Sklep dla Ukraińców we Wrocławiu. Ale Polacy też próbują wschodnich smaków

Odessa Market to sklep, który od kilku tygodni działa na wrocławskim Ołbinie. Można tu kupić m.in. kawior, alkohol czy pielmieni. Również w niedziele niehandlowe. Klienci? Głównie Ukraińcy, ale coraz częściej także Polacy.

Jakub Ceglarz
Od kilku tygodni Ukraińcy mogą we Wrocławiu kupić produkty z ojczyzny
Źródło zdjęć: © WP.PL | Jakub Ceglarz

Wrocławski Ołbin. Kamienica przy kamienicy, większość z początku ubiegłego wieku. W jednej z nich pod koniec 2018 roku pani Beata z partnerem postanowiła rozkręcić biznes.

Padło na sklep. Wokół jednak panuje spora konkurencja - w promieniu kilkuset metrów znajdziemy kilka Biedronek, Freshmarket, są dwie Żabki, Simply Market i Dino.

Właściciele postanowili więc, że będą sprzedawać żywność ze Wschodu. To jeden z pierwszych tego typu sklepów w mieście. Znajdziemy tam przede wszystkim produkty z Ukrainy, ale również z Białorusi, Kazachstanu, Rosji, Armenii, Gruzji czy Litwy. Właściciele przyznają jednak, że z żadnym z tych krajów nie mają nic wspólnego. Po prostu znaleźli niszę.

Obejrzyj również: Marki własne. Rząd chce je ograniczyć. "Polski rynek dusi się od nadmiaru żywności"

Powód? Wrocław to jedno z popularniejszych miast dla imigrantów z Ukrainy. Najnowsze szacunki mówią, że w stolicy Dolnego Śląska mieszka ich już nawet blisko 100 tysięcy. Nie będzie wielkim nadużyciem stwierdzenie, że co 10. wrocławianin pochodzi zza naszej wschodniej granicy.

Klientela? "Pół na pół"

Pomysł się przyjął. Do sklepu wchodzimy w czwartkowy poranek, tuż po otwarciu. Nieduży metraż, ale dobrze wykorzystana przestrzeń. Przy wejściu pieczywo: m.in. ormiański chlebek lawasz. Dalej lodówka z piwem i lemoniadą z Gruzji oraz Ukrainy.

Obraz
© WP.PL | Jakub Ceglarz

Następnie zamrażarki z pierogami pielmieni, dania gotowe w słoikach, pikantny Aivar i kolejna lodówka - tym razem z kawiorem, serem, słoniną i rybami. Dookoła słone przekąski i słodycze. Wśród nich choćby czekolady z Kazachstanu. Cena? 7-9 zł za tabliczkę, więc całkiem sporo.

Kto kupuje? - Mniej więcej pół na pół. Przede wszystkim Ukraińcy, ale Polacy też bardzo często do nas zaglądają - mówi nam stojąca przy kasie pani Beata, współwłaścicielka sklepu, a jednocześnie ekspedientka i kasjerka.

Za jej plecami widzimy regały do samego sufitu, a na nich gruzińskie i ukraińskie wina oraz wódki. Na niższych półkach pojedyncze butelki zachodnich alkoholi. Gdzieś majaczy Ballantines, w lodówce obok dostrzegamy ćwiartkę Żytniej. - Pozbywamy się ich, żeby zrobić miejsce dla jeszcze większego asortymentu ze Wschodu. Czekamy jeszcze na odpowiednie pozwolenia - mówi nam właścicielka.

Każda niedziela jest handlowa

W tej chwili większość towarów otrzymują od polskich dystrybutorów. Choćby dlatego na niektórych produktach widzimy etykiety w języku polskim. Docelowo chcą jednak zrezygnować z pośredników i już niedługo importować asortyment samodzielnie.

Największy ruch w Odessie panuje w weekendy. - Wielu Ukraińców mieszka we Wrocławiu, ale w tygodniu pracuje w okolicznych miejscowościach. Czas na zakupy mają więc tylko w soboty i niedziele - twierdzi właścicielka.

Obraz
© WP.PL | Jakub Ceglarz

To właśnie w dni wolne wśród klientów dominują przyjezdni z Ukrainy. Dlatego właściciele nie mogą pozwolić sobie na zamknięcie sklepu. Sami stają za ladą i obsługują klientów.

Gdy pytamy o plany na przyszłość i ewentualne kolejne placówki, pani Beata przyznaje, że "czasami o tym myśli". Jednak na razie to melodia przyszłości.

Przy wyjściu z Odessy w drzwiach mijamy się z dwoma robotnikami z Ukrainy, którzy wpadli po chleb i piwo. Tuż za nimi para młodych ludzi. Ci przyznali, że zainteresował ich szyld i przyszli "tylko popatrzeć". Ostatecznie jednak wyszli z torbą wypełnioną m.in. słonymi przekąskami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Finanse
To czytają wszyscy
Zablokował dewelopera w Zakopanem. To ma być potężna inwestycja
Zablokował dewelopera w Zakopanem. To ma być potężna inwestycja
FINANSE
Żołnierze dostaną podwyżki. Tyle płaci Wojsko Polskie
Żołnierze dostaną podwyżki. Tyle płaci Wojsko Polskie
FINANSE
To będą pierwsze takie ferie. Rząd poszedł na rękę Polakom
To będą pierwsze takie ferie. Rząd poszedł na rękę Polakom
FINANSE
Czyje dożynki były droższe? Ministerstwo podało kwoty
Czyje dożynki były droższe? Ministerstwo podało kwoty
FINANSE
Sam wybierz i zetnij choinkę. Oto ceny drzewek przed Bożym Narodzeniem
Sam wybierz i zetnij choinkę. Oto ceny drzewek przed Bożym Narodzeniem
FINANSE
Podwyżki w ALDI. Oto nowe zarobki kasjerów
Podwyżki w ALDI. Oto nowe zarobki kasjerów
FINANSE
Odkryj
Tańczył tam cały region. Czy gleba pod kultową dyskoteką jest skażona?
Tańczył tam cały region. Czy gleba pod kultową dyskoteką jest skażona?
FINANSE
Byłą siedzibę Amber Gold czeka rozbiórka. Oto co powstanie w zamian
Byłą siedzibę Amber Gold czeka rozbiórka. Oto co powstanie w zamian
FINANSE
"Dantejskie sceny na szpitalnych oddziałach". Minister apeluje
"Dantejskie sceny na szpitalnych oddziałach". Minister apeluje
FINANSE
Gigantyczna kara dla Biedronki. Ostra odpowiedź dyskontu
Gigantyczna kara dla Biedronki. Ostra odpowiedź dyskontu
FINANSE
Ważne zmiany dla cudzoziemców w Polsce. "Podwyżki są bulwersujące"
Ważne zmiany dla cudzoziemców w Polsce. "Podwyżki są bulwersujące"
FINANSE
Podwyżki i dłuższe urlopy. Oto co czeka pracowników po 1 stycznia
Podwyżki i dłuższe urlopy. Oto co czeka pracowników po 1 stycznia
FINANSE
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