Pracodawcy grubo przesadzają

Pracodawcy w ogłoszeniach o pracę umieszczają coraz dłuższe listy wymagań. Pomimo sprytnego zabiegu zainteresowanie ofertami wśród najlepszych kandydatów jest znikome. Na rozmowę i tak zgłaszają się przeciętni. Gdzie pracodawcy popełniają błąd?

Pracodawcy grubo przesadzają
Źródło zdjęć: © sxc.hu

24.11.2010 | aktual.: 24.11.2010 14:16

Podstawą do stworzenia oferty powinna być analiza stanowiska pracy powiązana z umiejętnościami i doświadczeniem osób, które dobrze wykonują obowiązki w danym zakresie. Jeśli co najmniej kilka osób jest w stanie prawidłowo wykonywać powierzone zadania, a nie spełniają wymagań zamieszczonych w ofercie, wymagania są przesadzone.

- Mam wrażenie, że szefowie czasem nie bardzo wiedzą, czego tak na prawdę by chcieli. – komentuje Wojciech Wasilewski, specjalista HR i komunikacji - Jak można oczekiwać znajomości pięciu języków, prawa jazdy na czołg i umiejętności szycia chirurgicznego tkanki nerwowej plus doświadczenia w marketingu. A to wszystko na stanowisko recepcjonistki!

Pracodawcy mocno naciągają wymogi do pracy. W ogłoszeniu na asystentkę handlowca, czytamy, że kandydatka powinna, oprócz standardowych wymagań, posiadać wysoką znajomość języka rosyjskiego i angielskiego w mowie i piśmie. Musi się też znać na aplikacjach biurowych i wiedzieć do czego służy AutoCAD, Access i Corel . Wymagań co nie miara jak na zwykłą asystentkę.

- Pamiętam przypadek, kiedy rekrutowałam na stanowisko asystentki prezesa. Firma była specyficzna więc wymagania też były specyficzne. Staż jakieś 3-5 lat, obsługa wszystkiego co biurowe: faxu, ksera, skanera oraz pakietu Office z PowerPointem i Corelem włącznie. Oczywiście oczekiwało się od kandydatki nienagannej prezencji oraz znajomości języka japońskiego w mowie i piśmie – opowiada Sylwia Marczuk, profesjonalna rekruterka – Wymagania wydawały się bardzo wysokie, ale były ściśle związane z charakterem pracy. Oczywiście znalezienie odpowiedniej kandydatki proste nie było.

Aplikujący do pracy decyzję o wyborze konkretnego pracodawcy podejmują w zależności od możliwości awansu, dobrego wynagrodzenia i kultury organizacyjnej. Podstawą nie jest dla nich lista wymagań zawarta w ogłoszeniu. W poprawnej ofercie o pracę powinny więc znajdować się tylko niezbędne wymagania. Najwięcej uwagi należy poświęcić na opisanie zakresu obowiązków, jakie należeć będą do przyszłego pracownika.

- Życie pokazuje, że wśród bardzo dobrych kandydatów tylko nieliczni decydują się aplikować na ofertę pracy, w której nacisk położony jest na wymagania - dodaje Sylwia Marczuk - Wyjątkiem jest sytuacja, gdy potencjalny pracodawca ma bardzo dobry wizerunek na rynku. Najlepsi kandydaci, a zwłaszcza ci bierni, oczekują przedstawienia możliwości rozwoju. To jest dla nich sprawa priorytetowa.

Długa lista wymagań po prostu zniechęca potencjalnych kandydatów. Jeśli pracownik nie uzyska wystarczającej informacji na temat zakresu swoich przyszłych obowiązków, zwiększa się prawdopodobieństwo niezadowolenia z pracy. Brak satysfakcji najczęściej prowadzi do zmiany pracodawcy.

Bardzo często wymagania stawiane kandydatom nie są uwzględnione w kryteriach późniejszej oceny pracowniczej. Dlaczego zatem miały znaczenie podczas selekcji? Są pracownicy, którzy mimo spełnienia wymogów nie wykonują swoich obowiązków najlepiej. Z drugiej strony mamy bardzo dobrych pracowników, którzy nie spełnialiby wstępnych wymagań.

JK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)