Piła sparaliżowana bez komunikacji

Pilanie musieli rano szukać zastępczego dojazdu do pracy. Kierowcy miejskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej od godz. 4.40 nie przystąpili do pracy. To skutek braku porozumienia w sprawie podwyżek płac z kierownictwem i właścicielem spółki.

16.03.2009 | aktual.: 16.03.2009 07:36

W zajezdni pilskiego MZK zebrali się kierowcy - także ci, których nie ma w grafiku na poranne jazdy. Postanowili nie wyjeżdżać i w ten sposób zaprotestować przeciwko polityce płacowej w firmie. Domagali się podwyżek od września. Kierownictwo spółki skłonne jest je dać od stycznia.

Wszystkie autobusy stały na terenie zajezdni, kierowcy pobrali potrzebne dokumenty do rozpoczęcia pracy, ale na ulice Piły nie wyjechali. W trasę ruszyły jedynie autobus podmiejski do Ujścia oraz linii miejskiej nr 3.

Autobusy miejskie pojawiły się na przystankach około godz. 6.40, na kiedy zaplanowano koniec akcji protestacyjnej.

Pilskie MZK zatrudnia około 160 osób, w tym 110 kierowców. Średnia płaca wynosi 2700 złotych.

Na strajku zarobili pilscy taksówkarze. Korporacje taksówkowe wysłały na ulice wszystkie dostępne auta. Ich pasażerowie, posiadający bilety okresowe, będą mogli złożyć rachunki za taksówki w kasach MZK.

komunikacjapiłaautobusy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)