Skąd Polska będzie brała gaz? Od dłuższego czasu szykowaliśmy się na rozwód z Gazpromem

Rosja wstrzymała dostawy gazu do Polski i nie wiadomo, czy jeszcze zacznie ponownie przesyłać surowiec. Polski rząd uspokaja, że nic nam nie grozi - mamy odpowiednie zapasy w magazynach i spore możliwości sprowadzania gazu z innych kierunków niż Rosja. A już jesienią mają one być o wiele większe. Polska przygotowywała się bowiem do zakończenia dostaw od Gazpromu już od wielu lat. I z końcem tego roku i tak miał nastąpić definitywny koniec wspólnych interesów.

gaz, kuchnia gazowa, kuchenka gazowaSkąd Polska będzie brała gaz? Od dłuższego czasu szykowaliśmy się na rozwód z Gazpromem
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ©Hamik - stock.adobe.com
oprac.  TOS

Transport gazu do odbiorców jest realizowany zgodnie z ich bieżącym zapotrzebowaniem - uspokajała w środę spółka Gaz-System. Jak tłumaczyła, trwa proces tłoczenia gazu do magazynów, a poziom ich wypełnienia wynosi ok. 80 proc. - Z szantażem gazowym Rosji, z tym pistoletem przystawionym do głowy, poradzimy sobie tak, aby Polacy tego nie odczuli - zapewniał też w środę premier Mateusz Morawiecki.

Jak wyliczał w środę, roczny popyt Polski na gaz wynosi ok. 20 mld m3, a z Rosji czerpaliśmy około 10 mld m3. Dostawy od Gazpromu były realizowane na podstawie długoterminowego kontraktu, który wkrótce dobiegnie końca.

© PAP | Adam Ziemienowicz, Maciej Zieliński

Już w listopadzie 2019 r., a więc na długo przed rosyjską agresją na Ukrainę, PGNiG informowało, że przekazało Gazpromowi oświadczenie woli zakończenia obowiązywania kontraktu jamalskiego z dniem 31 grudnia 2022 r. To oznacza, że jeśli chodzi o gaz, nic już nas wtedy z Rosją nie będzie łączyć.

Gaz z Norwegii zamiast z Rosji

Skąd Polska będzie brała te 10 mld m3 gazu rocznie, które dotychczas pochodziły z Rosji? Przygotowania w tej sprawie trwają od lat i mają bardzo konkretny skutek - powstał nowy gazociąg z Danii do Polski, którym będzie transportowany surowiec z Norwegii. Baltic Pipe, bo o nim mowa, jest na ukończeniu i ma zacząć działać już we wrześniu tego roku - zapowiedział we wtorek prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Gazprom zakręci kurek. "To przyspieszy zmiany"

Pełną przepustowość rurociąg ma uzyskać w styczniu 2023 roku. Kiedy już do tego dojdzie, będzie można dostarczyć nim do Polski 10 mld m3 gazu rocznie, czyli w przybliżeniu tyle, ile płynęło do nas do tej pory z Rosji.

Polska mocno stawia też na import skroplonego gazu, który jest do nas dostarczany tankowcami. Żeby było to możliwe, kilka lat temu został zbudowany terminal LNG w Świnoujściu. Instalacja ta jest rozbudowywana, w tej chwili może przyjąć około 5 mld m3 gazu rocznie, a docelowo, w grudniu 2023 roku, ma to być 8,3 mld m3.

Rząd planuje też utworzenie drugiego punktu przyjmowania LNG - pływającego terminala w Zatoce Gdańskiej, który będzie miał przepustowość na poziomie ok. 6,1 mld m3 rocznie. To jednak odległa perspektywa, bo na razie istnieje on tylko w sferze planów.

Coraz więcej źródeł dostaw

Całkiem sporą część zapotrzebowania na gaz Polska jest też w stanie zaspokoić za pomocą krajowego wydobycia. W ubiegłym roku ponad 5 mld m3 surowca - czyli jedną czwartą tego, co zużywamy - wydobyliśmy w Polsce.

Dla zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, Polska stawia też na budowę dodatkowych rurociągów, tak zwanych interkonektorów, prowadzących do naszych sąsiadów. W tym roku mają zostać oddane do użytku dwa: interkonektor Polska-Litwa (ma zacząć działać już w maju) i Polska-Słowacja (który też ma być gotowy w tym roku). Dzięki temu pierwszemu możliwe będzie przesłanie do Polski 1,9 mld m3 gazu rocznie, a dzięki drugiemu - aż 5,7 mld m3.

© PAP | Adam Ziemienowicz, Maciej Zieliński

Przypomnijmy, w środę Rosja wstrzymała dostawy gazu do Polski. W reakcji na zachodnie sankcje Moskwa kazała unijnym krajom płacić za surowiec w rublach, mimo że długoterminowe, podpisane lata temu kontrakty zakładały płatność w dolarach lub euro. Polska nie zgodziła się na zmianę waluty transakcji i dlatego została ukarana zakręceniem kurka z gazem. To samo i z tego samego powodu stało się w Bułgarii. W przypadku innych unijnych krajów dostawy na razie prowadzone są zgodnie z umowami.

Wybrane dla Ciebie

Pytam o Polaków. Tak na Litwie oceniają decyzję Tuska
Pytam o Polaków. Tak na Litwie oceniają decyzję Tuska
Czesi kupują polskiego giganta. Oto jakie mają plany
Czesi kupują polskiego giganta. Oto jakie mają plany
Hołownia zawiesił go w partii. Taki majątek zgromadził Tomasz Zimoch
Hołownia zawiesił go w partii. Taki majątek zgromadził Tomasz Zimoch
Te melony miały trafić do sprzedaży w Polsce. Odrażające odkrycie
Te melony miały trafić do sprzedaży w Polsce. Odrażające odkrycie
Woda tylko do mycia. Inaczej 5000 zł grzywny. "Straż miejska pilnuje"
Woda tylko do mycia. Inaczej 5000 zł grzywny. "Straż miejska pilnuje"
W żniwa koszą na wsiach najwięcej pieniędzy. Jak zostać kombajnistą?
W żniwa koszą na wsiach najwięcej pieniędzy. Jak zostać kombajnistą?
Pan Tomasz postawił przyczepę na swojej działce. Ledwo uniknął mandatu
Pan Tomasz postawił przyczepę na swojej działce. Ledwo uniknął mandatu
Załamanie na rynku cukru. Co się dzieje z cenami?
Załamanie na rynku cukru. Co się dzieje z cenami?
Klamka zapadła. Tyle wyniosą w tym roku czternaste emerytury
Klamka zapadła. Tyle wyniosą w tym roku czternaste emerytury
Służby konfiskują żywność z Chin. Nowe dane o zakazach
Służby konfiskują żywność z Chin. Nowe dane o zakazach
Polacy tracą na niej fortunę. Popularna atrakcja wróciła i znów kusi
Polacy tracą na niej fortunę. Popularna atrakcja wróciła i znów kusi
Polacy już nie chcą pracować w Niemczech. Wskazują na dwa powody
Polacy już nie chcą pracować w Niemczech. Wskazują na dwa powody