Trwa ładowanie...

Praktyka czyni mistrza, czyli na co zwracają uwagę pracodawcy

Dziesiątki certyfikatów i dyplomów, czy doświadczenie zawodowe?

Praktyka czyni mistrza, czyli na co zwracają uwagę pracodawcyŹródło: ˆ .shock - Fotolia.com
d46klr8
d46klr8

Dziesiątki certyfikatów i dyplomów, czy doświadczenie zawodowe? Ukończone trzy kierunki studiów czy jeden, ale z odbytymi praktykami? Na co stawiają pracodawcy?

Na co zwracają uwagę pracodawcy

Przy podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu pracownika wciąż najważniejszym kryterium są jego kompetencje osobiste i interpersonalne. Istotny jest także dyplom ukończenia wyższej uczelni – choć, jak przyznaje większość pracodawców już nie tak bardzo, jak jeszcze w połowie lat 90. czy nawet kilkanaście lat temu. Coraz ważniejszą rolę odgrywają natomiast praktyki. Dzięki nim nasz potencjalny pracodawca wie, że mamy jakiekolwiek pojęcie o zawodzie.

Choć wymóg ukończenia szkoły wyższej znajdziemy w każdej już niemal ofercie pracy, większość pracodawców podkreśla, że nie przywiązuje wagi do typu uczelni oraz wysokości oceny na dyplomie, zwraca natomiast uwagę na kierunek studiów. Według raportu GUS z IV kwartału 2013 roku wynika, że liczba osób bezrobotnych z wyższym wykształceniem była o ponad połowę niższa niż w przypadku osób z wykształceniem zawodowym czy średnim ogólnokształcącym. Także tytuł magistra – a nie licencjata – daje absolwentom uczelni znaczną przewagę. Wciąż jednak stale wzrastająca liczba osób, które ukończyły studia magisterskie powoduje, że konkurencja na rynku pracy jest bardzo wysoka. Aby zaimponować pracodawcy musimy wykazać się więc odpowiednimi kompetencjami. I tak, w ofertach pracy znajdziemy przede wszystkim informacje, że kandydat na określone stanowisko powinien posiadać takie cechy, jak: komunikatywność, kreatywność, elastyczność, umiejętność pracy w grupie i otwartość na zmiany.

d46klr8

Przede wszystkim praktyki

Podczas rekrutacji osoby ubiegające się o stanowisko pytane są także o praktyki i staże – zarówno te obowiązkowe (odbyte w ramach zajęć), ale przede wszystkim te, na które zgłosiliśmy się dobrowolnie. Pracodawca chętniej zatrudni osobę, która może się pochwalić nie tylko doświadczeniem zawodowym, ale i ambicją, samorealizacją i chęcią poszerzania swoich kwalifikacji. Według badań przeprowadzonych przez firmę Hays Poland brak odbytych praktyk, staży, ale też innej aktywności pozaakademickiej absolwentów wyższych uczelni stanowi jeden z głównych problemów zgłaszanych przez pracodawców. Niestety wciąż mało absolwentów posiada w swoim CV ukończone praktyki. Więcej z nich stawia na dyplom, niektórzy kończą dwa kierunki studiów, inni robią kilka specjalizacji, jeszcze inni dodatkowe kursy językowe.

- Pracodawcy chętniej zatrudniają osoby, które odbyły praktyki zawodowe, lepiej jest więc wpisać do CV kilka praktycznych zadań, które wykonywaliśmy w ramach stażu niż kilka dyplomów – tłumaczy Krzysztof Inglot, dyrektor działu rozwoju rynków w Work Service.

Zdarza się jednak, że nabyte w innej firmie doświadczenie nie zawsze będzie dla pracodawcy istotne. - Cieszy mnie, gdy kandydat na pracownika posiada wiedzę ekonomiczną, wie co dzieje się na rynku finansowym, ale już niekoniecznie, gdy pracował w innej agencji nieruchomości – mówi Aneta Pogorzelska, kierownik biura nieruchomości Pepper House. - Większość z nich nabyło bowiem złe nawyki, które później trudno zniwelować. Wiąże się to z tym, że mało firm prowadzi szkolenia dla pracowników, którzy skazani są tym samym na pracę „na własną rękę” - podkreśla.

