Mere wchodzi do Polski. Ekspansja w Niemczech nie wyszła, są tylko trzy sklepy z planowanych setek
Rosyjska sieć Mere ma otworzyć pierwszy sklep w Polsce. Docelowo ma być ich ponad 100. Podobne plany były w Niemczech. Na razie z planowanych stu marketów otwarto jednak tylko trzy, a firma ma swoją berlińską siedzibę w starym NRD-owskim bloku.
22.07.2020 | aktual.: 22.07.2020 12:19
Mere jednak wchodzi do Polski. Pierwszy market rosyjskiej sieci powstaje już w Częstochowie. Przed sklepem widać szyld, w środku są wystawione pierwsze towary. Rosjanie jednym sklepem się jednak nie zadowolą. - W Polsce planujemy otworzyć 105 placówek handlowych - czytamy na stronie firmy.
Podobne plany Rosjanie mieli i na niemieckim rynku. - Ceny będą tam tak niskie, że aż dziwne - opisywał plany sieci na początku 2019 roku tabloid "BZ Berlin". Inne media określały firmę mianem "rosyjskiego Aldi". Ostatecznie pierwszy market w Niemczech został otwarty 29 stycznia 2019 r. w Lipsku.
Za nim miały pójść kolejne. - Przynajmniej sto, a może i setki - informowały w 2019 r. media za Odrą. Rosyjska sieć miała się skupić przede wszystkim na wschodzie kraju. Tam dyskontów jest ciągle mniej niż w byłym RFN, a zarobki są ciągle zdecydowanie niższe niż na zachodzie Niemiec.
I to właśnie mieszkańców byłego NRD miały przyciągnąć wyjątkowo niskie ceny - na przykład wino za 1 euro czy kilogram salami za 1,7 euro. Początki były obiecujące - po otwarciu marketu w Lipsku pod sklepem ustawiały się gigantyczne kolejki. Towar schodził tak szybko, że na początku lutego sklep trzeba było na kilka dni zamknąć, by uzupełnić asortyment.
Tajemnicą sukcesu miała być maksymalna oszczędność - towary były na przykład sprzedawane bezpośrednio z palet. Jak dodaje "BZ Berlin", niskie ceny były spowodowane również tym, że większość artykułów była importowana z Polski oraz Czech.
Nic dziwnego, że na fali sukcesu Rosjanie otworzyli szybko kolejny market - w położonym w pobliżu Lipska Zwickau. Na kolejny market trzeba było czekać aż rok - w mieście Halle market otwarto dopiero w kwietniu 2020 roku.
Ekspansja, której nie widać
Co z nowymi marketami? Jeden z nich miał się pojawić w mieście Homburg, ale o ewentualnym otwarciu wciąż nic nie wiadomo. Lokalne media są zaskoczone też lokalizacją biura firmy TS Markt GmbH, która kontroluje sieć Mere w Niemczech. Nie mieści się ona w żadnym biurowcu, lecz w starym NRD-owskim bloku na obrzeżach Berlina.
Niemiecka siedziba Mere mieści się w bloku przy Alei Kosmonautów na obrzeżach Berlina
Dzwonimy pod wskazany na stronie internetowej numer. - Faktycznie, mamy na razie trzy sklepy, ale planujemy kolejne. Kiedy będą otwarte i gdzie? To trudno powiedzieć - słyszymy.
Czytaj też: 150 litrów oleju rzepakowego więcej i niemal 400 kilogramów bananów więcej. Tak w praktyce wyglądają różnice w zarobkach w Polsce
Oszczędnie wygląda też niemiecka strona internetowa firmy. Są dane kontaktowe i kilka znań na temat "misji firmy". Oraz informacje dla ewentualnych dostawców czy osób, które chciałby wynająć nieruchomość na supermarket. Nie ma jednak żadnych informacji o ofercie marketów czy o promocjach. Tymczasem niemieckie strony sieci Aldi czy Lidl są pełne informacji o najlepszych ofertach czy przecenach.
Czytaj też: Angela Merkel twarzą wyprzedaży w Niemczech. Sklepy wykorzystują obniżkę VAT
Jeszcze bardziej tajemnicza jest polskojęzyczna strona Mere. Z jednej strony są na niej ambitne zapowiedzi otwarcia 105 sklepów w Polsce oraz informacje o nadchodzącej rekrutacji. Z drugiej - nad wszystkimi treściami dominuje napis "domena na sprzedaż".
Tak wygląda polska strona sieci Mere
Polski debiut sieci Mere został zapowiedziany już trzy lata temu, jednak potem pojawiały się informacje, że Rosjanie mogą zrezygnować z tych planów. Choć obecnie w Częstochowie trwają już zaawansowane prace w sklepie, to ostateczna data otwarcia ciągle nie jest znana.
Mere należy do rosyjskiej grupy handlowej Svetofor, łącznie ma ponad 800 sklepów – przede wszystkim w Rosji, Kazachstanie, Białorusi i Chinach.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.