Polacy zatrudnieni w Czechach mogą stracić pracę

Polacy zatrudnieni na umowach zleconych w czeskim przemyśle samochodowym mogą stracić pracę. Z powodu kryzysu finansowego w przyszłym roku niezbędne będą zwolnienia grupowe - twierdzi przewodniczący Związku Przemysłu Samochodowego Antonin Szipek.

31.10.2008 | aktual.: 31.10.2008 22:46

Czeski przemysł samochodowy zwolni w pierwszym półroczu przyszłego roku co najmniej 10 tysięcy osób. Na pierwszy ogień pójdą pracownicy zatrudnieni na umowy zlecone przez agencje. Chodzi o kilku głównych poddostawców zaopatrujących koncerny samochodowe : Robert Bosh, Bosh Diesel, Ihlava Continental, Johnson Controls, Faurencja, Desno, Valeo, Brano, Behr, TRW.

Czeskie koncerny samochodowe, które profitują głównie z produkcji eksportowej, borykają się z silną koroną, rosnącym uposażeniem pracowników i wzrastającymi cenami energii. Antonin Szipek twierdzi, że kryzys nadchodzi szybciej niż oczekiwano. Na razie czeskie koncerny ograniczają produkcję. Skoda Auto wstrzymała produkcję na tydzień, aby sprzedać samochody z przepełnionych magazynów. Do niedawna oczekiwano, że w przyszłym roku dojdzie do zwolnienia 2,5 tysięcy osób. Teraz chodzi o 10 tysięcy, a być może i ta liczba nie jest ostateczna.

Przemysł samochodowy w Czechach zatrudnia 120 tysięcy osób. Według rządu w Pradze, w Czechach pracuje 25 tysięcy Polaków. Większość zatrudniona jest na umowach tymczasowych w przemyśle samochodowym i chemicznym.

czechybezrobociezatrudnienie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)