tacy, którzy będą zachowywać się tak, jak dotychczas i poniosą wyższe koszty.

d4mdip9

Kolejny bank, który ogłosił zmiany w cenniku - BGŻ - podwyższa opłaty głównie w przypadku starych pakietów, czyli kont, które nie są już oferowane. Wciąż jednak są klienci, którzy z nich korzystają. Na przykład za prowadzenie Planu Internetowego trzeba będzie zapłacić 5 zł.

Posiadacze starego konta Student w BGŻ będą musieli się liczyć ze zwiększoną opłatą za konto - do 8 zł miesięcznie. Kuriozalny jest próg zwolnienia z opłaty - 7 tys. zł miesięcznych wpływów. Z kolei ci, którzy otworzyli rachunek Plan Student, będą musieli zapłacić prowizję 5 zł za wpłaty i wypłaty gotówkowe w oddziale. Również klienci, którzy posiadają "świeże" rachunki, poniosą większe koszty. Chociażby posiadacze Konta Plus za kartę debetową uiszczą nie 5, a 6 zł. Jeśli nie wydadzą za jej pomocą 500 zł miesięcznie, opłata urośnie do 9 zł.

Niektórzy stawiają na bogaczy

Zmiany w BGŻ wyglądają na kosmetyczne w porównaniu do szoku cenowego, jaki swoim klientom zaoferuje Citi Handlowy. Bank zapowiada zmiany, które wielu mogą wydać się drastyczne. Citi obiera nowy kurs i stawia na bogatych, dotychczasowi klienci z niższej półki dostaną mocno po kieszeni. Zlikwidowany zostanie rachunek CitiKonto Direct. Od sierpnia osoby, które będą chciały zostać w tym banku, będą musiały wybrać rachunek Citi Konto. Do tej pory można było mieć bezpłatny ROR pod warunkiem posiadania wpływów na poziomie 2 tys. zł miesięcznie. Teraz przy takich zarobkach trzeba będzie zapłacić 6 zł i aż 12 zł, jeśli będą mniejsze; zwolnienie z opłat będzie możliwe dopiero od 3,5 tys. złotych regularnych wpływów. Za kartę debetową zapłacimy 6 zł, niezależnie od obrotów. Dostęp do usługi CitiPhone będzie kosztować 3 zł. Oznacza to, że w najgorszym wariancie, przy wpływach poniżej 2 tys. zł, za konto wyłożymy aż 21 zł. To suma nieuwzględniająca
właściwie żadnych czynności po stronie klienta.

d4mdip9

Mało tego. Prowizja za wypłatę z obcego bankomatu wyniesie 1 zł. Wzrosną także opłaty za przelew przez telefon. W tej chwili klienci Citi mogą za darmo korzystać z konta SuperOszczędnościowego, jeśli na ich rachunek osobisty wpływa 1,5 tys. miesięcznie. Od sierpnia trzeba będzie regularnie otrzymywać 2 tys. zł, inaczej zapłacimy za możliwość oszczędzania aż 30 zł.

Zmiany w cennikach opłat zapowiedziały także BZ WBK i eurobank. Pewnym pocieszeniem może być to, że nie zawsze klienci odczują wprowadzane podwyżki.

- W wielu instytucjach nie są to podwyżki bezpośrednie. Klient może w dalszym ciągu korzystać z konta za darmo, jednak pod warunkiem że bardziej się z nim zwiąże. Banki bowiem wolą osoby, które regularnie korzystają z konta. W zamian za aktywność mogą zrezygnować z pobierania opłat - podsumowuje Michał Sadrak.

d4mdip9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4mdip9