Odcięli go od konta w banku. Powód? Nie wypełnił ankiety
Klienci Citi Handlowego są zaskoczeni blokadą dostępu do kont - donosi portal bankier.pl. Powodem jest niewypełnienie ankiety dotyczącej źródeł dochodów. Bank przekonuje, że działa zgodnie z przepisami o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy.
Klient Citi Handlowego, który korzystał z usług banku przez ponad 20 lat, nagle stracił dostęp do swoich środków. Powodem nie były zaległości ani podejrzane transakcje, lecz brak wypełnienia obowiązkowej ankiety dotyczącej źródeł dochodów i planów finansowych. Skutkiem tego ograniczono mu dostęp nie tylko do konta, ale także do korespondencji prowadzonej z bankiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak banki namawiają klientów. "W inwestowaniu nie ma darmowych obiadów"
Mężczyzna opisał swoją sytuację w liście do redakcji portalu bankier.pl. "Ta ankieta wisiała ze trzy miesiące, a obecnie Citibank ograniczył już dostęp do konta dla klientów, którzy jej nie wypełnili. Oczywiście zablokowano dostęp do konta, a nawet do korespondencji w sprawie tej ankiety, którą prowadziłem. W chwili obecnej nie mogę dysponować własnymi środkami zgromadzonymi na rachunkach, co może spowodować konsekwencje związane z niewywiązywaniem się przeze mnie z zobowiązań" - relacjonował.
Podkreślił również, że "Citibank doskonale wie, czy środki pochodzą z umowy o pracę, czy z emerytury". Wyraził nadzieję, że KNF i UOKiK przyjrzą się tego typu praktykom.
Citibank tłumaczy blokadę konta
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, banki są zobowiązane do weryfikacji źródeł dochodów klientów oraz ich planów inwestycyjnych w ramach przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Brak odpowiedzi może prowadzić do ograniczenia usług lub całkowitej blokady konta, co potwierdza doświadczenie klienta Citi.
"Przesłana ankieta służy określeniu poprawnego poziomu ryzyka AML. Proces jest wymagany przepisami Ustawy AML art. 33, dotyczącymi obowiązku stosowania środków bezpieczeństwa finansowego wobec klientów banku, uwzględniających m.in. przeznaczenie rachunku oraz charakter stosunków gospodarczych" - podkreśliła Marta Władoch, rzecznika banku Citi Handlowy.
Dodała również, że jeśli transakcje nie będą zgodne z profilem klienta określonym w ankiecie, bank musi podjąć odpowiednie kroki zgodnie z ustawą i regulaminem konta.
Niektórzy klienci dowiadują się o konsekwencjach dopiero, gdy ich bankowość elektroniczna przestaje działać. Pojawiają się wątpliwości dotyczące bardziej szczegółowych spraw, np. inwestycji w kryptowaluty, co dodatkowo wzbudza niepokój i poczucie przesadnej ingerencji w sferę prywatną.
Choć działania banku wynikają z przepisów prawa, sposób ich realizacji budzi coraz częściej frustrację klientów. Dla wielu osób blokada dostępu do własnych środków za nieuzupełnienie ankiety wydaje się nadmiernie surowa. Specjaliści wskazują, że potrzebna jest edukacja klientów, aby lepiej rozumieli obowiązki banków i przepisy, które je nakładają.
Zakazane słowa w przelewach
W celu przeciwdziałania praniu pieniędzy banki coraz częściej sięgają po algorytmy, co czasami może spowodować komplikacje. Jak już informowaliśmy w WP Finanse, zablokowany został przelew o tytule "rozliczenie za korty - Kuba", ponieważ algorytm uznał, że może chodzić o transfer środków do Kuby, kraju objętego sankcjami.
Podobnie było z przelewem za "komiksy", gdzie system podzielił słowo na "komi" i "ksy". Przelew został zablokowany, ponieważ system wise.com uznał słowo "komi" za próbę ominięcia sankcji międzynarodowych, kojarząc je z Republiką Komi w Rosji.