"Niepolskie pamiątki" będą zakazane. Wynajmują lokal w Sukiennicach
Pod koniec września odbędzie się aukcja na wynajem 17-metrowego lokalu użytkowego w Sukiennicach. Lokalizacja jest atrakcyjna, ale najemcę czeka sporo ograniczeń. Sprzedaż takich towarów jak pluszowe Pokemony czy matrioszki będzie zabroniona.
Jak podaje krakow.wyborcza.pl, Zarząd Budynków Komunalnych w Krakowie ogłosił przetarg na wynajęcie lokalu w Sukiennicach. W przetargu jasno określono, jaką działalność gospodarczą można prowadzić w tym miejscu. Oznacza, to że najemcę czekają liczne ograniczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny jak 10 lat temu. Tak się kończy wojna dyskontów
Zwycięzca aukcji zobowiązany będzie prowadzić w lokalu działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży produktów z przewagą wyrobów noszących znamiona rękodzieła ludowego, a także artystycznego. Dodatkowo asortyment powinien nawiązywać do tradycji handlu krakowskiego.
Jak podaje serwis, niemożliwy zatem będzie tu handel przedmiotami pochodzenia zagranicznego, które "mają znamiona pamiątki niepolskiej oraz wyrobów przemysłowych powszechnego użytku, które nie mają cech rękodzieła lub nie nawiązują jednoznacznie do tradycji handlu regionu i kraju". Dlatego na stoiskach nie pojawią się popularne matrioszki czy pluszowe Pokemony lub plastikowe zabawki.
- Wszystkie kramy i lokale użytkowe w obrębie Sukiennic obejmujemy aukcjami celowymi, ponieważ zależy nam, by w tym miejscu był sprzedawany asortyment dobrej jakości, promujący Kraków i region - mówi w rozmowie z serwisem Katarzyna Zapał, dyrektorka Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie.
Dyrektorka podkreśla, że aukcje na lokale w Sukiennicach zdarzają się bardzo rzadko, bo miejsca te rzadko zmieniają najemców. - Gdy ostatnio wystawiliśmy na aukcję lokal po drugiej stronie Sukiennic, licytowało go siedmiu przedsiębiorców. Licytacja stanęła na 780 zł za metr kwadratowy - przypomina Katarzyna Zapał.
Kram w Sukiennicach za 32 tys. zł miesięcznie
Lokale handlowe w Sukiennicach należą do gminy Kraków. W ich wnętrzu znajduje się 56 stoisk handlowych, a w podcieniach – dwie restauracje i osiem lokali użytkowych. Miasto czerpie z nich spore zyski.
Jak pisaliśmy w WP Finanse, w 2023 roku za 11-metrowy kram wynajmujący zapłacił ponad 3 tys. zł za metr kwadratowy. Najemca ma płacić miesięcznie 32 tys. zł. Był to drugi przetarg na ten lokal. W pierwszym ktoś wylicytował stawkę 42 tys. zł, ale ostatecznie umowy nie podpisał.
Według kupców handlujących w Sukiennicach zabytek ten jako obiekt handlowy jest "jedyny i wyjątkowy", ale osoby tam sprzedające muszą być przygotowane na ciężkie warunki pracy. Wskazali na przykład narażenie na niską temperaturę - znajdujące się w historycznym, renesansowym budynku kramy nie są ogrzewane. Nie ma tu też zaplecza i magazynu, a do tego konkurencja jest duża, bo inni handlarze sprzedają podobny asortyment.