MPiPS: w ciągu trzech lat migracja do Niemiec wzrośnie o 200 tys.

W ciągu trzech najbliższych lat, od maja tego roku, gdy otwarty zostanie niemiecki rynek pracy, liczba Polaków wyjeżdżających do pracy w Niemczech może wzrosnąć o ok. 200 tys. - wynika z prognoz przedstawionych w czwartek przez minister pracy Jolantę Fedak.

MPiPS: w ciągu trzech lat migracja do Niemiec wzrośnie o 200 tys.
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

31.03.2011 | aktual.: 01.04.2011 06:17

Fedak przedstawiła te dane w czwartek na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Łączności z Polakami za Granicą. Po otwarciu niemieckiego i austriackiego rynku pracy, co ma nastąpić 1 maja 2011 roku, w ciągu trzech lat liczba Polaków wyjeżdżających do pracy w Niemczech może wynosić w sumie 400-500 tys.

Do Austrii napływ ma być znikomy - średnio 20-25 tys. pracowników z krajów, które przystąpiły do Unii 1 maja 2004 roku - wynika z danych resortu, który powołuje się na szacunki władz austriackich.

Od 1 stycznia 2011 roku pracownicy sezonowi z państw, które przystąpiły do UE 1 maja 2004 roku, nie mają obowiązku uzyskiwania zezwoleń na pracę.

Niemiecka Federalna Agencja Pracy zakłada - jak wynika z przekazanych przez resort pracy informacji - że od maja 2011 roku z ośmiu nowych państw członkowskich UE będzie przybywać do Niemiec corocznie od 100 tys. do 140 tys. osób w poszukiwaniu pracy. Połowę z nich mogą stanowić obywatele Polscy.

W ocenie resortu obecnie do Niemiec wyjeżdżają głównie pracownicy sezonowi. - Od roku 2005 jest mniejsze zainteresowanie rynkiem niemieckim; wnikliwie analizujemy ten proces - powiedziała Fedak.

Liczba pracowników sezonowych zmniejszyła się - z 265 tys. w roku poprzedzającym przystąpienie Polski do Unii Europejskiej do 174 tys. obecnie. Ponadto w roku 2009 w ramach oddelegowania pracę w Niemczech wykonywało - wg szacunków resortu - około 107 tys. Polaków (chodzi o pracowników oddelegowanych do filii w Niemczech).

Polacy w Niemczech - jak powiedziała Fedak - podejmują pracę głównie jako pracownicy sezonowi, przy pracach w rolnictwie, ogrodnictwie, leśnictwie, gastronomii i hotelarstwie.

- Po otwarciu rynku pracy poprawi się sytuacja prawna, a także ubezpieczeniowa osób, które były zatrudnione w sektorze usług opiekuńczych - zwróciła uwagę Fedak. Wiele osób będzie mogło uregulować swój status.

W ocenie resortu uzyskanie pozwolenia na pracę w tych dziedzinach jest w zasadzie formalnością. Po przystąpieniu Polski do UE uproszczono procedurę wydawania zezwoleń na pracę dla inżynierów niektórych specjalności, pomocy domowych, opiekunek dla osób starszych. Wydłużono także okres maksymalnego zatrudnienia pracownika sezonowego z 4 do 6 miesięcy.

Fedak zwróciła uwagę, że znaczącą barierą dla imigracji zarobkowej do Austrii i Niemiec jest słaba znajomość języka niemieckiego; co deklarują głównie ludzie starsi.

W Austrii w latach 2004-2011 pracę podjęło 87 tys. 900 obywateli z ośmiu nowych państw członkowskich Unii Europejskiej. W ocenie resortu pracy wprowadzenie swobody przepływu pracowników nie doprowadzi do zachwiania równowagi na miejscowym rynku pracy. W Austrii w 2010 roku w każdym miesiącu zatrudnionych było na podstawie zezwoleń na pracę 13 tys. 784 obywateli polskich.

Wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski powiedział, że wzmocniono obsadę placówek konsularnych w Austrii i w Niemczech. Poinformował też, że konsulaty w tych krajach wydały przewodniki dla poszukujących pracy, zawierają porady z zakresu poszukiwania pracy, informacje o warunkach wypłacanych zasiłków, czasie pracy, urlopie, prawie do świadczeń społecznych.

Polska przystąpiła do Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku. Austria i Niemcy jako jedyne z państw dawnej Piętnastki zdecydowały się na utrzymanie maksymalnego, siedmioletniego okresu przejściowego dla pracowników z nowych państw członkowskich.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)