Trwa ładowanie...
dzwprku
jakość
07-04-2008 07:44

Producenci karmią nas coraz gorszą żywnością

Jakość żywności jest coraz gorsza - wynika z najnowszych badań Inspekcji Handlowej. Tymczasem resort rolnictwa chce jeszcze bardziej obniżyć wymagania wobec jej producentów.

dzwprku
dzwprku

Wyniki najnowszych kontroli przeprowadzanych przez Inspekcję Handlową są porażające: norm jakościowych nie spełnia aż 67,7 proc. badanego masła, 33 proc. twarogów, 33 proc. pieczywa pszennego. W porównaniu z poprzednimi latami najbardziej obniżyła się jakość produktów mleczarskich i pieczywa.

|

dzwprku

_ W IV kwartale 2007 r. aż 26,1 proc. wyrobów mleczarskich nie spełniało wymagań jakościowych (dla porównania: w 2006 r. - 19 proc.) _ - mówi Anna Jawoszek, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Inspekcji Handlowej. Pogorszyła się jakość masła, ale również serów twarogowych, topionych, śmietany. Niewłaściwą jakość skrywa co trzeci słoik z przetworami warzywnymi i co szósty z przetworami owocowymi. Zakwestionowano aż 33 proc. pieczywa pszennego, rok wcześniej - 7 proc.

Te dane są tym bardziej niepokojące, że w poprzednich latach IH informowała z reguły o malejącej liczbie zastrzeżeń do kontrolowanej żywności.

Dlaczego polska żywność jest coraz gorsza? Niewątpliwie duży wpływ mają drożejące ceny surowców rolnych, np. w ubiegłym roku cena pszenicy wzrosła o 40 proc., a owoców - o blisko 20 proc. Handlowcy wymuszają na producentach niskie ceny dostaw, gdyż oczekuje tego klient. Więc producenci coraz bardziej oszczędzają na zawartości szlachetnych, najdroższych surowców. W efekcie coraz mniej mamy masła w maśle, mięsa w wędlinach, mąki w chlebie i owoców w przetworach. Producenci dorzucają do wyrobów tańsze zamienniki, dolewają więcej wody, niż deklarują, a za to zwiększają ilość emulgatorów, utwardzaczy, polepszaczy, poprawiaczy smaku i zapachu.

Prym w oszustwach wiodą mleczarnie. Możemy być pewni, że jeśli w rękę weźmiemy trzy kostki masła ze sklepowej półki, to aż dwie z nich będą złej jakości. Najczęściej masło jest fałszowane dodatkiem tłuszczów roślinnych, który nie jest wykazywany na opakowaniu.

dzwprku

_ Zafałszowane masło pochodziło od siedmiu producentów, którzy od lat uprawiają ten sam bardzo opłacalny pod względem finansowym proceder i dzięki niskim cenom opanowali półki wielu supermarketów _ - mówi Joanna Szynkiewicz z Wydziału Kontroli Artykułów Żywnościowych IH.

Podobnie oszczędzają na użytych surowcach masarze. Mianem "mielonka wieprzowa" określono produkt, w którego składzie wieprzowina stanowiła zaledwie 13,2 proc. Do tego producent dodał zmielone mięso i chrząstki z kurcząt (20,3 proc.), tłuszcz wieprzowy (12,3 proc.) i skórki. Na koniec dolał wodę, a całość doprowadził do stabilnej konsystencji, dodając kaszy manny, białka sojowego i innych stabilizatorów. Inny producent nazwał parówkami cielęcymi wyrób, w którego składzie nie było w ogóle mięsa cielęcego, a tylko… przyprawa do cielęciny.

Producenci wyrobów warzywnych i owocowych z kolei wykorzystują do produkcji surowce o niskiej jakości, uszkodzone, a nawet nieświeże - czytamy w raporcie IH.

dzwprku

Wielu producentów nie przestrzega też wymagań higienicznych. W mielonkach mięsnych odkryto pozostałości szczeciny, dużą ilość twardych ścięgien. Lepiej nie kupować w sklepie bułki tartej: znajdowano w niej fragmenty papieru, kawałki drewna, folii, stwierdzano obecność gąsienic i oprzędów. W 2007 r. uchybienia stwierdzono w 43 proc. badanej bułki, rok wcześniej - w 42 proc.

Producenci oszukują nas też na wadze. Na przykład bułka kanapkowa zamiast 350 g ważyła tylko 287 g, chleb tostowy zamiast 500 g - 420 g.

Tymczasem państwo polskie w coraz mniejszym stopniu chroni konsumentów. Zdaniem Zbigniewa Hałata, prezesa Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów, po wejściu Polski do UE polskie normy stały się bardziej liberalne.

dzwprku

_ Znaczące pogorszenie smaku żywności konsumenci odczuli w latach 90., kiedy zaczęły do nas napływać nowoczesne technologie pozwalające np. z kilograma mięsa wyprodukować nawet dwa kilogramy wędlin _ - mówi Zbigniew Hałat. Zakłady masarskie, piekarnie coraz powszechniej te technologie przechwytywały, zwłaszcza kiedy okazało się, że żeby być konkurencyjnym cenowo wobec zachodnich producentów, trzeba zacząć stosować te same techniki produkcji co oni. Inaczej kilogram szynki musiałby kosztować co najmniej 30-35 zł, a nie 18-20 zł.

Niestety, będzie jeszcze gorzej. Resort rolnictwa chce jeszcze bardziej obniżyć wymagania jakościowe wobec żywności. Minister Marek Sawicki zlecił swoim urzędnikom porównanie polskich przepisów dotyczących produkcji żywności i rolnictwa z dyrektywami UE. Zdaniem ministra obecnie obowiązujące normy w Polsce są wyśrubowane, znacznie bardziej rygorystyczne niż przepisy Unii.

_ Wiele z tych norm pochodzi jeszcze z ery socjalizmu. Dotyczy to np. dozwolonego poziomu pestycydów, azotynów czy azotanów w żywności _- mówi Marek Sawicki. Dodaje, że celem przeglądu przepisów jest harmonizacja prawa z wymaganiami Unii.

Efekt przeglądu znany będzie w czerwcu.
_ Wtedy dopiero przedstawimy konkretne propozycje zmian _- mówi minister rolnictwa.

A to oznacza, że Polska żywność stanie się jeszcze bardziej "taka jak w Unii".

Joanna Pieńczykowska
POLSKA Dziennik Zachodni

dzwprku
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dzwprku