Praca ciągła nie musi być uciążliwa
W "Gazecie Prawnej" czytamy, że związki
zawodowe zrzeszające pracowników ruchu ciągłego domagają się
ustawowych rozwiązań rekompensujących pracę zmianową. Ich zdaniem
należy zmienić kodeks pracy i wprowadzić obniżony tygodniowy
wymiar czasu pracy dla pracowników pracujących w ruchu ciągłym.
W Polsce tygodniowy wymiar czasu pracy pracowników zmianowych jest taki sam, jak dla pracowników dziennych. Tymczasem w wielu krajach UE jest inaczej.
Np. w Szwecji dla pracowników pracujących na zmiany tygodniowy wymiar czasu pracy wynosi 38 godz., a jeżeli praca zmianowa odbywa się także w nocy, tygodniowy wymiar czasu pracy obniżany jest do 36 godz. Taki sam wymiar czasu pracy obowiązuje w Finlandii. W Niemczech czas pracy pracowników w ruchu ciągłym ustalany jest w układach zbiorowych pracy i waha się od 35 do 38 godz. tygodniowo.
_ Chcemy, by ustawodawca ustalił dla naszej grupy zawodowej obniżony wymiar czasu pracy na podobnym poziomie jak w UE _ - mówi Sławomir Wręga, Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego.
Zdaniem związkowców głównym argumentem za wprowadzeniem postulowanych przez nich zmian są negatywne konsekwencje dla zdrowia pracownika zatrudnionego w nocy. Badania m.in. Centralnego Instytutu Ochrony Pracy wskazują, że 95% pracowników zmianowych cierpi na zaburzenia snu zarówno co do jego ilości, jak i jakości. Problemem tej grupy pracowników są też choroby sercowo-naczyniowe, zaburzenia hormonalne, schorzenia immunologiczne (zwiększone ryzyko chorób nowotworowych).
_ Dla 10% badanych praca w nocy nie niesie negatywnych skutków, dla 20% niemożliwe jest przystosowanie organizmu dla tego trybu funkcjonowania, a 70% wytrzymuje pracę w systemie ciągłym, odczuwając większe lub mniejsze dolegliwości nią wywołane _ - mówi "Gazecie Prawnej" Janusz Pokorski z Zakładu Ergonomii i Fizjologii Wysiłku Fizycznego, Collegium Medicum, Uniwersytetu Jagiellońskiego. (PAP)