RPP rozpoczęła obrady. Ta decyzja jest ważna dla oszczędzających i kredytobiorców
Po publikacji wstępnych danych wskazujących, że w polskiej gospodarce pogłębia się deflacja część inwestorów zaczęła zastanawiać się nad możliwym poluzowaniem polityki NBP.
05.04.2016 | aktual.: 08.06.2016 16:00
We wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym jej członkowie oraz przewodniczący Marek Belka podejmą decyzję w sprawie stóp procentowych w Polsce. Ich wysokość ma wpływ na koszty kredytów oraz wysokość oprocentowania lokat bankowych.
Obecnie główna stopa procentowa w Polsce, zwana stopą referencyjną, wynosi 1,5 procent. Stopa lombardowa, która wyznacza koszt, po jakim banki komercyjne mogą zaciągać pożyczki w banku centralnym, wynosi 2,5 procent. Jej czterokrotność wyznacza również maksymalny poziom oprocentowania kredytów i pożyczek udzielanych przez banki (10 procent). Z kolei stopa depozytowa wynosi obecnie 0,5 procent.
Według ekonomistów, w środę RPP nie zdecyduje się na obniżkę ani podwyżkę stóp procentowych mimo utrzymującej się w gospodarce deflacji. Oznacza to, że koszt kredytów w Polsce się nie zmieni, a oprocentowanie lokat pozostanie niskie.
- Po publikacji wstępnych danych wskazujących, że w polskiej gospodarce pogłębia się deflacja część inwestorów zaczęła zastanawiać się nad możliwym poluzowaniem polityki NBP. W naszej ocenie treść komunikatu po posiedzeniu i wypowiedzi członków RPP na konferencji prasowej mogą nie być aż tak gołębie i przyczynią się do lekkiego umocnienia złotego - czytamy w raporcie walutowym DM PKO BP.
[
Źródło: money.pl/NBP ]( http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/stopy-procentowe-w-polsce-znamy-najnowsza,81,0,2037585.html# )
Podwyżki kosztu kapitału nie spodziewa się również Marcin Kiepas, analityk walutowy Admiral Markets. Według niego stopy pozostaną niskie aż do trzeciego kwartału 2017 roku.
- Pomimo przedłużającej się deflacji w Polsce, która zostanie z nami prawdopodobnie do jesieni, nie oczekujemy zmiany stóp ani na najbliższym, ani też na kolejnych posiedzeniach. Jeżeli nie zaistnieją nadzwyczajne okoliczności, to stopy w Polsce nie zmienią się aż do trzeciego kwartału 2017 roku. Taki też jest rynkowy konsensus. Nie wykluczamy natomiast, że po drodze pojawią się spekulacje na temat ich wcześniejszej zmiany. Rynki mogą spekulować o cięciu stóp, gdyby obok przedłużającej się deflacji pojawiły się wyraźnie gorsze dane z polskiej gospodarki. Podwyżka stóp zaś byłaby rozważana, gdyby obok dobrych danych z gospodarki, zdecydowanie szybciej niż to się zakłada, zaczęłyby rosnąć ceny - komentuje Marcin Kiepas.
W ubiegły czwartek GUS podał wstępny odczyt dotyczący zmian cen w gospodarce. Wynika z niego, że w marcu ceny w Polsce spadły o 0,9 procent. Mamy zatem do czynienia z 21. miesiącem deflacji w polskiej gospodarce. Zjawisko spadku cen obserwujemy od lipca 2014 roku. Z punktu widzenia konsumenta to bardzo pożądana sytuacja, rośnie bowiem siła nabywcza pieniądza.
Dane dotyczące stóp procentowych w Polsce wpłyną również na złotego. We wtorek polska waluta nadal jest mocna i prawdopodobnie taka pozostanie w środę. Obecnie euro kosztuje 4,24 zł, dolar jest wyceniany 3,73 zł, a za franka szwajcarskiego musimy zapłacić 3,89 zł. Naszej waluty nie wzruszyły nawet poniedziałkowe informacje z agencji Moody's.
- Polski złoty zachowuje się ostatnio nadzwyczaj dobrze i widać nieznaczną poprawę nastrojów, co objawia się poprzez przypływ kapitału. Należy jednak pamiętać o dosyć ważnych czynnikach ryzyka. Wczoraj agencja Moody's wskazała na negatywne perspektywy dla ratingu ze względu trwający kryzys związany z Trybunałem Konstytucyjnym - tłumaczy Michał Stajniak, analityk XTB.