WAŻNE
TERAZ

Incydent koło portu w Szczecinie. "Kolejna rosyjska prowokacja"

Pryska mit surowcowego eldorado

Od kilku miesięcy zniżkują notowania większości surowców. Oprócz miedzi, najmocniej tanieją zboża. W przypadku tych ostatnich to nie skutek obaw o spowolnienie gospodarcze, lecz efekt rosnącej podaży.

Obraz
Źródło zdjęć: © Gold Finance

Obecna faza kryzysu finansowego, tym razem w wydaniu europejskim oraz spowolnienie gospodarcze, coraz śmielej określane mianem łagodnej recesji, paradoksalnie wprowadzają na rynki finansowe elementy logiki. Co prawda rosną jednocześnie ceny akcji i obligacji, ale w ramach tych klas mamy do czynienia z wyraźnym, racjonalnym zróżnicowaniem. Rosną notowania akcji w Stanach Zjednoczonych i Niemczech, czyli krajach, których gospodarki znajdują się w stosunkowo dobrej kondycji. Spadają zaś indeksy na rynkach wschodzących i uznawanych za najbardziej ryzykowne. W górę idą ceny papierów dłużnych najbardziej wiarygodnych państw (znów Stany Zjednoczone i Niemcy), dołują zaś notowania obligacji krajów najbardziej zadłużonych i zagrożonych niewypłacalnością.

Na rynkach towarowych sytuacja również jest zróżnicowana. Choć w przypadku większości surowców, za wyjątkiem ropy naftowej, wołowiny i soku pomarańczowego, mamy do czynienia z wyraźną tendencją spadkową, to powody jej występowania w konkretnych przypadkach są odmienne. W przypadku miedzi kilkunastoprocentowe tąpnięcie można wiązać z pogorszeniem sytuacji i perspektyw globalnej gospodarki, a w szczególności z możliwością twardego lądowania Chin. Przyczyny spadku leżą więc po stronie popytu. Surowce rolne są jednak mniej zależne od wahań koniunktury gospodarczej. Ich spożycie w gospodarkach rozwiniętych jest bardzo stabilne. Z kolei w krajach najszybciej się rozwijających spowolnienie gospodarcze jest znacznie mniej dostrzegalne, a tym bardziej nie jest w stanie powstrzymać zwiększającej się systematycznie konsumpcji. W tym segmencie mamy więc do czynienia z wpływem czynników podażowych. I z najlepszym przykładem mechanizmu, według którego każda hossa niesie ze sobą zaczątek odwrócenia tendencji.

Wzajemne dostosowywanie się cen oraz popytu i podaży najbardziej widoczne jest właśnie w przypadku surowców rolnych. Pomijając nieprzewidywalne zmiany warunków pogodowych, silnie wpływające na notowania w krótkim terminie, w dłuższym horyzoncie dominuje mechanizm dostosowywania podaży do zmian cen. Widać to szczególnie wyraźnie w przypadku pszenicy.

Obraz
© (fot. Open Finance)

Potężny, sięgający 220 proc., wzrost cen pszenicy od kwietnia 2007 do marca 2008 roku, zakończył się równie gigantyczną bessą, trwającą do czerwca 2010 roku. W jej wyniku notowania pszenicy spadły o dwie trzecie, wracając niemal do punktu wyjścia sprzed trzech lat. Ten silny spadek to nie tylko wynik pęknięcia spekulacyjnej bańki i spadku popytu, spowodowanego globalnym kryzysem finansowym, ale w znacznym stopniu także zwiększenie podaży, związane ze wzrostem cen ziarna i zwiększeniem opłacalności uprawy pszenicy. W połowie 2010 roku pszeniczny cykl zaczął się powtarzać. Na zmniejszenie zasiewów, w wyniku spadku opłacalności, nałożyło się embargo na eksport zbóż z Rosji, w związku z katastrofalną suszą i pożarami, niszczącymi zbiory. Do tego doszła fala poprawy koniunktury gospodarczej, stymulowana luźną polityką pieniężną. Obecnie rynek surowców rolnych zmierza ponownie w kierunku dołka koniunktury.

Obraz
© (fot. Open Finance)

Eksperci FAO (agendy ONZ do spraw Wyżywienia i Rolnictwa), amerykańskiego Ministerstwa Rolnictwa i wielu innych ośrodków analitycznych wskazują, że wzrost cen surowców rolnych spowodował zmniejszenie ich spożycia i wzrost zapasów, a prognozy zbiorów w 2012 roku są dobre. Dotyczą one niemal wszystkich rodzajów zbóż. Jedynym z czynników, mogących wpłynąć na zahamowanie spadkowej tendencji na rynku surowców rolnych są zapowiedzi Rosji, dotyczące wprowadzenia ceł na eksport zbóż z tego kraju.

Z obserwacji tendencji występujących na rynkach surowców rolnych płyną użyteczne wnioski zarówno dla instytucji finansowych oferujących produkty strukturyzowane z nimi związane, jak i ich klientów. Warto obserwować cykliczność zmian cen, warunkowaną rynkowymi prawidłowościami i angażować się w tego typu produkty w momentach wyznaczanych przez przewidywalne cykle, a nie modę, opartą na enigmatycznych założeniach dotyczących koniunktury i na ogólnych tendencjach wzrostu popytu na żywność.

Roman Przasnyski
Open Finance

Wybrane dla Ciebie

Już omijają nowe prawo. Były radny zrobił akcje w markecie
Już omijają nowe prawo. Były radny zrobił akcje w markecie
Butelka wody Ustronianka wywołała burzę. Mamy komentarz Kauflandu
Butelka wody Ustronianka wywołała burzę. Mamy komentarz Kauflandu
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby