Spędziłam dzień nad Bałtykiem. Tyle pieniędzy wydałam
W ostatnich latach coraz częściej słyszy się o tzw. "paragonach grozy" w nadmorskich kurortach. W szczycie sezonu wybrałam się nad Bałtyk i sprawdziłam, czy występują one także w centrum Sarbinowa. Oto, ile wydałam w ciągu jednego dnia.
20.08.2024 12:40
Sarbinowo to jeden z najchętniej odwiedzanych nadmorskich kurortów w Polsce. Właśnie tam redakcja WP Finanse postanowiła się wybrać, aby sprawdzić, jakie są aktualne ceny. Tym razem nie bierzemy pod uwagę kosztów noclegów. Podsumowujemy jednak ceny innych wydatków, w tym jedzenia, deserów czy atrakcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile kosztuje dzień nad polskim morzem? Pojechałam sprawdzić
Po opuszczeniu hotelu udałam się na plażę. Spacerując brzegiem morza, trafiłam na wypożyczalnię parawanów i leżaków. Dzienny wynajem parawanu to koszt 15 zł, a leżaka - 10 zł. Punkt działał w godzinach 9-18. Chętnych było wielu, więc leżaki i parawany szybko się kończyły.
Podstawowe udogodnienia, jak WC na deptaku przy plaży, to wydatek 4 zł za osobę. Na plaży nie brakowało również innych atrakcji – szybki rejs motorówką, "bananem" czy "kanapą" to koszt 50 zł, natomiast za wypożyczenie skutera wodnego trzeba zapłacić 200 zł. Sama zdecydowałam się na krótki rejs motorówką w cenie 50 zł. Zainteresowanie wodnymi atrakcjami także było ogromne.
Po zejściu z plaży poszłam się do budki z lodami. Kręcone lody kosztowały od 12 do 14 zł, a świderki od 14 do 16 zł. Ja wybrałam gałkę lodów za 9 zł w jednej z lodziarni na deptaku.
Tyle kosztuje ryba z frytkami i gofr nad morzem
Ceny ryb nad morzem to temat-rzeka. Można znaleźć zestawy z porcją dorsza, sandacza czy łososia wraz z frytkami i surówką w cenie około 40 zł. Można też tradycyjnie kupić smażoną rybę na wagę. Wówczas za 100 g dorsza zapłacimy 15 zł, za halibuta 16 zł, a za mirunę, morszczuka czy solę 14 zł. Dodatki są liczone osobno.
Talerz rosołu lub pomidorowej z makaronem w restauracji to koszt około 14 zł. Pierogi są w cenie od 24 do 26 zł, a naleśniki od 22 do 30 zł. W jednej z nadmorskich smażalni zamówiłam dorsza w zestawie z frytkami i surówką za 39,90 zł. Największym zaskoczeniem była cena małego napoju, za który zapłaciłam 9 zł.
Podczas dalszego spaceru postanowiłam sprawdzić ceny gofrów, które są nieodłącznym elementem wakacyjnego menu każdego turysty. Za "suchego" gofra lub z cukrem pudrem zapłacimy 12 zł, natomiast wersja z nutellą lub owocami w żelu kosztuje 16 zł. Gofr z bitą śmietaną i truskawkami to wydatek 22 zł. Ja skusiłam się na gofra z bitą śmietaną i owocami w cenie 23 zł.
Na nadmorskich straganach nie brakuje zabawek dla dzieci, pamiątek oraz stoisk z ubraniami i książkami. W tym roku jednymi z najpopularniejszych maskotek są koty, które wyróżniają się tym, że są kwadratowe. Ich cena wynosi około 28 zł. Hitem są również maskotki przedstawiające zwierzęta w kształcie owoców i warzyw, których ceny wahają się od 25 do 55 zł.
Można również kupić widokówki lub magnesy w cenach od 5 do 20 zł. Ja zdecydowałam się na magnes za 15 zł. Skusiłam się też na zakup paczki w ciemno, jednego z tegorocznych wakacyjnych hitów, za którą zapłaciłam 35 zł.
Dla aktywnych turystów dostępna była również wypożyczalnia rowerów i gokartów. Koszt jednoosobowego gokarta to 20 zł za godzinę, a czteroosobowego 60 zł. Gokarty elektryczne były nieco droższe – 100 zł za czteroosobowy pojazd.
Tradycyjny rower można było wynająć za 10 zł na godzinę, 50 zł na 12 godzin lub 60 zł na całą dobę. Rower elektryczny był droższy – 25 zł za godzinę, 125 zł za 12 godzin i 150 zł za 24 godziny.
Podsumowując, całkowity koszt jednodniowego pobytu w Sarbinowie wyniósł mnie 181 zł. Na tę kwotę złożyły się: lody (9 zł), rejs motorówka (50 zł), obiad (49 zł), gofr (23 zł), magnes (15 zł) i paczka w ciemno (35 zł). Warto raz jeszcze zaznaczyć, że to koszt bez noclegu i śniadania.