Mere w Częstochowie otwarty. To hard dyskont, jakiego wielu nigdy nie widziało
Pierwszy dyskont w Polsce rosyjskiej sieci Mere otwarty. Ruszył w sobotę w Częstochowie. Towary są tam sprzedawane prosto z palet lub kartonów.
25.07.2020 23:09
Bierdonka i Lidl, choć nazywane dyskontami, zmieniły już pojęcie tego słowa, dziś są po prostu supermarketami. Mere nawiązuje do pierwotnego znaczenia dyskontu - w wersji hard. Ma być tanio, a wygląd sklepu czy aktualizacja strony internetowej odchodzą na dalszy plan.
Tak właśnie jest w placówce Mere w Częstochowie. Inwestycje w pierwszej placówce Mere w Polsce zostały ograniczone do minimum, towary sprzedawane są z palet lub kartonów, co jest widokiem, którego wielu młodszych konsumentów mogło nigdy nie widzieć. Za to ceny są naprawdę niskie - zaznaczają wiadomościhandlowe, które były na miejscu w dniu otwarcia.
Hasło, którym sklep wita klientów, to "Najniższe ceny każdego dnia". I to właśnie nimi Mere chce przyciągnąć klientów, mają być o 20 proc. niższe niż rynkowe. Jak czytamy w Wiadomościach Handlowych, Mere stawia głównie na mniej znane marki, polskie i wschodnie.
Mere, jak można przeczytać na jego stronie, planuje otwarcie w Polsce 105 placówek. Jak niedawno pisaliśmy, podobne plany rosyjski dyskont miał w Niemczech. Przed pierwszym sklepem w Lipsku początkowo ustawiały się kolejki, a towar wręcz znikał - dość powiedzieć, że sklep musiał zostać zamknięty na dwa dni, żeby uzupełnić produkty. Ale o ekspansji w Niemczech trudno mówić.
- Faktycznie, mamy na razie trzy sklepy, ale planujemy kolejne. Kiedy będą otwarte i gdzie? To trudno powiedzieć - usłyszeliśmy.
Mere, jak już pisaliśmy, to popularny w Rosji dyskont, który oferuje niskie ceny dzięki temu, że sprzedaż odbywa się w niemal koszarowych warunkach. Tego rodzaju sklepy określamy mianem "hard dyskontów". Z pewnością nie będziemy w nich wybierać spośród kilkunastu rodzajów sera czy kiełbas. Znajdziemy tam raczej podstawowe produkty, ale coś za coś – w Rosji Mere wygrywa cenowo z konkurencją.