Nie becikowe, ale rozwój usług opiekuńczych i wyższe świadczenia

Zachęcenie Polaków do posiadania większej liczby dzieci wymaga rozszerzenia sieci żłobków i przedszkoli, rozwoju usług edukacyjnych, a także podwyżki świadczeń rodzinnych dla rodzin wielodzietnych i najuboższych - wskazano na wtorkowej konferencji "Polityka rodzinna: stan obecny i perspektywy" na Uniwersytecie Warszawskim.

W ocenie ekspertów, proponowane przez resort pracy podwyższenie becikowego i uzależnienie go od liczby dzieci, nie jest wystarczającą zachętą do ich posiadania. Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że w resorcie pracy i polityki społecznej trwają prace nad zwiększeniem becikowego i uzależnieniem go od liczby dzieci. Becikowe na każde kolejne dziecko miałoby być coraz wyższe.

Zdaniem dr hab. Ewy Leś z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego "podwyższenie becikowego to nie jest najlepszy pomysł". - Wolałabym, aby te pieniądze pani minister przeznaczyła na zasiłki - powiedziała.

- Jesteśmy państwem, który ma jeden z najniższych wskaźników dzietności - 1,31 na kobietę w wieku prokreacyjnym, podczas gdy w krajach nordyckich jest to dwoje dzieci na kobietę, a we Francji ponad dwoje - powiedziała Leś. Jej zdaniem, oprócz rozwoju żłobków i przedszkoli wskazane byłoby zaproponowanie np. asystentek dla dzieci. - Wszystkie te instrumenty powodowałyby, że matki mogłyby podjąć zatrudnienie wcześniej niż dopiero w czwartym czy w piątym roku po urodzeniu dziecka - wyjaśniła.

W ocenie Leś należałoby także w ramach polityki rodzinnej zaproponować celowe programy wsparcia dla rodzin wielodzietnych, rodzin niepełnych, czy rodzin z osobą niepełnosprawną. - Chodzi o to, by objąć wszystkie typy rodzin, a nie adresować takie samo niskie świadczenie do wszystkich rodzin o niskich dochodach. Bo ono nie jest wtedy skuteczne - oceniła.

Obecnie prawo do zasiłku rodzinnego przysługuje osobom, w których rodzinach dochód na osobę wynosi 504 zł, a w rodzinach z osobą niepełnosprawną - 583 zł. Według Leś, zasiłki rodzinne, które wynoszą 68 zł na dziecko do 5. roku życia, 91 zł na dziecko od 5 do 18 lat i 98 zł dla dzieci w wieku od 18 do 24 lat, są zbyt niskie.

Zdaniem Jacka Męciny, doradcy PKPP Lewiatan, potrzebna jest polityka rodzinna, która będzie wspierać łączenie aktywności zawodowej z aktywnością rodzinną, a także podtrzymywanie aktywności zawodowej kobiety bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, poprzez pracę w niepełnym wymiarze godzin, telepracę, pracę dorywczą, czy tymczasową. Konieczny jest także rozwój usług opiekuńczych i edukacyjnych, bo one - jak powiedział - zmniejszają ten dystans między dziećmi z rodzin biedniejszych i bogatszych.

Zdaniem byłej wiceminister pracy i polityki społecznej Agnieszki Chłoń-Domińczak, proponowane przez resort pracy podwyższenie becikowego "nie wpłynie na dzietność". - Osoby w wieku prokreacyjnym nie są grupą, która reaguje na zachęty w postaci dodatkowego tysiąca, dwóch czy trzech tysięcy złotych - powiedziała. W jej ocenie "jest to raczej kwestia budowania świadomości, że duża liczba dzieci jest potrzebna". Jako przykład podała Norwegię. - Tam duża liczba dzieci świadczy o dobrym statusie społecznym - powiedziała.

Przy budowaniu polityki rodzinnej wskazany jest - jej zdaniem - rozwój usług opiekuńczych dla dzieci małych, szukanie rozwiązań, które pomogą rodzinom najuboższym, będą wspierać godzenie pracy i życia rodzinnego.

Według Ireny Kotowskiej ze Szkoły Głównej Handlowej, "niepokoi niedocenianie znaczenia rozwoju usług opiekuńczo-edukacyjnych dla rozwoju dziecka". Wskazane jest także stworzenie kobietom takich możliwości, by część pracy mogły wykonywać w domu. Kotowska krytycznie wypowiadała się także o proponowanym przez resort pracy podwyższeniu becikowego i uzależnieniu go od liczby dzieci. - Zamiast myśleć o wydatku jednorazowym, który nie zachęca do decyzji o dziecku, należy myśleć o podnoszeniu zasiłków rodzinnych - powiedziała.

We wcześniejszej rozmowie z PAP minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak mówiła, że "by zapobiec kłopotom demograficznym w przyszłości, w każdej rodzinie, tak biednej jak bogatej, powinno rodzić się wiele dzieci i państwo powinno wspierać je tak samo". Zapowiadała, że będzie dążyła do tego, by wysokość świadczeń rodzinnych uniezależnić od zamożności rodziny.

Fedak podkreśliła, że szczególnie ważne jest umożliwienie godzenia obowiązków rodzinnych i zawodowych. Przypominała, że w 2009 r. w pakiecie antykryzysowym rząd wprowadził rozwiązania, które temu sprzyjają, jak chociażby elastyczny czas pracy dla pracowników mających dzieci w wieku do 14 lat. Zapewniła, że w nadchodzących miesiącach resort będzie na bieżąco monitorował pakiet i gdy zajdzie taka potrzeba, wchodzące w jego skład przepisy zostaną znowelizowane.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"