Podkarpackie: W ub.r. nie wypłacono ponad 17 mln zł wynagrodzeń
W ubiegłym roku pracodawcy z Podkarpacia nie wypłacili pracownikom
wynagrodzeń na łączną kwotę ponad 17 mln zł
16.02.2013 10:47
W ubiegłym roku pracodawcy z Podkarpacia nie wypłacili pracownikom wynagrodzeń na łączną kwotę ponad 17 mln zł - wynika z danych Państwowej Inspekcji Pracy w Rzeszowie. To o 7 mln zł więcej niż w 2011 roku.
Dane te uzyskano na podstawie kontroli przeprowadzonej w 2012 roku u 802 pracodawców. W kontrolowanych zakładach liczba pracowników wynosiła ponad 53 tys. osób, w tym ponad 1,8 tys. pracowało na podstawie umów cywilnoprawnych.
W sprawach dotyczących wypłat wynagrodzeń i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy inspektorzy pracy w ub. roku nałożyli na pracodawców 280 mandatów na kwotę ponad 330 tys. zł. Jest to o ponad 30 mandatów więcej niż w 2011 roku, kiedy pracodawców ukarano mandatami na łączną kwotę prawie 290 tys. zł.
Jak poinformował PAP rzecznik PIP w Rzeszowie Wojciech Dyląg z 17 mln zł ubiegłorocznych zaległości pracodawcy dotychczas uregulowali już około 10 mln zł. Natomiast z 10 mln zł, jakie pracodawcy zalegali w 2011 roku dotychczas wypłacono 7 mln zł.
Zdaniem prezesa Izby Przemysłowo-Handlowej w Rzeszowie Mieczysława Łagowskiego zatory płatnicze wynikają z recesji, na której progu znajduje się polska gospodarka.
"Pracodawca nie raz musi zmagać się z dylematem: nie wypłacić pensji pracownikowi czy nie uregulować płatności ZUS, w skarbówce albo nie zapłacić za materiały i usługi niezbędne do dalszego prowadzenia działalności. Pracodawcy nie mają pieniędzy, bo im z kolei też ktoś nie zapłacił. To jest system naczyń połączonych" - mówił Łagowski.
Wyjaśnił, że z powodu zatorów płatniczych firmy nie mają np. materiałów, więc zatrzymywana lub spowolniania jest produkcja. Wobec tego nie ma pracy dla wszystkich dotychczasowych pracowników i przeprowadzana jest redukcja zatrudnienia, w wyniku czego rośnie bezrobocie. Ponadto wzrosło też zautomatyzowanie produkcji, co także sprzyja zwolnieniom.
"Pracodawcy zaciągają wysoko oprocentowane kredyty obrotowe na sprawy bieżące, na funkcjonowanie firm, które muszą spłacać w dość krótkim czasie, co też generuje koszty i powoduje zatory płatnicze, a spirala zadłużenia rośnie" - zauważył prezes IPH w Rzeszowie.
Jego zdaniem w rozwiązaniu kwestii zaległości w wypłacaniu wynagrodzeń pomogłoby złagodzenie systemu podatkowego dla przedsiębiorców. Ponadto banki powinny obniżyć oprocentowanie kredytów obrotowych dla firm i wydłużyć okresy ich spłat.
Według danych przedstawionych na stronie internetowej Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie na koniec grudnia 2012 roku na terenie Podkarpacia stopa bezrobocia wynosiła 16,3 proc. i była wyższa od stopy bezrobocia w kraju o 2,9 proc. Na koniec 2012 roku w regionie zarejestrowanych było ponad 153 tys. bezrobotnych. W stosunku do listopada bezrobocie wzrosło o ponad 6,5 tys. osób, a w stosunku do grudnia 2011 - o prawie 7,6 tys. bezrobotnych.
(AS)