Skok średniej płacy dopiero przed nami. Przedsiębiorcy złapią się za portfele
Przeciętne wynagrodzenia wzrosły w marcu minimalnie ponad prognozy ekonomistów i po raz pierwszy w historii przekroczyły poziom 7,5 tys. zł brutto. Zadaniem ekspertów, dla pracowników sektora publicznego, to często pieniądze nieosiągalne.
23.11.2023 14:30
Eksperci rynku pracy potwierdzają, że w ostatnim kwartale 2023 roku propozycje finansowe dla pracowników są znacznie korzystniejsze niż jeszcze kilka miesięcy wcześniej. Eksperci przyznają, że rekrutacji także jest więcej.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny, średnie wynagrodzenie w Polsce w sektorze przedsiębiorstw w październiku przekroczyło 7540 złotych brutto. W porównaniu z rokiem 2022 jest to wzrost o niespełna 13 proc.
"Wynagrodzenie w sektorze IT, budownictwie, transporcie czy nowoczesnych technologiach rzadko kiedy spada poniżej 10 tysięcy złotych brutto. Nie możemy jednak zapominać, że takie wyliczanie średniej pensji mocno irytuje sektory mikro i małe oraz sektor publiczny. Tam się nie zarabia takich pieniędzy i jeszcze długo nie będzie" – mówi ekspertka rynku pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw nie pokazuje całej prawdy
Okazuje się, że najszybciej rosną pensje w budownictwie, górnictwie, transporcie oraz w sektorach przemysłowych i offshore (praca na platformie wiertniczej), z zaznaczeniem, że najwyżej wynagradzani są kierownicy i menadżerowie. Wolniej rosną pensję szeregowych pracowników.
"Obecnie najwięcej ofert pracy mamy z sektorów przemysłowych, logistycznych oraz offshore. Poszukiwani są pracownicy do robót fizycznych, ale i eksperci zajmujący się optymalizacją procesów czy działaniami związanymi z automatyką, robotyką i nadzorowaniem pracy obiektów przemysłowych czy hal magazynowych. Takich ofert jest coraz więcej. Nie brakuje także propozycji dla ekspertów z zakresu handlu, HR czy księgowości. Mniej propozycji pracy widzimy w sektorze IT, ale rekrutacje nadal są prowadzone" – mówi Siedziniewska – Brzeźniak.
Ekspertka tłumaczy, że dla pracowników sektora publicznego 7,5 tys. złotych brutto to często pieniądze nieosiągalne. "Dla niektórych więc komunikaty o wzrostach gospodarczych muszą być irytujące. Mniej zarabia się w sektorze mikro i małych przedsiębiorstw, widzimy także, że administracja, edukacja, ochrona zdrowia, gdyby te sektory dorzucić do statystyk GUS, to średnia nie byłaby taka imponująca" – dodaje ekspertka.
Co nas czeka w 2023 roku?
Według ekspertki rynku pracy IDEA HR Group przed nami jeszcze kilka "testów wytrzymałościowych" dla przedsiębiorców w tym roku.
Pierwszym będą premie i benefity wynikające z czasu świątecznego. Kolejnym testem będzie drastyczny wzrost płacy minimalnej, który w styczniu wynosie ponad 600 złotych brutto. Jak dodaje Siedziniewska – Brzeźniak będzie to czynnik, który mocno wywinduje średnie wynagrodzenie już w przyszłym roku.
"Nie ma żadnych wątpliwości, że pracownicy w grudniu i w styczniu pomaszerują do pracodawców, by prosić o podwyżki. To wynika z faktu, że płaca minimalna wzrośnie drastycznie, a Ci co zarabiają średnio będą dążyć do tego, by nie spłaszczyć swoich wynagrodzeń" – mówi ekspertka.
Przedsiębiorcy zwracają jednak uwagę na spadającą inflację i spowolniony wzrost cen. To jednak nie spowoduje, że próśb o podwyżki będzie mniej.