"Największą lądowa armia" w Europie z jednym okrętem
Nawet marynarze nie wierzą w zapowiedzi Zjednoczonej Prawicy w sprawach rozbudowy zdolności polskiego wojska w zakresie okrętów podwodnych. Obecnie z budżetu państwa wydawane są miliony na utrzymanie infrastruktury, choć c tak naprawdę mamy jedynie jedyny okręt podwodny.
22.11.2023 | aktual.: 22.11.2023 09:59
W trakcie tragów zbrojeniowych MSPO w Kielcach, politycy ponownie obiecywali zakup nowoczesnych okrętów podwodnych — przypomina "Rzeczpospolita". Jeszcze kampanijne zapowiedzi, jak zauważa dziennik, nie porwały środowiska zawiązanego z wojskiem, a to dlatego, że Zjednoczona Prawica zapowiedziała jedynie pozyskanie dwóch jednostek, a nie trzech, jak pierwotnie planowano w ramach programu "Orka".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Program zaczął rząd PO-PSL i przejął go PiS
Program ten powstał za czasów rządu koalicji PO-PSL, a później został przejęty przez obóz PS i potwierdzony przez MON w "Strategicznym przeglądzie obronnym", tajnym dokumencie zatwierdzonym przez ministra Antoniego Macierewicza – przypomina "Rzeczpospolita".
Nawet marynarze obecni na targach, że program został odkurzony, ponieważ pojawiła się możliwość zakupu południowokoreańskich okrętów i zaciągnięcia kolejnego kredytu w Seulu – czytamy w dzienniku.
Jak pisze "Rzeczpospolita", zakup jakichkolwiek sprawnych jednostek podwodnych dla polskiej marynarki wojennej to kwestia o kluczowym znaczeniu.
Polska ma jeden okręt podwodny
Po wycofaniu okrętów podwodnych typu kobben (50-letnie okręty produkcji niemieckiej Polska dostała od sojuszników ponad 20 lat temu) dwa lata temu i umieszczeniu ich w muzeum, polska flota stała się bezbronna, pozbawiona swoich mocnych stron. Problemem staje się również utrzymanie kompetencji resztek wyspecjalizowanej kadry podwodniackiej – pisze rp.pl
Dziennikarze "RP" stawiają pytanie, czy w obecnie, kiedy w służbie pozostał tylko "Orzeł", jednostka typu Kilo, utrzymanie ważnych zdolności bojowych w siłach morskich RP jest pod znakiem zapytania. Pojawia się również pytanie, czy nadal uzasadnione jest wydawanie milionów na utrzymanie kosztownej infrastruktury portowej i morskiej, która odpowiada za wsparcie bojowe, logistyczne i techniczne podwodnych sił morskich RP.