Trwa ładowanie...
praca za granicą
05-03-2013 12:03

Ponad 9,5 tys. zł na początek? Oni tyle zarabiają

Cała Europa zmaga się ze skutkami kryzysu i szuka oszczędności, ale unijni urzędnicy nie mogą narzekać

Ponad 9,5 tys. zł na początek? Oni tyle zarabiająŹródło: Thinkstock
d2mhgnx
d2mhgnx

Cała Europa zmaga się ze skutkami kryzysu i szuka oszczędności, ale unijni urzędnicy nie mogą narzekać. W Strasburgu, Brukseli czy Luksemburgu można zarobić pieniądze, które pozwolą na spokojne życie.

O płacach dla urzędników zrobiło się głośno przy okazji ostatniego szczytu, na którym zapadły decyzje budżetowe. Sytuacja gospodarcza zmusza do cięć, a tymczasem zarobki ponad 50 tysięcy pracowników struktur europejskich to kwoty wyższe nawet od pensji przywódców najważniejszych państw. W samym 2011 r. na całą administrację wydano 8,2 mld euro z wynoszącego 126,5 mld euro unijnego budżetu.

*Komisja Europejska oferuje krocie *

Największe grono urzędników pracuje w Komisji Europejskiej. Jest to niemal 40 000 osób. Praca w tej instytucji to prawdziwa gratka, gdyż praktycznie na każdym szczeblu oferowane są dobre, a w porównaniu z polskimi realiami, wręcz znakomite zarobki.

d2mhgnx

W KE nowo zatrudnieni asystenci tzw. szczebla AST 1 otrzymują pensję w wysokości 2300 euro miesięcznie, czyli w przeliczeniu na złotówki (kurs z 4 marca – 1 euro = 4,1350 zł) 9510 zł. Płaca rośnie wraz ze wzrostem rangi pracownika. Najwyżej usytuowani urzędnicy (grupa AD 16), posiadający przynajmniej 4-letni staż pracy, co miesiąc inkasują niewyobrażalną dla wielu kwotę 16 000 euro. Przy aktualnym kursie daje to dokładnie 66 160 zł (podane kwoty są kwotami brutto).

Warto wiedzieć, że oprócz samej pensji, na wynagrodzenie składają się także dodatkowe świadczenia. Jeśli ktoś dla pracy w KE musiał opuścić swoją ojczyznę, to przysługuje mu dodatek zagraniczny za rozłąkę z bliskimi w wysokości 16 proc. podstawowego uposażenia, jednak nie mniej niż 505,39 euro miesięcznie.

Liczne świadczenia i przywileje

Inne bonusy przysługujące pracownikom to dodatki rodzinne, m.in. na utrzymanie gospodarstwa domowego, dodatek na dzieci oraz edukacyjny. Urzędnicy Komisji nie będą także stratni w przypadku konieczności pracy w godzinach nadliczbowych. Za każdą przepracowaną dodatkowo godzinę otrzymują oni 0,56 proc. miesięcznego uposażenia lub też półtora dnia wolnego.

d2mhgnx

Mogą oni także skorzystać ze specjalnych rozwiązań podatkowych. Płacą tzw. podatek progresywny, którego stawka w wysokości 8-45 proc. jest naliczana od opodatkowanej części uposażenia. Pieniądze spływają bezpośrednio do budżetu Unii Europejskiej. W swoim kraju nie muszą oni rozliczać się z fiskusem z podatku dochodowego.

Urzędnikom KE przysługuje także prawo do pójścia na emeryturę w młodszym wieku. Nabywają prawo do niej w wieku 63 lat. Jednak mogą odejść ze stanowiska już po 55 roku życia, jednak będzie się to wiązało z niższymi wypłatami emerytalnymi. Istnieje też możliwość przedłużenia czasu pracy do 67 roku życia.

d2mhgnx

Emerytura wypracowana w KE także stanowi niemałą sumkę. Regulamin pracowniczy mówi, że urzędnik ma prawo do emerytury w wysokości 70 proc. swojego ostatniego zasadniczego wynagrodzenia. Podobnej wysokości są unijne renty.

