Praca sezonowa – gdzie, za ile i dla kogo?
Wtajemniczeni wiedzą, że jeśli chcemy dobrze zarobić, poszukiwania pracy trzeba rozpocząć już maju
20.07.2011 | aktual.: 20.07.2011 12:47
Ten, kto jeszcze nie znalazł, ma malejące szanse na pracę w tym sezonie. – Ogłoszenia w mediach pojawiają się już od początku maja, a nieraz nawet wcześniej – mówi Magda, studentka z Gdańska. – Konkurencja jest naprawdę duża. Prawie każdy u mnie na roku myślał o podjęciu pracy w czasie wakacji. Ale nie tylko studenci chcą pracować w sezonie letnim. W tym okresie znajduje zatrudnienie spory odsetek bezrobotnych, osoby chcące dorobić do codziennej profesji, na przykład te, pracujące w wolnych zawodach, czy nawet nauczyciele, dla których wolne wakacje, to nie zawsze odpoczynek.
Dlaczego warto
Praca sezonowa to dobry sposób na dorobienie, a nieraz i zarobienie większej ilości pieniędzy. Studenci zarabiają w ten sposób na czesne, inny dorabiają do codziennych wydatków i świadczeń, nieraz nawet spłacają wakacyjną pracą zaciągnięte kredyty. Tak jak Piotr, dostał pracę w Francji, przy wykańczaniu mieszkań. – Po trzech miesiącach pracy jestem w stanie spłacić sporą część kredytu – mówi Piotr.
Dla młodych praca w sezonie letnim jest cennym doświadczeniem. Nauka dyscypliny, zdobywanie umiejętności interpersonalnych, czy rozwijanie innych przydatnych cech. – Kamil, który spędza wakacje pracując w gastronomi, mówi, że nauczył się porządku i organizacji pracy. – Na co dzień bywam chaotyczny, ale przy pracy w kuchni, gdzie tempo bywa zawrotne, bo klienci czekają, nie mogę sobie na to pozwolić.
Ci, którzy sprawdzą się w przy wykonywaniu wakacyjnych obowiązków, często mogą liczyć na zatrudnienie w przyszłym sezonie. Praca sezonowa to często możliwość nawiązania nowych kontaktów, które otwierają przed nami nowe drogi.
… i nie warto
Jak w każdym sektorze i w tu nie brakuje osób, które szukają szybkiego zysku, a nie raz i wyzysku. – Są takie miejsca, gdzie ogłoszenie wisi przez parę miesięcy. Sam fakt daje już do myślenia, czemu w czasach, gdzie trudno o pracę, nie mogą od pół roku znaleźć odpowiedniej osoby na stanowisko kelnera czy pomocy kuchennej – opowiada Magda, studentka. – Jeśli w takim miejscu proszą Cię na bezpłatny dzień próbny, to nie ma co sobie zawracać głowy. Prawdopodobnie przez cały sezon przyjmują ludzi do rzekomej próbnej, a w istocie bezpłatnej pracy – mówi studentka. Pracodawca nie ma prawa nie zapłacić pracownikowi za wykonaną pracę, chyba, że ten zgodziłby się podpisać taką umowę. Tymczasem dzień próbny zazwyczaj odbywa się bez żadnej umowy.
Niewiedza młodych osób sprzyja samowolce pracodawców. Zdarza się, że ludzie pracują po kilka dni za darmo za obiad czy pamiątkę z wakacyjnego stoiska. Taki pracodawca często nie zastanawia się, że może w ten sposób sprowadzić na siebie kłopoty. Nawet jeśli pracownik nie zgłosi sprawy do Państwowej Inspekcji Pracy, w firmie może pojawić się kontrola. A jeśli taki nieubezpieczony pracownik ulegnie nawet drobnemu wypadkowi w czasie pracy, mogą pojawić się spore problemy.
Za ile
Wynagrodzenie w pracy sezonowej jest bardzo zróżnicowane i zależy od branży. Znacznie więcej można zarobić za granicą, w Niemczech, Skandynawii czy Anglii. Jednak tu należy wziąć pod uwagę zdecydowanie wyższe koszty utrzymania. Stawki za granicą wahają się od 5 do kilkunastu euro za godzinę. W Polce od 5 do kilkunastu złotych. W Niemczech za skrzynkę truskawek można dostać 3-5 euro, w Anglii do 2 funtów, natomiast w Polsce średnio 3zł. Najgorzej opłacanym zajęciem jest praca roznosiciela ulotek. Płacą w granicach 5 zł na godzinę. W Polsce najlepiej opłacana okazuje się praca przy promocjach, statystowanie. Jak również te stanowiska, na których ma się nieograniczone możliwości finansowe – minimum socjalne plus premia czy napiwki. Oczywiście wysokość wynagrodzeń zależy wtedy w dużej mierze od rotacji klienta. Według Polskiego Holdingu Rekrutacyjnego w tym sezonie za pracą wakacyjną może wyjechać około 500 tys. Polaków, a drugie tyle znajdzie zatrudnienie w kraju.
Michalina Domoń/MA/jk