Protestują pracownicy Tesco. Chcą 10 razy większych podwyżek niż proponuje firma

Nie 43, a 400 zł brutto. Pracownicy sieci Tesco żądają o wiele większych podwyżek oraz dodatków za lata pracy i brak absencji. Zapowiadają strajk, jeśli zarząd spółki nie zmieni swojego stanowiska.

Protestują pracownicy Tesco. Chcą 10 razy większych podwyżek niż proponuje firma
Źródło zdjęć: © WP.PL
Krzysztof Janoś

25.05.2017 | aktual.: 25.05.2017 15:58

400 zł brutto podwyżki dla pracowników podstawowych (kasjerzy, pracownicy magazynów i koordynatorzy), 200 zł brutto dla kierowników i 150 zł miesięcznej premii za brak absencji chorobowej. Dodatkowo po 5 latach pracy jednorazowa premia w wysokości 100 proc. pensji, po 10 latach - premia 200 proc. I tak dalej według tego samego mnożnika.

- Nie może być tak, że po 17 latach pracy kasjerki zarabiam 2295 brutto (około 1600 netto). Po roku pracy inni dostają dokładnie tyle samo. Wszystko dlatego, że w Tesco nie ma znaczenia wysługa lat, nie ma premii i żadnych innych dodatków, oprócz 10 proc. obniżki na produkty kupowane w sklepie - mówi Wirtualnej Polsce Elżbieta Fornalczyk, przewodnicząca Sierpnia’80 w Tesco Polska.

Dodaje, że dotychczasowe rozmowy z zarządem Tesco kończyły się zawsze tak samo. Kiedy firma jest na plusie, brak podwyżek tłumaczy się koniecznymi inwestycjami. Z kolei kiedy wyniki finansowe są słabe, odmawia się ich z tej właśnie przyczyny.

Protest informacyjny

Dlatego związkowcy działający w Tesco Polska zaczęli przygotowania do strajku. Na razie będą w czwartek rozdawać ulotki i informować klientów o swoich postulatach. W Tesco w Silesia City Center w Katowicach i w sklepie w Opolu na Placu Teatralnym.

W kolejnych tygodniach podobne akcje szykują się w kolejnych sklepach sieci w Lublinie, Radomiu, Bydgoszczy, Gdyni, Tychach, Rzeszowie i Krakowie. Jak na sieć posiadającą 450 sklepów, akcja będzie miała ograniczony zasięg i nie będzie masowa. W każdym tygodniu ulotki pojawiać się będą w dwóch kolejnych sklepach.

- Trudno zorganizować takie akcje we wszystkich placówkach naraz. Mamy nadzieję, że poprzez media dotrzemy z naszymi postulatami do opinii publicznej i naszych klientów w całym kraju. Trzeba od czegoś zacząć - mówi WP Fornalczyk. W sytuacji, kiedy nie dojdzie do spełnienia żądań związkowców, nie wyklucza strajku w całym kraju.

To kolejna organizacja, która wchodzi w spór z Tesco. Od 1 lutego br. w sporze zbiorowym z zarządem spółki pozostaje NSZZ "Solidarność". Wszystko dlatego, że Tesco zaproponowało w tym roku podwyżkę wynagrodzeń na poziomie 42,97 zł brutto na każdego z pracowników.

Obraz
© solidarność 80

- Tesco przy stole negocjacyjnym rzuca tylko puste obietnice. Ten wspomniany dialog już od lat jest pozorowany. Nam to już nie wystarcza, chcemy znaczącej zmiany - mówi Elżbieta Jakubowska, przewodnicząca Solidarności w Tesco Polska.

Związek przekonuje, że firma proponowaną podwyżką "zakpiła z pracowników zatrudnionych w Polsce i ta kwota obraża i upokarza". "Solidarność" zaznacza jednak, że nie tylko o pieniądze chodzi, ale również pogarszające się warunki pracy.

- Mamy po prostu zbyt mało ludzi, żeby wyłożyć towar na półki. To już zaczynają widzieć klienci, a jak nie będzie towaru, nie będzie i chętnych żeby odwiedzać nasze sklepy, i nie będzie też na podwyżki. Z kolei bez nich zastrajkujemy - mówi Fornalczyk.

"Współpraca, dialog i otwartość"

Zapytaliśmy rzecznika Tesco Polska o to, czy rzeczywiście po 17 latach pracy kasjerka zarabia w tej sieci 2295 zł brutto. Poprosiliśmy również o komentarz do żądań płacowych związkowców.

W odpowiedzi otrzymaliśmy maila, który zawiera też słowa cytowane już przez związkowców: "Kwestie dotyczące wynagrodzeń, świadczeń dodatkowych czy warunków pracy są dla nas kluczowe, chcemy bowiem być firmą konkurencyjną, o doskonałym poziomie obsługi klienta. Nasza długoletnia współpraca ze związkami zawodowymi oparta jest na otwartości i dialogu" - napisał Michał Sikora, rzecznik spółce.

Dodaje on, że po ubiegłorocznej podwyżce, najniższe miesięczne wynagrodzenie w strukturach Tesco wynosi 2295 zł brutto na pełny etat. I to dla osób z co najmniej 12-miesięcznym stażem pracy. Jednak w żaden sposób nie odnosi się do naszych konkretnych pytań. Z odpowiedzi dowiadujemy się jedynie, że Tesco Polska zatrudnia 26 tys. pracowników na podstawie umów o pracę.

"Tym samym, firma zapewnia stabilne warunki zatrudnienia, zaś poza corocznymi podwyżkami wynagrodzeń oferuje zatrudnionym szeroki pakiet świadczeń dodatkowych. Wszyscy pracownicy mogą korzystać ze specjalnego programu Clubcard dla klientów, objętych stałą, 10% zniżką na zakupy w Tesco".

Bonusem jest też programem darmowych dodatkowych badań medycznych, bony na wyprawkę szkolną i talony świąteczne z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (104)