OFE trafia pod strzechy. Balcerowicz u Wojewódzkiego

Tak wyluzowanego profesora Balcerowicza zobaczyć można niezwykle rzadko. Ekonomista do studia telewizyjnego przyszedł w garniturze, ale bez krawata. Na początku programu zaczął opowiadać, że wbrew pozorom nie jest osobą aż tak negatywnie odbieraną przez polskie społeczeństwo, jak się powszechnie uważa.

- Ile razu pana samochód obrzucono kamieniami? - pytał Kuba Wojewódzki.
- Ani razu - odpowiadał Balcerowicz.
- Ile razu został pan opluty?
- Ani razu.

Później Leszek Balcerowicz zaczął krytykować rząd, twierdząc, że Donald Tusk bywa św. Mikołajem, który rozdaje prezenty. Na pytanie Kuby Wojewódzkiego, czy premier kłamie, były minister finansów i szef NBP odpowiedział, że Tusk mija się z prawdą.

- Czy wziął zamach na naszą kasę? - dopytywał w kontekście zmian w OFE showmen.
- Tak - bez wahania odpowiedział Balcerowicz.
- Czy to jest bolszewizm? - ciągnął temat Wojewódzki.
- Zdaniem niektórych komentatorów tak. Proszę poczytać zagraniczną prasę - stwierdził ekonomista.

Gwiazda TVN starała się wymusić na Leszku Balcerowiczu proste wytłumaczenie, o co tak naprawdę chodzi w sprawie emerytalnej awantury. Ten miał to wytłumaczyć w ciągu jednej minuty.
- Gdzie są odłożone pieniądze? Nie w ZUS-ie, bo tam mamy ciągle dziurę. Pieniądze są w OFE. Rząd chce je stamtąd zabrać, bo sam pieniędzy nie ma. Zabieranie pieniędzy to wywłaszczenie - tłumaczył.

Jednocześnie stwierdził, że przeniesienie środków obligacyjnych z OFE do ZUS to łagodna wersja metod działania węgierskiego premiera Victora Orbana. Dodał, że krytykuje swoich do niedawna współpracowników pracujących obecnie dla rządu, bo nie chce uprawiać filozofii Kalego.

Jednocześnie zachęcał młodych ludzi do społecznego buntu w obronie OFE, przypominając, że skłonić polityków do zmiany wcześniej ustanowionego prawa udało się matkom I kwartału.

Oprócz Leszka Balcerowicza w programie Kuby Wojewódzkiego wystąpił także piosenkarz disco polo Tomasz Niecik. Profesor stwierdził, że to człowiek sukcesu, bo nie szuka pieniędzy w budżecie państwa. Wizyta w talk show byłego ministra finansów, a obecnie szefa Forum Obywatelskiego Rozwoju to nie jedyny jego kontrowersyjny występ w ostatnim czasie.

Poprzez media kłócił się niedawno z Janem Krzysztofem Bieleckim. Były premier, a teraz doradca Donalda Tuska stwierdził, że Balcerowicz uprawia demagogię. Ekonomista odpowiedział, że Bielecki psuje swoimi wypowiedziami debatę publiczną. Wydał też oficjalne oświadczenie skierowane do Donalda Tuska, które zatytułował "Propagandowe chwyty to nie argumenty".