Miliarder, który wyrzucił zegarek. Powód może zaskakiwać
Mark Cuban, znany amerykański przedsiębiorca, uważa czas za jedną z najważniejszych wartości w życiu. Na konferencji SXSW Cuban opowiedział, jak po sprzedaży swojego pierwszego startupu za 6 mln dol. w latach 90., zdjął zegarek, symbolizując, że nikt już nie będzie "właścicielem jego czasu".
Ta decyzja nastąpiła po sprzedaży firmy MicroSolutions. 32-letni Mark Cuban poczuł wówczas, że jest finansowo zabezpieczony i może realizować swoje marzenia.
Jak Mark Cuban pozbył się zegarka
- Czas jest jedynym aktywem, którego nie można odzyskać. Po prostu tak naprawdę nigdy nie mamy go na własność – stwierdził Cuban. – Chciałem znaleźć się w położeniu, w którym będę mógł decydować o sobie i spędzać czas tak, jak chcę. To zawsze było moją największą motywacją – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
13 miliardów złotych obrotów. Zaczynał od pożyczki na dostawczaka
CNBC Make it podaje, że Cuban doszedł do takich wniosków, obserwując swojego ojca, który pracował 60 godzin tygodniowo w firmie tapicerskiej pod Pittsburghiem. Cuban wspomniał wizyty w miejscu pracy ojca, które miały mu uświadomić, że taka praca nie daje kontroli nad własnym czasem.
Mark Cuban sprzedał firmę za kilka miliardów dolarów
Pod koniec lat 90. Cuban sprzedał kolejny biznes za 5,7 mld dol. W tym samym roku dokonał rekordowego zakupu e-commerce - odrzutowca biznesowego Gulfstream V za ponad 40 mln dol. Miliarder twierdzi, że ten zakup pozwolił mu "kupić sobie trochę czasu".
Obecnie 65-letni Cuban nosi Apple Watch tylko do monitorowania zdrowia. Jest aktywny w programie Shark Tank, prowadzi firmę farmaceutyczną i zarządza drużyną NBA Dallas Mavericks.
– Chciałem zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby nie musieć odpowiadać przed nikim innym. Moim celem było życie według własnego harmonogramu i zajmowanie się tym, na co mam ochotę – wyjaśnił w swoim kursie MasterClass.