PKP Intercity: termin wprowadzenia Pendolino nie jest zagrożony

Mimo opóźnienia w przekazaniu pociągów Pendolino przez ich dostawcę, grudniowy termin wprowadzenia tych pociągów do eksploatacji nie jest zagrożony - ocenił w piątek prezes PKP Intercity Marcin Celejewski.

PKP Intercity: termin wprowadzenia Pendolino nie jest zagrożony
Źródło zdjęć: © PAP / Wojciech Kulczyński | PAP / Wojciech Kulczyński

09.05.2014 | aktual.: 09.05.2014 11:34

- PKP Intercity jest gotowe do wdrożenia nowego produktu. Zleciliśmy już przygotowanie rozkładu jazdy na grudzień z uwzględnieniem wykorzystania Pendolino. Mamy jeszcze spory bufor czasowy i wierzymy, iż mimo przekroczenia terminu przez producenta pociągi z odpowiednią homologacją zostaną dostarczone w czasie wystarczającym do wprowadzenia ich na tory w grudniu - powiedział PAP prezes w kuluarach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Termin przekazania przez producenta - koncern Alstom - 8 z 20 zamówionych pociągów Pendolino z homologacją, czyli dokumentacją pozwalającą na poruszanie się składów z prędkością 250 km na godzinę, minął we wtorek. Od środy PKP Intercity nalicza dostawcy kary - 480 tys. euro za każdy pociąg miesięcznie, czyli w sumie ok. 4 mln euro. Celejewski zapewnił, że spółka ma zabezpieczenie na poczet kar w postaci części środków, które powinien otrzymać dostawca.

- W chwili obecnej nie pracujemy nad alternatywnym rozwiązaniem, jeżeli chodzi o grudniowy termin wprowadzenia pociągów na tory. Będziemy egzekwować odbiór pociągów zgodnych z warunkami zamówienia, czyli m.in. z maksymalną prędkością 250 km/h - zapewnił prezes.

- Wiemy, że Alstom stopniowo wykonuje kolejne testy. Liczymy, że wkrótce złoży także stosowny wniosek do Urzędu Transportu Kolejowego, który zdecyduje o dopuszczeniu pociągów do ruchu - dodał Celejewski. Pociągi fizycznie są już w Polsce, ale nie mają stosownych dokumentów, przede wszystkim z UTK.

Trwają natomiast szkolenia maszynistów i rekrutacja drużyn konduktorskich. Przeszkolono już wszystkich maszynistów, którzy będą instruktorami w Polsce. W sumie do obsługi wszystkich zamówionych pociągów potrzeba ponad setki maszynistów. W rozkładzie jazdy znajdzie się docelowo 17 pociągów, trzy będą w rezerwie.

Wprowadzenie Pendolino ma skrócić czas przejazdu na najpopularniejszych trasach. Z Warszawy do Krakowa pociąg ma jechać 2 godziny 28 minut, a docelowo 2 godziny 12 minut; do Katowic 2 godziny 34 minuty (docelowo 2 godziny 19 minut), do Gdańska 2 godziny 58 minut, a do Wrocławia 3 godziny 42 minuty. Najtańsze bilety mają kosztować 49 zł.

Zgodnie z kontraktem Alstom ma dostarczyć pociąg osiągający prędkość maksymalną 250 km/h. PKP Intercity nie zgadza się, by były to składy z homologacją pozwalającą osiągać maksymalną prędkość 160 km/h. Według Celejewskiego, gdy w grudniu Pendolino pojawi się na torach, na ok. 80-kilometrowym odcinku Centralnej Magistrali Kolejowej będzie rozwijać maksymalną prędkość 200 km na godzinę, dopuszczalną już zgodnie z polskimi przepisami. Do niedawna maksymalna prędkość wynosiła 160 km/h.

PKP Intercity kupiło pociągi od Alstomu w maju 2011 r. Koszt 20 pociągów to ok. 400 mln euro. Kontrakt o wartości 665 mln euro obejmuje także budowę zaplecza technicznego w Warszawie oraz koszty utrzymania technicznego pociągów przez 17 lat.

Jak powiedział Celejewski, w czerwcu PKP Intercity spodziewa się zgody Komisji Europejskiej na sfinansowanie 22 proc. kosztów przedsięwzięcia ze środków unijnych. Pozostałą część firma finansuje m.in. z kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Źródło artykułu:PAP
pkp intercitypkpintercity
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)