Półka na specjały z Wielkopolski, półka na specjały z Podlasia. Hipermarkety odkrywają regionalne przysmaki

Dziczyzna z Bieszczad, ryby z Mazur, ogórki kartuskie czy nawet.. kawa z Poznania. Wielkie hipermarkety odkrywają specjały z różnych zakątków Polski. W jednej z sieci są nawet specjalne działy - w jednym są wyłącznie produkty regionalne z Wielkopolski, w drugim z Podlasia czy Mazowsza.

W styczniu premier Morawiecki mówił o "tygodniach polskich" w dyskontach. Sieci posłuchały
Źródło zdjęć: © Auchan | Auchan
Mateusz Madejski

Francuska sieć Carrefour jako jedna z pierwszych odkryła, że Polacy chcą jeść lokalne przysmaki - również te, które są znane głównie w swoich regionach. Od ponad roku firma rozwija koncept „Półka Regionalna”.

- Ma on na celu promocję produktów regionalnych i wspieranie lokalnych producentów na trenie całego kraju. W specjalnie oznaczonych strefach klienci znajdą szeroki wybór artykułów spożywczych pochodzących z różnych regionów Polski – Mazowsza i Kujaw, Warmii i Mazur, Lubelszczyzny i Podlasia, Małopolski, Wielkopolski oraz Śląska - informuje Wirtualną Polskę biuro prasowe Carrefoura. Sieć dodaje, że usługa działa już obecnie "w większości hipermarketów sieci w Polsce, a także w wybranych supermarketach Carrefour".

Regionalnych produktów ma być w Carrefourze coraz więcej. - Koncept handlowy cieszy się zainteresowaniem klientów, dlatego sieć planuje kontynuować rozwój oferty - dowiadujemy się od biura prasowego firmy.

W Carrefourze można znaleźć nie tylko zresztą lokalne rarytasy, ale też po prostu produkty pochodzące z konkretnych regionów. Na "Półce Regionalnej" znaleźć można zatem także produkowane na Śląsku śliwki w czekoladzie czy kawę z poznańskiej palarni Astra.

Swoją "Regionalną Półkę" ma także Kaufland, choć działa ona na nieco innych zasadach niż ta w Carrefourze. Tam można znaleźć po prostu produkty od lokalnych dostawców z danego regionu kraju. Także Tesco zaznacza, które artykuły są produkowane w pobliżu konkretnego supermarketu. Takie towary są oznaczone naklejką "z naszego regionu".

Podobnie jest w sklepach sieci Biedronka. - W zależności od lokalizacji klienci mogą nabyć m.in.: pasztet wielkopolski z drobiem, pasztet prochowicki, konserwę Mazury, salceson i wątrobiankę Niemieszczańscy - mówi Barbara Tokarz, menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska. Łącznie Biedronka ma w swojej gamie 120 takich lokalnych produktów.

Wagi w sklepach oszukują? Lepiej przypomnij sobie co to jest tara. Zobacz wideo:

"Tydzień polski" i w markecie, w i dyskoncie

- Co najmniej raz w miesiącu w zagranicznych sieciach sklepów powinien być „polski tydzień” - mówił w styczniu premier Mateusz Morawiecki. I wygląda na to, że zagraniczne sieci posłuchały szefa rządu. Na takie "tygodnie" decydują się sieci, które nie mają stałych półek z regionalnymi produktami czy specjałami.

Na przykład Lidl miał swój ostatni "Tydzień regionalny" pod koniec października. Można było znaleźć wtedy na półkach m.in. dziczyznę z Bieszczad, mazurskie ryby oraz tradycyjne wędliny z różnych regionów kraju. - Mięso jelenia jest chude, kruche oraz bardziej szlachetne niż mięso z dzika – idealnie pasuje do przyrządzenia wykwintnego posiłku - zachwalała ofertę sieć Lidl.

I poza "Tygodniami regionalnymi" Lidl sprzedaje specjały z różnych zakątków Polski. - Prowadzimy sprzedaż regionalnych produktów mięsnych – większość z nich pojawia się w naszych sklepach sezonowo, jednak niektóre z nich jak np. jagnięcina z Karpat są dostępne na stałe w wybranych sklepach. Obecnie w ofercie związanej ze świętami znajdują się regionalne mięsa takie jak perliczka z Wielkopolski, mięso idealne na pieczeń – wołowina z Mazur, gęś czy wolnogotowany udziec z sarny. Okresowo w naszej ofercie pojawiają się również ryby regionalne - opowiada Aleksandra Robaszkiewicz, communications manager z Lidl Polska.

Miesiąc przed Lidlem swój "polski tydzień" miała sieć Auchan. W ramach wrześniowej akcji "Spróbuj lokalnych przysmaków" można było dostać na przykład sery Gałka z Małopolski, “wątrobiankę” przygotowaną według tradycyjnych receptur z Wielkopolski, metkę z kaszubskiej gospody, ogórki kartuskie czy też sery naturalnie dojrzewające z Kujaw. Łącznie kupić można było specjały z 13 regionów Polski. - Promujemy to, co zdrowe, dobre i lokalne - mówili przedstawiciele francuskiej sieci.

- Lokalne produkty regularnie oferowane w skali całego kraju w ramach akcji czasowych, tak jak np. ostatnio przy okazji kampanii „Dumni z tego, co nasze. Kuchnia polska” w październiku. Klienci Biedronki w całej Polsce mogli wówczas spróbować nabiału, wędlin lub piw pochodzących od lokalnych producentów - mówi natomiast Barbara Tokarz z JMP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"