O tym, że firmy takich praktyk nie przeprowadzają potwierdzają i pracodawcy i pracownicy. Większość korporacji – tych większych i mniejszych – nie posiada pakietu szkoleń, które pomogłyby przyszłym pracownikom w zdobywaniu doświadczenia w zawodzie. Zarzut ten skierowany jest także w kierunku uczelni, które prowadzą za dużo zajęć teoretycznych i za mało praktycznych. Sytuacja ta powoli ulega jednak zmianie – coraz więcej szkół wyższych organizuje praktyki zawodowe dla studentów. Bielska Wyższa Szkoła im. J. Tyszkiewicza od trzech lat realizuje projekt „Kształcimy Praktyków”. Koncentruje się on wokół problematyki dostosowania kierunków kształcenia do Krajowych Ram Kwalifikacji, a także dostosowania do wymogów rynku pracy. - Coraz więcej firm umożliwia studentom lub absolwentom studiów wyższych zdobycie pierwszych doświadczeń poprzez program praktyk i stażu – potwierdza Paulina Chojnacka, Starszy Konsultant ds. Rekrutacji w Adecco Poland. - Warto również wspomnieć, że część oferowanych przez organizacje
programów stażowych jest płatna, np. 1 000 – 2 000 zł. Po odbyciu takiego 3 miesięcznego stażu wzrasta szansa młodego człowiek na zdobycie stałego zatrudnienia w organizacji, dla której wykonywał praktykę lub w pokrewnej. Wspomniane programy są uruchamiane w przeróżnych departamentach firmy – począwszy od działów administracji, HR, marketingu czy wsparcia sprzedaży. Odbywając praktyki, młode osoby mają szansę zapoznać się z działalnością firm z danego sektora, zdobyć pierwsze doświadczenia, a przede wszystkim mieć szansę się pokazać i uzyskać stałe zatrudnienie - dodaje. Co z dyplomem Od kiedy wszedł w życie system boloński, pozwalający studentom robić najpierw licencjat, a następnie dwuletnią „magisterkę” – również z innego kierunku – wielu pracodawców zaczęło zwracać uwagę właśnie na to, w jakim trybie studiowaliśmy – pięcioletnim czy tzw. 3+2. – Nikt nie jest w stanie nauczyć się zawodu w dwa czy trzy lata, dlatego też większe szanse na zdobycie pracy mają osoby, które ukończyły studia w systemie
pięcioletnim. Co prawda robiąc licencjat np. z ekonomii, a potem magisterkę z zarządzania czy finansów znamy podstawy obu tych kierunków, ale są to właśnie podstawy, a nie pełnowartościowa wiedza – tłumaczy Aneta Pogorzelska, kierownik Pepper House.

d46klr8

Dyplom może dać nam przewagę jeżeli uzyskaliśmy go na zagranicznej uczelni – tłumaczy Krzysztof Inglot z Work Service. Cieszą się one dużą renomą, bowiem oprócz samego papierku są dla pracodawcy informacją, że doskonale znamy język i że potrafimy poradzić sobie w nowym środowisku.

Nie tylko praktyki zawodowe

Pracodawcy podkreślają, że praktyki dają przyszłym pracownikom przede wszystkim obycie w zawodzie. Niekiedy zdarza się bowiem, że nawet najbardziej elokwentni studenci nie potrafią wykonać podstawowych czynności biurowych albo w ogóle nie radzą sobie w pracy z innymi ludźmi. Dlatego też, jeżeli nie możemy pochwalić się w naszym CV pracą w zawodzie warto uwzględnić inną aktywność pozaakademicką. Może to być organizacja muzycznego eventu, która uczy zarządzania zespołem, wolontariat, dzięki któremu przyswajamy zasady dobrej komunikacji i empatii czy też wspólna praca nad projektem, bowiem właśnie w takich chwilach uczymy się pracy w grupie. Aktywność zawodowa na studiach dowodzi, że interesujemy się daną branżą.

- Szczególnie z perspektywy młodych osób każde, nawet minimalne doświadczenie w wyuczonym zawodzie zdobyte w trakcie studiów zwiększa szansę na zatrudnienie. Chodzi tu przede wszystkim o wszelkiego rodzaju zajęcia dodatkowe na uczelni, odbyte praktyki, czy na przykład programy aktywizujące studentów – tłumaczy Paulina Chojnacka.

d46klr8

Kursy i szkolenia, na które uczęszczaliśmy dobrowolnie – choć mogą być teoretyczne – też są postrzegane przez niektórych pracodawców jako atut. Wiedzą oni bowiem, że chcemy rozwijać się w danym kierunku. - Wszelkie szkolenia są traktowane jako swego rodzaju praktyki, zdobywamy bowiem na nich dodatkowe umiejętności – podkreśla Krzysztof Inglot.

Według badań „Monitor Rynku Pracy”, prowadzonych w 2013 roku przez firmę Randstad, o tym, że doświadczenie, a nie wykształcenie ma wyższą wartość dla pracodawcy było przekonanych ponad 80 proc. badanych. Oznacza to, że o praktykach warto pomyśleć już nie tylko na studiach, ale najlepiej w szkole średniej.

AB,MA,WP.PL

d46klr8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d46klr8