Płacą fortunę, by ich dzieci dostały się na prestiżowe uczelnie. Klientów nie brakuje

Jest popyt na tzw. metrów, którzy pomagają uczniom dostać się na najbardziej prestiżowe uczelnie świata, jak Harvard, Yale czy Stanford. Najpopularniejszy nowojorski „pośrednik” bierze za swoje usługi nawet 750 tys. dol.

Mentor za 750 tys. dol. oferuje gwarancję przyjęcia na HarvardMentor za 750 tys. dol. oferuje gwarancję przyjęcia na Harvard
Źródło zdjęć: © unsplash.com | Zhanhui Li
oprac.  PAM

W największych amerykańskich miastach rośnie liczba firm, które pomagają uczniom dostać się na elitarne uczelnie. Najwięcej takich firm znajduje się w Nowym Jorku, a ich założycielami są absolwenci najlepszych szkół na świecie, czyli tzw. Ivy League. Do uniwersytetów Ivy League należą: Harvard, Penn, Columbia, Dartmouth, Yale, Cornel, Brown oraz Priceton.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chiński sprzęt groźny jak nigdy. Ekspert: ja nie kupuję

Mentor zamiast korepetytora

Na rynku działają firmy, które pomagają uczniom dostać się na elitarne uczelnie. Oferują klientom pomoc w nauce, wyborze zajęć pozalekcyjnych, a także w przygotowaniu życiorysów.

— Za pakiety all-inclusive trzeba u nas zapłacić sześciocyfrową kwotę. Wtedy jesteśmy w stanie pomóc dziecku w dostaniu się na najlepszą uczelnię, nawet zanim skończy jeszcze szkołę średnią. Szczerze mówiąc, jeśli nigdy nie znajdą pracy, ani nie pójdą na studia, to i tak będą żyć lepiej niż większość ludzi - mówi Bloombergowi Christopher Rim, Amerykanin chińskiego pochodzenia, założyciel firmy Commanded Education.

— Naszym zadaniem jest budowanie motywacji uczniów, którzy dysponują potężnymi zasobami finansowymi. Bo dla naszych klientów pieniądze nie grają roli — dodaje Rim.

750 tys. dol. i gwarancja przyjęcia na Harvard

Christopher Rim , który sam ukończył studia na Yale, obecnie specjalizuje się w przygotowywaniu uczniów do studiów już od siódmej klasy. Rim powiedział Bloombergowi, że rodzic ucznia z nowojorskiej Trinity School zaoferował mu 1,5 mln dol., jeśli zgodzi się nie pracować z żadnym z kolegów z klasy jego dziecka. Jednak Rim odmówił.

Według statystyk uczelni, co roku prawie 57 tys. uczniów z całego świata aplikuje na studia na Harvardzie. Spośród nich wybieranych jest nieco ponad tysiąc najlepszych aplikantów. W tym roku na Uniwersytet Harvarda dostała się Natalia Siwek, uczennica II LO w Poznaniu. Poznanianka to laureatka i finalistka 6 ogólnopolskich olimpiad, a także dwukrotna uczestniczka Licealnych Mistrzostw Świata Debat. Natalia prowadziła także własne projekty takie jak konferencja TEDx czy symulacje obrad ONZ-tu dla licealistów.

Wybrane dla Ciebie

Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Łacha zagraża bezpieczeństwu. Służby ostrzegają przed kłopotami
Łacha zagraża bezpieczeństwu. Służby ostrzegają przed kłopotami
Rolnicy nie wytrzymali. Rozsypali niemieckie ziemniaki w ministerstwie
Rolnicy nie wytrzymali. Rozsypali niemieckie ziemniaki w ministerstwie
"Przestali się ukrywać". Rozbierają 100-letnią kamienicę w Gdańsku
"Przestali się ukrywać". Rozbierają 100-letnią kamienicę w Gdańsku
Mają duży dom, na ogrzewanie wydają 3 tys. zł rocznie. Oto ich metoda
Mają duży dom, na ogrzewanie wydają 3 tys. zł rocznie. Oto ich metoda
Tony zepsutej żywności jechały do Polski. Posypały się zakazy
Tony zepsutej żywności jechały do Polski. Posypały się zakazy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Wynosił drobne rzeczy z firmy. Wyszła duża kwota. Grozi mu więzienie
Wynosił drobne rzeczy z firmy. Wyszła duża kwota. Grozi mu więzienie