Nauczyciele i policjanci zapowiadają walkę o podwyżki
W kolejce do podwyżek stanęli nauczyciele i policjanci
Premierowi Donaldowi Tuskowi udało się znaleźć w budżecie państwa 180 milionów złotych dla osób opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi. Decyzja ta została w dużym stopniu wymuszona przez samych rodziców, okupujących przez kilka dni gmach sejmu. Skoro im się udało, to może i innym. W kolejce do podwyżek stanęli nauczyciele i policjanci.
Jak doniósł „Dziennik Gazeta Prawna”, zgłoszenie poprawki, która miałaby na celu zwiększenie świadczeń dla opiekunów chorych dzieci zapowiedział Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zakłada ona, że wysokość świadczenia osiągnie pułap płacy minimalnej już w tym roku, a nie jak pierwotnie planował rząd od 2016 r. gabinet jest pod ścianą, glosowanie będzie testem na ile jest w stanie oprzeć się finansowym żądaniom w trakcie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego (wybory zaplanowane są na koniec maja br.)
To nie koniec z naciskami na rząd. Inne grupy społeczne również będą próbowały przekonać do swoich racji. Wg informacji „Dziennika Gazety Prawnej” o zwiększenia wynagrodzeń na pewno będą walczyli nauczycieli. Związek Nauczycielstwa Polskiego ma wystąpić do Ministerstwa Edukacji Narodowej z wnioskiem i podwyżkę pensji w przyszły roku. Nie wiadomo na razie, o jaką sumę nauczyciele mają zamiar walczyć. „Gazeta” sugeruje, że trwają w tej sprawie negocjację między związkowcami. Ostatnią podwyżkę nauczyciele otrzymali przed trzema laty. Wyniosła ona wówczas 3,8 proc.
„Gazeta Prawna” wylicza, że przy założeniu, że kolejna podwyżka byłaby na podobnym poziomie, przy założeniu że w życie weszłaby wraz z nowym rokiem szkolnym, to jej koszt wyniósłby 500 mln zł. należy się jednak spodziewać, że stawka sugerowana przez ZNP będzie wyższa. Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa ZNP, w rozmowie z „Dziennikiem” przypomina, że podwyżek dla tej grupy zawodowe nie było od kilku lat.
W rozmowie z Wirtualną Polską rzeczniczka ZNP stwierdziła, nie może P podać więcej szczegółów dotyczących tegorocznych negocjacji płacowych ws. wynagrodzeń nauczycieli w 2015 roku. Muszą one zostać ustalone i zatwierdzone przez władze statutowe związku.
O podwyżkę również zamierza zaapelować policja. Chce ona powołać się na obietnicę premiera Donalda Tuska. W swoim expose zapowiedział on, że o ile zaistnieje taka możliwość, to podwyżki dla mundurowych będą.
W rozmowie z „Dziennikiem” Andrzej Szary, pełniący funkcję przewodniczącego wielkopolskiego zarządu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów, potwierdził starania o tom, by premier wywiązał się z obiecanej podwyżki. Miałaby ona wynieść 300, pieniądze na ten cel zostały zapisane w planowanym na 2015 rok budżecie państwa. Szacowany koszt wzrostu wynagrodzeń policjantów to prawie 650 mln zł.
Także inni przedstawiciele sfery budżetowej zapowiadają walkę o podwyżki. Spora część budżetówki ma zamrożony fundusz płac od 2008 r. – podaje „Dziennika Gazeta Prawna”. Dochodzą do tego związki zawodowe, które mają zamiar domagać się m.in. podwyżki płacy minimalnej oraz wyższej rewaloryzacji emerytur. Tegoroczna wyniosła tylko 1,6 proc., co było efektywne dość niskiej inflacji.
Żądania nauczycieli, policjantów czy związków zawodowych mogą rozbić się o stanowisko Unii Europejskiej. Polska cały czas znajduje się w procedurze zbyt nadmiernego deficytu. W sytuacji, gdyby rząd zdecydował się na wydatki, z Brukseli mogą posypać się kary.