Mieszkania komunalne tylko dla wybranych. Afera w gminie na Pomorzu

W pożarze straciła mieszkanie i ledwo uszła z życiem. Podobnie jak jej 93-letnia matka. Dziś Danuta Woźniak z zachodniopomorskiej gminy Stępnica mieszka u obcych ludzi i nie może doprosić się o mieszkanie komunalne. Te otrzymali za to ludzie znacznie zamożniejsi i powiązani rodzinnie z lokalnymi władzami.

Mieszkania komunalne tylko dla wybranych. Afera w gminie na Pomorzu
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC0
Jakub Ceglarz

11.08.2017 | aktual.: 11.08.2017 14:03

Historię pani Danuty opowiada Polsat News w programie "Interwencja". Kobieta 2,5 roku temu straciła w pożarze cały dobytek. Dziś wraz z rodziną musi pomieszkiwać u obcych ludzi.

- Przygarnęła nas obca rodzina, mieszkamy u nich, za opłatą oczywiście. Dokładamy do wody, światła i opału - mówi pana Danuta.

Starała się o mieszkanie komunalne, ale go nie otrzymała. I to mimo faktu, że tych wybudowano w gminie Stępnica aż 140. Mieszkańcy mówią jednak, że nawet 30 z nich mogło trafić w niepowołane ręce.

- Mieszkanie otrzymała wnuczka wiceburmistrz, która była stażystką w przedszkolu. Uzasadnienie było takie, że jest bardzo ważna dla gminy. Dostała mieszkanie trzypokojowe, największe z możliwych, z widokiem na Zalew - mówi Iwona Krępiec, mieszkanka gminy Stepnica.

Lokale mieli tez dostać członkowie rodzin przewodniczącej gminnej komisji oraz jej zastępcy. Albo ludzie, którzy w gminie nie mieszkają i są w niej tylko przejazdem. A dochód na członka rodziny sięga 3900 zł netto.

Nie tylko pani Danucie odmówiono mieszkania komunalnego. Rodzina Brzozowskich musi mieszkać w ruinie, a 25-letnia Aleksandra Wyszyńska nie mogła uwolnić się od ojca-alkoholika.

W sprawie śledztwo wszczęła prokuratura, ale zostało ono szybko umorzone. Po stronie lokatorów stanął jednak Zastępca Prokuratora Generalnego, który wykazał naruszenia ustawy o ochronie praw lokatorów i nakazał ponowne śledztwo.

W gminie jednak nie widzą problemu. - Mieszkania zostały przydzielone w oparciu o opinie komisji społecznej Rady Miejskiej, ja nie przydzieliłam ani jednego mieszkania nikomu, kto nie był pozytywnie zaopiniowany – tłumaczy Polsatowi Andrzej Wyganowski, burmistrz Stepnicy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (80)