Niedźwiedzie z wyraźną przewagą - analiza futures na WIG20
Po nieudanej próbie przełamania stosunkowo istotnego oporu technicznego: 2453 – 2456 pkt. obraz techniczny uległ niewielkiemu pogorszeniu. Co prawda trudno było traktować ten wstępny sygnał wyczerpywania się presji popytowej jako definitywną zapowiedź spadków, niemniej należało w jakimś stopniu liczyć się z możliwością wzrostu presji podażowej. Ponieważ nastroje na rynkach bazowych również zaczęły się wyraźnie pogarszać, perspektywa uaktywnienia się obozu niedźwiedzi stawała się coraz bardziej realna.
10.12.2014 | aktual.: 10.12.2014 11:33
[ Wykres FW20Z1420 - skala dzienna
]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006239,notowania-podsumowanie.html )
W tym kontekście poniedziałkowa przecena za oceanem wpisała się dość dobrze w raczej negatywną scenerię ostatnich „wydarzeń technicznych” na grudniowej serii FW20Z1420. Ostatecznie kontrakty powróciły w okolice lokalnej zapory popytowej: 2413 – 2418 pkt., gdzie należało liczyć się z jakąś reakcją ze strony byków.
W opracowaniach podkreślałem, że oprócz przebiegającej tutaj Median Line, wypadają także projekcje intradayowej formacji XABCD Gartley. Ponieważ w tym ujęciu układ miał charakter prowzrostowy, sam fakt obrony strefy Fibonacciego: 2413 – 2418 pkt. nie powinien stanowić dużego zaskoczenia. Jedyne co mogło niepokoić, to pogłębiająca się słabość rynków bazowych. To właśnie ta okoliczność nie pozwalała bykom na podjęcie aktywnych działań odwetowych w węźle: 2413 – 2418 pkt.
Koniec końców wymieniony węzeł popytowy został zanegowany, co zgodnie z oczekiwaniami uaktywniło podaż w zdecydowanie większym wymiarze. Z załączonego wykresu jasno wynika, jakie miało to ostatecznie konsekwencje.
Tak więc kontrakty powróciły w okolice rejonu cenowego, z którego 14 listopada popyt zdołał zainicjować ruch odreagowujący. Pomimo mało przekonującej struktury wspomnianej fali wzrostowej (naprzemienne ruchy cenowe o relatywnie dużej sile) kontrakty podążały jednak w kierunku istotnej zapory podażowej Fibonacciego: 2453 – 2456 pkt. Jak już wiemy z poprzednich opracowań, jej krótkotrwałe naruszenie (koncentrowały się tutaj projekcje prospadkowej, symetrycznej formacji ABCD) wygenerowało wstępny, negatywny sygnał techniczny. W tym kontekście wczorajszy powrót kontraktów do poziomu cenowego z 14 listopada nie powinien stanowić dużego zaskoczenia.
Tym samym kontrakty znalazły się w okolicy klasycznego wsparcia technicznego. Niejako z założenia można spodziewać się tutaj większej aktywności ze strony popytu, choć w moim odczuciu zdecydowanie większe znaczenie posiada węzeł Fibonacciego: 2368 – 2373 pkt. Dokładnie we wskazanym korytarzu cenowym wypadają bowiem projekcje wiarygodnego układu XABCD, który w tym ujęciu ma charakter prowzrostowy. Poddanie tak charakterystycznej strefy cenowej (zakres: 2368 – 2373 pkt.) świadczyłoby o naprawdę ogromnej słabości rynku, co niejako automatycznie stanowiłoby zapowiedź kontynuacji tendencji spadkowej, z możliwością przetestowania kolejnego, średnioterminowego węzła popytowego: 2335 – 2339 pkt.
Wracając jeszcze na moment do wczorajszych wydarzeń, warto raz jeszcze wspomnieć o czerwonej Median Line. Jej negacja sprawiła, że kontrakty znalazły się poniżej respektowanej od kilku tygodni linii trendu. W tej chwili natomiast może tutaj z powodzeniem zadziałać tzw. zasada zmiany biegunów. Dlatego dopiero powrót kontraktów ponad zakres Fibonacciego: 2420 – 2424 pkt. wraz ze wspomnianą linią mógłby zostać uznany za relatywnie silny sygnał techniczny, będący zarazem wiarygodną odpowiedzią byków na wczorajszy atak podaży.
Czy kupujących stać jednak na zainicjowanie aż tak silnego ruchu? Z pewnością może być z tym problem, a jedynym argumentem przemawiającym za taką opcją jest tak naprawdę test klasycznego wsparcia technicznego. Jego poddanie jednak (o czym wspominałem przed momentem) stanowiłoby zapowiedź kontynuacji ruchu spadkowego, włącznie z możliwością przetestowania dużo istotniejszego wsparcia: 2368 – 2373 pkt. Początek notowań powinien jednak ułożyć się po myśli byków, co należy wiązać z przebiegiem wczorajszej, w miarę udanej dla popytu sesji za oceanem (powrócę do tej kwestii w swoim pierwszym opracowaniu online).
Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK