Realizacja zysków na koniec wzrostowego tygodnia
Piątkowa sesja na GPW rozpoczęła się pod wrażeniem rozstrzygnięć na rynku azjatyckim, przede wszystkim na giełdzie w Tokio.
11.04.2011 | aktual.: 11.04.2011 09:25
Pomimo trzęsienia ziemi o sile 7,1 przy zachodnim wybrzeżu Japonii (rejony kataklizmu z marca) Nikkei225 zyskał 1,9%, bo inwestorzy cieszyli się z braku doniesień o znaczących stratach po katastrofie. W rezultacie WIG20 startował od prawie 0,5% plusów i wobec równie dobrych nastrojów na parkietach zachodniej Europy mniej więcej taki poziom, przy niewielkich wahaniach, był utrzymywany do godzin popołudniowych. Wzrosty na rynkach oparte były głównie o drożejące surowce (ropa, miedź) i taki też charakter miała zwyżka na rodzimym parkiecie – głównymi motorami wzrostów były KGHM – bijący nowe rekordy cenowe, oraz PKN Orlen i Lotos. Wobec braku publikacji ważnych danych makro czekano na otwarcie na Wall Street, a to na rynku terminowym zapowiadało się plusowo. Tym większy był zawód, gdy tamtejsze indeksy po dobrym starcie, w przeciągu godziny do zera zredukowały wzrosty. WIG20 zareagował zdecydowanie i ostatnie dwie godziny handlu w Warszawie przebiegały pod znakiem przeceny. W rezultacie indeks blue chipów spadł
o 0,9% (2904 pkt), a fixing nieco zamieszał w cenach największych spółek i KGHM ostatecznie potaniał o 0,3%, a liderem wzrostów został PGE (+1,1%).
W piątek indeks WIG zakończył notowania na prawie 0,7% minusie, generując na zakończeniu sesji obrót rzędu 1,36 mld zł. Kurs przez większość dnia utrzymywał się na plusie, dopiero po 14:00 popyt zdecydowanie odpuścił. Inwestorom udało się zatrzymać wyprzedaż w okolicy 49 980 pkt, a zatem skala ruchu nie przekreśliła jeszcze szansy powrotu optymizmu. W układzie graficznym powstała spora, czarna świeca z niewielkim, dolnym cieniem. Pomimo spadku, techniczny obraz rynku nadal utrzymuje pozytywną wymowę. Indeksowi udało się ustanowić nowy szczyt trendu na poziomie 50 502 pkt, a zatem 130 pkt powyżej poprzedniego i zaledwie 198 pkt poniżej istotnego oporu. Fakt ten daje nadzieję na ponowny atak na wspomniany poziom i próbę podejścia pod 50 700 pkt. Niestety żadnych istotnych sygnałów po wczorajszej sesji nie wygenerowały analizowane wskaźniki. RSI powrócił w okolice 68 pkt, natomiast Composite Index podobnie jak Derivative Oscillator wykonał ruch zgodny z indeksem. Bez zmian pozostaje oscylator siły trendu ADX
utrzymujący stabilne poziomy powyżej 20 pkt, podkreślając trend wzrostowy. W poniedziałek inwestorom przyjdzie się zmierzyć z kolejną próba pokonania oporu, od której powodzenia zależeć będzie potencjał dalszego wzrostu, z drugiej strony popyt wspierać będzie niedawno pokonany, psychologiczny poziom 50 000 pkt.