Połączenia komórkowe przestaną tanieć
- Ceny detaliczne połączeń komórkowych mogą jeszcze spadać grosz po groszu. Jednak na ich radykalne obniżenie coraz trudniej liczyć - ocenia Jerzy Kalinowski, partner w firmie doradczej KPMG czytowany przez "Rzeczpospolitą".
16.07.2008 12:53
Od 2005 r. na polskim rynku komórkowym pojawiło się 12 nowych operatorów. W tym czasie według analiz Urzędu Komunikacji Elektronicznej ceny połączeń spadły o 40 – 50 proc.
Urząd za wszelką cenę stara się wprowadzić na rynek nowych graczy, choćby dzięki preferencyjnym zasadom udziału w przetargach na kolejne częstotliwości. Czy ta polityka przyniesie dalszy spadek cen? Trzeba przyznać, że wejście Playa spowodowało na rynku zamieszanie.
|
Polecamy: » Darmowa porada doradcy kredytowego! » Najnowsze wiadomości z kraju i świata » Poradnik emigranta |
| --- |
|
Polecamy: » Darmowa porada doradcy kredytowego! » Najnowsze wiadomości z kraju i świata » Poradnik emigranta |
Teoretycznie na rynek mogłoby jeszcze wejść trzech – czterech nowych operatorów z własną siecią telekomunikacyjną. Tyle że same częstotliwości nie wystarczają.
_ Na rynku są już Orange, T-Mobile i Vodafone. Dlaczego czwarty miałby go przewartościować? Zasobna firma teoretycznie mogłaby narzucić wojnę cenową, ale to nie jest częsta strategia _ – mówi Kalinowski. Według niego ceny mogą – ale nie muszą – dalej spadać, ponieważ zmniejszają się hurtowe stawki za połączenia międzysieciowe (w 1,5 roku o 50 proc.), a operatorzy mogą jeszcze obniżać ceny połączeń we własnej sieci. Ceny detaliczne mogą jeszcze spadać grosz po groszu. Jednak na ich radykalne obniżenie coraz trudniej liczyć.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej".