Śmieci bez kodu QR nie wyrzucisz. Tak działają nowoczesne kontenery
Od 12 marca część mieszkańców Świętochłowic segreguje śmieci za pomocą nowoczesnych kontenerów. Aby je otworzyć, trzeba zeskanować kod QR z worka. Redakcja WP Finanse sprawdziła, jak system działa w praktyce.
Na osiedlu Spółdzielni Mieszkaniowej w Świętochłowicach stanęły "inteligentne" śmietniki. Dwa zespoły kontenerów postawiono przy ulicy Granitowej 10 oraz Polnej 7,9 i 17.
– Kontenery wyposażone są w system mierzący zarówno objętość, jak i wagę odpadów. Dzięki temu wiadomo, kto ile kilogramów wyrzucił, jaki rodzaj odpadu, w który dzień i o której godzinie – mówi w rozmowie z WP Finanse Beata Grzelec-Spetruk, Naczelnik Wydziału Ekologii i Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Świętochłowicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Śmietniki przyszłości stanęły na Śląsku
Każde gospodarstwo domowe otrzymuje 27 kodów QR na każdy rodzaj odpadów. Urząd Miejski w Świętochłowicach dostarcza je do Spółdzielni Mieszkaniowej, a ta przekazuje je lokatorom – do mieszkań lub skrzynek na listy.
– Jeśli mieszkańcowi pozostaje ich np. pięć lub mniej, system wysyła alert, informując o konieczności pobrania nowych kodów. W takiej sytuacji wiadomo, że lokator powinien zgłosić się po kolejne lub spółdzielnia dostarczy je do skrzynki pocztowej – zaznacza Beata Grzelec-Spetruk.
Przejdźmy teraz do najważniejszego.
Jak w praktyce działają nowoczesne kontenery? Aby otworzyć pojemnik, skanujemy kod QR, przykładając go do skanera. Po chwili słyszymy komunikat głosowy: "Klapa otwiera się – wrzuć worek z odpadami". Wrzucamy śmieci, a na wbudowanym ekranie pojawia się informacja o ich wadze. Na zakończenie procesu system wydaje kolejny komunikat: "Klapa zamyka się – proszę zachowaj ostrożność".
Cały proces przebiega sprawnie i jest intuicyjny. Niewątpliwym atutem jest bezdotykowa obsługa – system automatycznie otwiera i zamyka klapę. Dodatkowo dla mieszkańców przygotowano tradycyjne instrukcje. Każdy śmietnik jest szczegółowo opisany – co wolno, a czego nie wolno do niego wyrzucać.
Kolorowe diody z kolei pokazują, czy aby przypadkiem śmietnik nie jest zapełniony po brzegi. Jeżeli któryś z pojemników świeci się na czerwono, to znaczy, że jest pełny i trzeba skorzystać z innego.
Jak podkreśla Naczelnik Wydziału Ekologii i Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Świętochłowicach, przy wyrzucaniu większych odpadów, np. kartonów po telewizorze, nie ma konieczności pakowania ich do worka – wystarczy przykleić kod na kawałek opakowania i wrzucić do odpowiedniego pojemnika.
Po co powstały inteligentne śmietniki?
Jak tłumaczy naczelnik, chodzi o to, by każdy odpowiadał za to, co wyrzuca. Gmina ponosi bowiem ogromne kary finansowe za brak odpowiedniego poziomu odzysku surowców. – Już raz zapłaciliśmy karę w wysokości 400 tys. zł, a ostatnio kolejną – aż 700 tys. zł. To ogromne wydatki, których można uniknąć poprzez lepszą segregację – słyszymy.
System ma usprawnić segregację, ale także wyeliminować problem anonimowości i zabezpieczyć przed podrzucaniem odpadów przez osoby trzecie. Problem ten – jak zaznacza nasza rozmówczyni – nie dotyczy tylko Świętochłowic, ale również wielu innych miejscowości w Polsce.
Śmietniki przyszłości za ponad 2 mln zł
Za dwa zespoły śmietników przy Polnej i Granitowej miasto nie wydało zbyt wiele z własnej kieszeni. Wartość projektu to ponad 2 mln zł. Z Polskiego Ładu Świętochłowice otrzymały aż 95 proc. tej kwoty. Gminę kosztowało to 105 tys. zł. Jak zaznacza naczelnik, mieszkańcy nie ponoszą żadnych dodatkowych kosztów z powodu nowych kontenerów.
Kosze jak na razie działają dwutorowo. Jest jeszcze możliwość wyrzucania odpadów do zwykłych pojemników, aby mieszkańcy mieli czas na przyzwyczajenie się do systemu, który w pełni ruszy 1 kwietnia. Od tego dnia wszystkie dotychczasowe pojemniki, które stoją przy bloku, zostaną usunięte.
Paulina Master, dziennikarka WP Finanse