Niełatwo spłacić długi poprzedniego ustroju

Już tylko niespełna 1,3 mld zł zostało Polsce do spłaty starych długów z czasu PRL. Ani posiadacze obligacji Brady’ego, ani Japonia - ostatni wierzyciel z Klubu Paryskiego - nie chcą szybszego uregulowania przez Polskę długów. Wolą dalej czerpać zyski z odsetek.

Niełatwo spłacić długi poprzedniego ustroju
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

24.09.2009 | aktual.: 24.09.2009 09:51

Wczoraj Ministerstwo Finansów rozliczyło przedterminowy wykup obligacji Brady’ego o wartości nominalnej 43,5 mln USD. Do spłaty w dalszym ciągu pozostało 297 mln USD ze zobowiązań pierwotnie sięgających 8 mld USD.

Wizerunkowe zabiegi

Trzydziestoletnie obligacje Brady'ego to spadek po długach PRL zaciągniętych w zagranicznych bankach komercyjnych zrzeszonych w tzw. Klubie Londyńskim. Wynegocjowana restrukturyzacja zobowiązań pozwoliła na zmniejszenie ówczesnych zobowiązań (prawie 13 mld USD) o niemal połowę. Od paru lat Polska sukcesywnie stara się przedterminowo skupywać papiery. Ich oprocentowanie (około 6 proc.) przekracza obecne stawki rynkowe, co oznacza, że część instytucji woli trzymać je w portfelu.

_ Wcześniejszy wykup obligacji parę lat temu był ważny wizerunkowo - chodziło o to, aby Polska nie kojarzyła się już z krajem, który miał kiedyś problemy ze spłatą swoich zobowiązań _ - mówi Wiesław Szczuka, były wiceminister finansów i doradca zarządu BRE Banku.

Również samo ministerstwo przyznaje, że wcześniejsza spłata nie jest łatwa. _ Posiadamy opcje przedterminowego wykupu obligacji po cenie nominalnej. Obecnie skupujemy te papiery na rynku wtórnym na znacznie atrakcyjniejszych warunkach. Nie wykluczamy realizacji opcji, gdy zmieni się bilans korzyści ilościowych lub jakościowych _ - mówi Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w resorcie.Własne obligacje Brady’ego wykupiło już większość krajów w regionie (w ostatnim czasie zrobiły to Bułgaria i Rosja).

Pozostał jeden kraj

Oprócz Klubu Londyńskiego Polska ma również zobowiązania wobec tzw. Klubu Paryskiego - czyli grupy krajów-pożyczkodawców PRL. W tym przypadku Polska spłaciła wszystkich wierzycieli oprócz Japonii. Do spłaty pozostało około 120 mln USD. Umowy zawarte jeszcze w 1991 r. przewidują uregulowanie zobowiązań do 2014 r. Przedstawiciele resortu finansów wielokrotnie wspominali, że są w stanie ten dług szybko spłacić. Problem w tym, że nie chce tego druga strona. _ Japonia od początku stała na stanowisku, że nie widzi przesłanek do zmiany zasad spłaty długu Polski wobec niej. Respektujemy to stanowisko, szczególnie w kontekście pierwotnej zgody Japonii na redukcję długu _ - mówi Marczak.

Korzystne kupony

Formalnie jesteśmy dłużnikiem rządowego Japan Bank for Internatiaonal Cooperation (dawniej Export-Import Bank of Japan). Przedstawiciele tej instytucji mają powody, aby nie zgodzić się na przedterminową spłatę należności przez Polskę. Także w tym przypadku chodzi o wysokie oprocentowanie pożyczki - pierwotnie w granicach 8 proc., po renegocjacji umów z Klubem Paryskim obniżone o połowę. _ Dla banku działającego na rynku, gdzie stopy procentowe są na jednym z najniższych poziomów na świecie, to znakomita okazja biznesowa _ - mówi jeden z analityków rynku długu.

Więcej środków na kredyty?

Obecnie zadłużenie zagraniczne Polski mierzone w dolarach wróciło do poziomu z początku lat 90. (czyli do około 50 mld USD). To efekt nowych emisji obligacji na rynkach i wzrostu kwot pożyczanych przez międzynarodowe instytucje finansowe. Ekonomiści nie boją się jednak powrotu pułapki zadłużenia. _ Obecna skala obciążeń w relacji do PKB jest mniejsza _- podkreśla Wiesław Szczuka. _ Pozyskiwanie finansowania na rynkach zagranicznych przy korzystnych warunkach ma sens, zwiększa bowiem środki, jakie banki mogą przeznaczyć na akcję kredytową w kraju _- dodaje były minister finansów Andrzej RaczkoMF przygotowuje tymczasem emisję obligacji na rynek japoński o wartości 500 mln USD. Nie wyklucza też emisji w euro.

Piętnastoletnie papiery miały wzięcie wśród inwestorów

Ministerstwo Finansów sprzedało na przetargu obligacje piętnastoletnie za 2 mld zł, przy popycie 3,93 mld zł i średniej rentowności niespełna 6,3 proc. Spore zainteresowanie ze strony inwestorów skłoniło MF do zorganizowania aukcji dodatkowej, na której uplasowano papiery za 400 mln zł, przy 1,2 mld zł popytu. Wcześniejszy, majowy przetarg długich papierów (dwudziestolatek) nie spotkał się z tak dużym zainteresowaniem. _ Popyt wrócił po chwilach gorszego nastroju na rynku _- stwierdził wiceminister finansów Dominik Radziwiłł. _ Inwestorzy musieli się namyśleć, przeanalizować dane _ - dodał. W reakcji na udaną aukcję nieznacznie spadły rentowności papierów dziesięcioletnich.

Konrad Krasuski
PARKIET

obligacjeprljaponia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)