Plaga oszustw w związku z koronawirusem. Uważaj, przestępcy są bardzo kreatywni
Nowy sposób znaleźli złodzieje, którzy do tej pory wykorzystywali metodę "na wnuczka", by wyłudzić pieniądze. Teraz, jak ostrzega Policja, coraz częściej korzystają z metody "na COVID-19".
11.09.2020 14:28
W czasie pandemii złodzieje wpadli na pomysł, by do swojego repertuaru przekrętów dorzucić takie, które wykorzystają nośność tematu koronawirusa. Pomaga tutaj strach i poczucie zagrożenia, w którym żyjemy w ostatnich miesiącach.
To szczególnie ułatwia oszustwa na starszych ludziach z grupy ryzyka, których złodzieje okradają często z dorobku całego życia. To nowe oszustwo, jak donosi "Super Express", tak naprawdę jest modyfikacją tych, o których już słyszeliśmy.
Zwykle wszystko zaczyna się od rozmowy telefonicznej. Oszuści dzwonią do starszych osób, które wprowadzają w błąd. W tym przypadku również podają się za wnuczka, funkcjonariuszy policji lub innych służb i przekonują, że potrzebne są pieniądze na leczenie bliskich, którzy zachorowali na koronawirusa.
Tak np. okradziono kobietę na łódzkim Widzewie. Dzwoniący "wnuczek" przekonywał kobietę, że sprawa dotyczy jej syna, który jest zakażony groźnym wirusem. Potem połączenie się urywa. Po godzinie dzwoni kolejny oszust, przedstawiający się już jako lekarz, który informuje emerytkę o ciężkim stanie syna.
W słuchawce nawet słychać było kaszlącego mężczyznę, który udawał syna. Łodzianka nie miała wątpliwości, że dziecku trzeba pomóc i trzeba zakupić lek za kilkadziesiąt tysięcy zł, który może go uratować.
Po pieniądze bardzo szybko przybył kurier, a policja szuka teraz sprawców tego przestępstwa. Podobny scenariusz rozegrał się w Szczecinie. Tam również emerytka przekazała kurierowi wszystkie swoje oszczędności.