Prawnik jest cacy, dziennikarz be

Banki dzielą klientów na równych i równiejszych. Do pierwszej grypy należą np. dziennikarze, do drugiej – m.in. prawnicy, farmaceuci i tłumacze

Prawnik jest cacy, dziennikarz be
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

04.10.2010 | aktual.: 04.10.2010 08:27

Banki dzielą klientów na równych i równiejszych. Do pierwszej grypy należą np. dziennikarze, do drugiej – m.in. prawnicy, farmaceuci i tłumacze.

Małgorzata Skoczylas, 26-letnia dziennikarka z Warszawy, chciała wziąć kredyt na remont mieszkania. Nie dostała go jednak z powodu wykonywanego zawodu. O odmowie zadecydowało głównie to, że nie ma w redakcji etatu, lecz tylko status współpracownika. Przy obliczaniu zdolności kredytowej bank uwzględnił jedynie 75 proc. jej comiesięcznych wynagrodzeń. Oczywiście, uznał, że Skoczylas zarabia za mało.

Bank prześwietli klienta

Zapewne żadnych problemów z kredytem młoda redaktorka by nie miała, gdyby była lekarzem, prawnikiem, architektem, farmaceutą, tłumaczem lub komornikiem. Przedstawiciele tych profesji cieszą się bowiem u bankowców atrakcyjnymi przywilejami. Podobnie jak ci, którzy wybrali karierę w szkole, w urzędzie, policji albo w wojsku. Tak przynajmniej wynika z analiz firmy Gold Finance.

Co mogą zrobić klienci, którzy nie znaleźli się na liście uprzywilejowanych? Może w bankowym okienku powinni podać inny zawód niż wykonywany?

- Z pewnością nie uwierzą na słowo. Potrzebne jest potwierdzenie wpisu do właściwej izby zawodowej lub legitymacja służbowa. Czasami w grę wchodzi też dyplom lub inny dokument potwierdzający prawo do wykonywania zawodu – tłumaczy Halina Kochalska, analityk Gold Finance. *Dla kogo tańszy kredyt *

Oto kilka przykładów uprzywilejowania niektórych grup zawodowych. Allianz Bank postawił na tańsze kredyty gotówkowe dla lekarzy, architektów, pracowników administracji, farmaceutów, księgowych, nauczycieli i prawników. Zamiast 5 proc. prowizji płacą oni 1,5 proc. (a do połowy października nic), mają uproszczoną procedurę i wyższe maksymalne stawki niż w standardzie przy oprocentowaniu niższym o 2,5 pkt. proc. niż dla pozostałych klientów.

Z kolei Lukas Bank daje pracownikom wybranych zawodów – lekarzom, pielęgniarkom, położnym, prawnikom i nauczycielom – kredyty gotówkowe tańsze o ok. 1-2 pkt. proc. niż w standardzie.

Dla wojaka i strażaka

Natomiast w Getin Noble Banku na specjalne traktowanie mogą liczyć bankowcy, a od niedawna też przedstawiciele szeroko pojętej administracji (pracownicy Urzędów i Izb Skarbowych, ZUS-u, Urzędów Miast i Gmin, Starostw Powiatowych, Urzędów Wojewódzkich, GUS czy służb mundurowych: wojskowi, policjanci, pracownicy straży miejskiej, służb więziennych). Bank koncentruje się na udzielaniu tym osobom kredytów gotówkowych na bardziej atrakcyjnych warunkach. Czy wszystkie instytucje dzielą ludzi na równych i równiejszych? Na szczęście nie.

- Są też banki, w których zawód nie daje przepustki do jakichkolwiek ulg. Nie różnicuje klientów m.in. PKO BP, BGŻ i mBank. Trudno też takie znaleźć w Pekso – mówi Halina Kochalska.

Mirosław Sikorski

kredytprawnikpracownicy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)