Reakcja rynków na słowa szefa Fed i minutes FOMC przesadna (opinia)
11.07. Warszawa (PAP) - Ekonomiści po środowych wypowiedziach Bena Bernanke i publikacji zapisu dyskusji na posiedzeniu FOMC nie zmieniają oczekiwań co do perspektyw polityki...
11.07.2013 | aktual.: 11.07.2013 11:53
11.07. Warszawa (PAP) - Ekonomiści po środowych wypowiedziach Bena Bernanke i publikacji zapisu dyskusji na posiedzeniu FOMC nie zmieniają oczekiwań co do perspektyw polityki pieniężnej w USA, a reakcję rynków oceniają jako przesadną - wynika z czwartkowych komentarzy banków.
Prezes Fed Ben Bernanke w środę na konferencji zorganizowanej przez National Bureau of Economic Research powiedział, że Fed będzie kontynuować akomodacyjną politykę pieniężną, gdyż inflacja pozostaje na niskim poziomie. Z protokołu z czerwcowego posiedzenia Fed wynika, że wielu członków FOMC podziela zdanie, iż konieczna jest dalsza poprawa na amerykańskim rynku pracy, by możliwe było zmniejszenie skali realizowanego obecnie programu luzowania ilościowego. Reakcją rynków było umocnienie euro i innych walut do dolara oraz wzrosty cen obligacji.
Ekonomiści ING Banku Śląskiego uważają, że rynki "nadreagowały" na środowy przekaz Fed i jego szefa. ING oczekuje rozpoczęcia wygaszania QE w grudniu, a pierwszych podwyżek stóp procentowych Fed w I połowie 2015 r.
"Minutes z czerwcowego posiedzenia Fed, pokazało, że wśród członków FOMC jest dużo wątpliwości odnośnie obecnego stanu koniunktury, tempa wygaszania QE i sposobu komunikacji tegoż do rynków. Chociaż w dyskusji na czerwcowym posiedzeniu pojawiało się wiele argumentów obu stron, to niska płynność rynku i dotychczasowe agresywne oczekiwania na szybkie wygaszanie QE spowodowały przeinterpretowanie gołębich sygnałów" - napisano w komentarzu ING BSK.
"Naszym zdaniem dużą rozbieżność opinii wewnątrz FOMC odnośnie momentu rozpoczęcia wygaszania QE nie jest aż tak zaskakująca i nie jest powodem do zmiany oczekiwań, że ten proces się rozpocznie (naszym zdaniem w grudniu) bo sytuacja w amerykańskiej gospodarce się poprawia" - dodano.
"Prezes Fed powtórzył że polityka pieniężna będzie akomodacyjna w możliwej do przewidzenia przyszłości, co także wzbudziło dużo emocji. Naszym zdaniem nie zmienia to terminu rozpoczęcia wygaszania QE, a prezes Bernanke odnosi się do tego, iż stopy przez długi czas pozostaną bez zmian (naszym zdaniem pierwsze podwyżka w 1 poł. 2015)" - napisano w raporcie ING BSK.
Ekonomiści BRE Banku reakcję rynków tłumaczą kwestiami komunikacyjnymi.
"Wydaje nam się, że problem jest wyłącznie komunikacyjny. Zdecydowane stwierdzenia Bernanke ferowane w okresie słabszych danych makro były wyjątkowo jastrzębim sygnałem - rynki zareagowały przestrzeleniem. Obecnie Bernanke próbuje objaśniać oczywiste fakty (które już wcześniej przewijały się między wierszami) w otoczeniu lepszych danych makro" - napisano w komentarzu BRE.
"Wygląda to więc jak krok w tył i rynki znów reagują gwałtownie. Prezes dopiął swego - mamy bardzo wysoką zmienność, rynek będzie bardzo uważnie badał dane makroekonomiczne unikając formułowania prostych strategii na zasadzie +Bernanke zobowiązał się do...+. Tymczasem, prawdopodobieństwo zmniejszenia QE jeszcze w tym roku jest spore, rynek jest prawdopodobnie blisko poziomów równowagi biorąc pod uwagę bieżący zbiór informacyjny" - dodano.
"Uważamy, że gospodarka amerykańska ma silne momentum, tym samym krzywe rentowności powinny kontynuować stromienie, niemniej najbardziej gwałtowny przebieg tego procesu mamy już za sobą" - napisano.
W ocenie ekonomistów ING zmniejszenie obaw o szybkie wygaszenie programu zakupów Fed może sprzyjać stabilizacji polskich rentowności i kursu złotego.
"Wątpliwości decydentów z Fed mogą spowolnić, ale nie odwrócić wzrost rentowności amerykańskich obligacji" - napisano w komentarzu ING.
"Z punktu widzenia polskiego rynku długu i walutowego, zmniejszenie obaw o szybkie wygaszanie QE powinno (przynajmniej przejściowo) pomóc obligacjom rynków wschodzących, nie widzimy miejsca na duże umocnienia, a raczej stabilizację rentowności i złotego. Przynajmniej do kolejnego zestawu danych z USA, które wciąż będą źródłem dużej zmienności z uwagi na powiązanie przez Fed tempa wygaszania QE z bieżącymi danymi" - dodano.
Ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego oceniają, że Fed zacznie ograniczać program zakupów obligacji we wrześniu.
"Opis dyskusji niewiele zmienia w zakresie oczekiwań co do kalendarza działań FOMC. W dalszym ciągu spodziewamy się, że decyzja o redukcji QE zostanie podjęta na wrześniowym posiedzeniu. Czynnikiem warunkującym pozostaje utrzymanie dobrych odczytów z amerykańskiego rynku pracy" - napisano w komentarzu BGK.
"Można odnieść również wrażenie, że członkowie FOMC pozostaną ostrożni przy podejmowaniu decyzji o ograniczeniu QE. Pozostawiając sobie jak największy margines elastyczności, aby móc reagować na ewentualne zmiany perspektyw rozwoju gospodarczego BGK" - dodano.
BGK interpretuje środowe wypowiedzi szefa Fed jako próbę ograniczenia aprecjacji dolara i wzrostów rentowności.
"Jest to kolejny sygnał potwierdzający brak pośpiechu w kwestii podwyżek stóp procentowych w USA. Uważamy przy tym, że słowa Bernenke miały także na celu oddziaływanie na rynek w kwestii powstrzymania aprecjacji dolara oraz ograniczenia presji na wzrosty rentowności na rynku długu" - napisano w raporcie BGK.
"Reakcja rynkowa pokazuje, że cel ten co najmniej w krótkim terminie został osiągnięty" - dodano.
PKO BP interpretuje minutes FOMC jako "próbę ograniczenia oczekiwań na podwyżki stóp procentowych, co nie zmienia jednak perspektyw ograniczenia programu QE w tym roku".(PAP)
fdu/ jtt/