Pierwsza sieć rezygnuje ze sprzedaży żywych karpi. "Można eliminować ich cierpienie i stres"

Sieć Bi1, która zastąpiła w Polsce niektóre hipermarkety Real, wycofuje się ze sprzedaży żywych karpi. To pierwsza taka deklaracja - informuje CIWF Polska, organizacja zajmująca się ochroną ryb.

Pierwsza sieć rezygnuje ze sprzedaży żywych karpi. "Można eliminować ich cierpienie i stres"
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | domena publiczna
Patryk Skrzat

05.12.2017 | aktual.: 11.12.2017 12:15

Właściciel hipermarketów Bi1 poinformował, że zamierza dać przykład innym i zrezygnować z przetrzymywania w swoich marketach żywych karpi. „Sieć hipermarketów Bi 1 deklaruje odejście od sprzedaży karpia żywego w okresie świątecznym w roku 2017. Decyzja ta podyktowana jest potrzebą zwrócenia uwagi na kwestię humanitarnego traktowania zwierząt, w tym ryb" - czytamy w komunikacie firmy.

Dalej jej przedstawiciele dodają, że każde zwierzę zasługuje na właściwe traktowanie, a karpie można sprzedawać eliminując cierpienie oraz stres podczas transportu i sprzedaży. "Z roku na rok przybywa liczba klientów, którzy wybierają gotowe elementy z karpia czy karpia już obrobionego. Postanowiliśmy więc wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i zaoferować szerszą gamę ryb, w tym karpia realizując jednocześnie nasze założenie ograniczenia zbędnego cierpienia tych zwierząt” - podkreślają przedstawiciele firmy.

Taka deklaracja cieszy działaczy CIWF Polska, którzy prowadzą kampanię, "Ryba nie roślina". Dr Krzysztof Wojtas, ekspert ds. ryb z organizacji, ma nadzieję, że inne sieci handlowe pójdą za przykładem. - Sprzedaż żywych karpi to przestarzały zwyczaj, który powoduje niewyobrażalne cierpienie tych zwierząt - stwierdza Wojtas.

Przetrzymywanie karpi w ogromnym stłoczeniu w basenach handlowych skutkuje licznymi uszkodzeniami ciała i złą jakością wody. Należy także pamiętać, że karpie to bardzo inteligentne i płochliwe ryby, więc ilość bodźców, które pojawiają się przy sprzedaży - takich jak silne światło czy hałas - powodują u ryb ogromny stres. Sposób uboju ryb przez często niewyszkolonych pracowników lub konsumentów w domu także pozostawia wiele do życzenia - twierdzi.

Bi1 zamiast Reala

Rella Investments zarządza obecnie siedmioma hipermarketami Bi1, znajdującymi się w różnych częściach Polski (Szczecin, Wałbrzych, Legnica, Czeladź, Rzeszów, Białystok i Bielsko Biała). Siedziba spółki mieści się w Poznaniu. Spółka buduje swoje hipermarkety w miastach średniej wielkości, sklepy miesięcznie odwiedza sklepy ok 1 mln klientów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (269)