Nie poznalibyście, że to Biedronka. Nowy sklep tej sieci na krakowskim Rynku to nie dyskont
Do charakteru lokalu i specyfiki miejsca dostosowano także ofertę sklepu.
19.04.2017 | aktual.: 19.04.2017 19:37
Biedronka otwiera sklep przy Rynku - taka wieść mogła przyprawić o zawał nie tylko członków Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa. Wizja zlokalizowanego vis-a-vis Sukiennic dyskontu z przaśnym szyldem, plakatami z promocjami i towarem sprzedawanym z kartonów umieszczonych na paletach na szczęście się nie zmaterializowała. Działający od początku kwietnia sklep Jeronimo Martins w historycznym centrum Krakowa to Biedronka, jakiej jeszcze nie było.
Nowy sklep powstał w miejscu, gdzie do września 2015 roku działały doskonale znane krakowianom delikatesy z historią sięgającą końca XIX wieku. Największą niespodzianką jest to, jak niewiele zmieniło się w tym lokalu.
Dotychczasowy sklep został zamknięty po tym, jak właściciel kamienicy drastycznie podniósł czynsz - według nieoficjalnych informacji krakowskiej "Gazety Wyborczej" miesięczna opłata z dnia na dzień skoczyła z 20 tys. do 100 tys. zł. Dla prowadzącej sklep od 1984 roku Podwawelskiej Spółdzielni Spożywców było to za dużo. Umowę wypowiedziano.
Ponieważ kamienica, w którym znajduje się nowa Biedronka, to zabytkowy Pałac Spiski, nowy najemca miał bardzo ograniczone możliwości zmiany wystroju lokalu i musiał wszystkie plany konsultować z miejskim konserwatorem zabytków. Efekt jest taki: z zewnątrz bardzo trudno dostrzec, że w miejscu dawnych delikatesów pojawiła się Biedronka.
[
]( # )fot. Jacek Bereźnicki
Prawdziwa niespodzianka czeka na klientów nowej Biedronki we wnętrzu lokalu. Spółka Jeronimo Martins postanowiła pozostawić niemal bez zmian historyczny wystrój sklepu. Warto zaznaczyć, że sieć nie miała takiego obowiązku - wyposażenie dawnego sklepu Antoniego Hawełki nie zostało wpisane do rejestru zabytków.
"Wystrój wnętrz nawiązuje do wyglądu tego miejsca znanego z archiwalnych fotografii, m.in. zachowaliśmy historyczne meble, które poddaliśmy renowacji oraz odtworzyliśmy posadzkę na wzór oryginalnej" - informuje nas biuro prasowe Jeronimo Martins Polska. "Zastosowaliśmy także specjalne oświetlenie, pasujące do wnętrza. Spójne z jego wystrojem są również stroje pracowników" - podkreślono.
Do charakteru lokalu i specyfiki miejsca dostosowano także ofertę sklepu. Szczególnie widać to po bogatym asortymencie wyrobów cukierniczych i piekarskich. Pod kątem turystów wprowadzono produkty bistro, takie jak kanapki, hot-dogi, kurczaki z rożna, kawę i ciasta, a także pamiątkowe gadżety: magnesy, breloki, koszulki czy kubki.
[
]( # )fot. Jeronimo Martins Polska
Choć takiej Biedronki dotąd w Polsce nie było, biuro prasowe Jeronimo Martins podkreśla, że także kilka innych lokali zostało dostosowanych do szczególnego charakteru ich lokalizacji. "Przykładami efektów naszej współpracy z lokalnymi władzami i miejscowymi konserwatorami zabytków są placówki uruchomione np. w Toruniu przy ul. Szerokiej, w Zielonej Górze przy ul. Stary Rynek czy w Warszawie przy ul. Nowy Świat" - czytamy w mailu przesłanym WP money.
Jeronimo Martins zapewnia, że wszystkie wymienione sklepy "wyróżniają się staranną aranżacją oraz dostosowaniem formatu i oznakowaniem do charakteru otoczenia, w którym się znajdują". Przykłady? "W toruńskim sklepie na Starym Mieście odsłonięte zostały fragmenty zabytkowej posadzki, muru z elementami gotyckimi oraz freski niegdyś ukryte pod warstwami tynku i płyt gipsowych, a w Zielonej Górze - zgodnie z zaleceniami konserwatora - cała elewacja sklepu została zachowana w oryginalnym kolorze, natomiast logo Biedronki wykonaliśmy w postaci odlewu z brązu".
Zapytaliśmy spółkę, czy nowy krakowski sklep to przedsięwzięcie głównie wizerunkowe czy też ma zarabiać jak każda inna Biedronka. "W przypadku wszystkich sklepów nasza strategia oferowania wysokiej jakości produktów w niskich cenach pozostaje niezmienna" - przekonuje JMP i podkreśla, że decyzja o otwarciu nowego sklepu jest w każdym przypadku poprzedzona analizami dotyczącymi potencjału rozwoju w danej lokalizacji i zapotrzebowania na sklepy tej sieci wśród lokalnej społeczności.