Negative reversal nabiera ponownie rumieńców

Piątek przyniósł przecenę na warszawskim rynku terminowym. FW20M10 rozpoczęły dzień na poziomie 2 404 pkt, tracąc 24 pkt w stosunku do poprzedniego zamknięcia. Wkrótce po starcie wyznaczone zostało sesyjne maksimum na wysokości 2 407 pkt, po czym rynek zaczął się stopniowo osuwać.

07.06.2010 08:25

Podaż przyspieszyła po godz. 12:00, kiedy na rynki dotarły fatalne wiadomości z Budapesztu. Bykom nie sprzyjały również dane makro zza oceanu, w konsekwencji czego po 14:30 wynik piątkowych zmagań był już przesądzony. Minimum w ostatniej godzinie kwotowań wypadło na pułapie 2 306 pkt, a samo zamknięcie na poziomie 2 324 pkt (-2,35%). Baza na koniec tygodnia wynosiła -31 pkt, LOP 95,9 tys. pozycji.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Skala zniżki na piątkowej sesji może nieco zaskakiwać, ale taki scenariusz wydarzeń rozłożony na kilka sesji nie byłby niczym wyjątkowym. Po dobrym zachowaniu rynku w środę, inwestorzy rozpoczęli notowania w piątek od naruszenia poziomu 2 401 pkt, jednak strona kupująca nie wykorzystała okazji z wysokiego otwarcia, po czym rynek systematycznie zniżkował. Na wykresie technicznym pojawiła się wysoka czarna świeca, której zamknięcie wypadło poniżej minimów środowych. Tworząca się od kilku sesji spadkowa formacja negative reversal (dotyczy zachowania RSI względem zmian kursów) przybiera ponownie czerwonych rumieńców, a zasięg spadku wynikający z tej formacji to poziom 2 225 pkt (pokrywający się z minimami majowymi). Słabym punktem piątkowej zniżki była LOP, która zmieniała wartości zgodnie z kierunkiem kursów. Takie zachowanie tej zmiennej informuje o realizacji zysków przez posiadaczy długich pozycji. Obecne zmiany na rynku to nic innego, jak konsolidacja w sensie wskazań ADX. Oscylator ten przyjmuje wartości
poniżej 20 pkt, co oznacza równowagę sił i brak zdecydowanego pomysłu, co do dalszego kierunku kursów.

BM Banku BPH

giełdagpwfutures
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)