Minister jak sekretarka

Liczby robią wrażenie, zwłaszcza gdy porówna się je z zarobkami głów najważniejszych państw europejskich. Jak wyliczył niemiecki dziennik „Die Welt”, kanclerz Angela Merkel z pensją 16 270 euro brutto znajduje się na poziomie… naczelników wydziałów. Ludzie kierujący pracą zaledwie kilkunastoosobowych zespołów zarabiają niekiedy więcej niż osoba, która współdecydowała o kształcie budżetu Unii Europejskiej.

Jeszcze większym „biedakiem” przy unijnych urzędnikach jest polski premier. Jego miesięczne zarobki, przed odliczeniem podatków i składek, wynoszą ok. 16 tys. zł. Na tym poziomie kształtują się pensje szeregowych urzędników wspólnoty. Jeszcze bardziej blado wypadają ministrowie z płacą w wysokości 14 tys. zł brutto. Według „Die Welt” taką kwotę inkasują w strukturach UE bardziej doświadczone sekretarki.

d2mhgnx

Niemiecka gazeta podaje też liderów, jeśli chodzi o urzędnicze zarobki w UE. Są nimi dyrektorzy generalni, których pensja wraz z wszelkimi dodatkami wynosi 21 300 euro brutto. Wśród 79 szczęśliwców piastujących te stanowiska znajduje się m.in. Jarosław Pietras piastujący urząd Dyrektora Generalnego w Radzie Unii Europejskiej.

Unia Europejska szansą na dobrą pracę

Choć droga do zostania urzędnikiem unijnym nie jest prosta, to przed młodymi ludźmi otwierają się szanse na zdobycie zatrudnienia w strukturach Wspólnoty. Fachowcy będą bowiem bardzo potrzebni. Przed końcem 2020 na emeryturę odejdzie jedna trzecia urzędników. W samej Komisji Europejskiej będzie konieczne obsadzenie na nowo około 10 tysięcy etatów.

Najbliższa rekrutacja rozpocznie się już w tym miesiącu. Będzie to tzw. konkurs otwarty, podczas którego kandydaci są poddawani testom sprawdzającym ich kompetencje zawodowe. Kryteria są naprawdę ostre i mają na celu wyselekcjonowanie najlepszych ludzi, którzy „kwalifikują” się do pracy w strukturach unijnych.

d2mhgnx

Zainteresowanie dobrze płatną pracą w Brukseli jest duże. Zwłaszcza dzisiaj, w czasach kryzysu, zatrudnienie w stabilnej instytucji daje poczucie bezpieczeństwa i gwarancję zarobków. W konkursie otwartym w 2012 r. o 216 wolnych miejsc starało się blisko 41 tys. kandydatów.

W Polsce zarobki niższe

Sektor publiczny jest także bardzo rozbudowany w naszym kraju. Według wyliczeń GUS pracuje w nim 3,15 mln Polaków, z czego 620 tys. w administracji publicznej.

Zarobki urzędników w Polsce są o wiele niższe niż w instytucjach UE, ale ich średnia prezentuje się bardzo przyzwoicie. Dane GUS za 2011 rok wskazują, że najlepiej żyje się pracownikom administracji rządowej, którzy przeciętnie zarabiają 4608 zł. Jest to niemal 700 zł więcej niż płaca oferowana urzędnikom samorządowym. Statystyki pokazują, że podobne różnice utrzymują się już od kilkunastu lat.

d2mhgnx

Zarobki w gminach uzależnione są w dużej mierze od ich rozmiaru. W miastach wynosiły one średnio ok. 4900 zł, a w gminach wiejskich 3700-3800 zł. Najmniejsze pensje otrzymują urzędnicy w starostwach powiatowych, gdyż dostają 3428 zł brutto, co stanowi kwotę aż o 1143 zł niższą niż płaca ich kolegów z urzędów marszałkowskich.

Zarobki naszych urzędników są jednak bardzo zróżnicowane i uzależnione od zajmowanego stanowiska. Pensje prezydentów miast oscylują w granicach 9-12 tys. zł, podczas gdy szeregowi pracownicy w wielu przypadkach nie dostają nawet 2000 zł „na rękę”.

Krzysztof Kołaski,MA,WP.PL

d2mhgnx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2mhgnx