Służby zatrzymały tony owoców z Ukrainy. Zaniepokoił ich kolor
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Lublinie zatrzymała 42 tony mrożonych malin z Ukrainy. Okazało się, że owoce były spleśniałe i miały dziwną barwę.
Podobnie jak wielu innych przypadkach Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych informuje, że "decyzjom nadano rygor natychmiastowej wykonalności".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sezon w pełni, a ogórki kosztują krocie
Mrożone maliny z Ukrainy z zakazem wjazdu. Były spleśniałe
Komunikat w sprawie kolejnych produktów, które wzbudziły wątpliwości służb, pojawił się na oficjalnej stronie na Facebooku we wtorkowy wieczór. Jak czytamy, oddział IJHARS w Lublinie "wydał 2 decyzje o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski 2 partii malin mrożonych o masie 42 000 kg". To 42 tony produktów - wszystkie pochodziły z Ukrainy.
Inspektorzy informują, że powodem zatrzymania była "obecność pleśni oraz nietypowej barwy owoców".
Problem z mrożonymi malinami. Plantatorzy alarmują
Mrożone maliny sprowadzane z Ukrainy niepokoją także polskich plantatorów. Jak już informowaliśmy w WP Finanse, ich zdaniem to właśnie tanie mrożonki zza naszej wschodniej granicy sprawiają, że ceny skupu malin są niskie.
Obecnie z trudną sytuacją mierzą się plantatorzy ze wschodnich regionów Polski. W ocenie producentów malin z zagłębia kraśnickiego ceny w skupach "zaliczyły" w ostatnim tygodniu znaczące spadki.
Tydzień temu maliny na mrożenie skupowane były po 6,50-7 zł/kg, czyli zdecydowanie poniżej poziomów, które zapewniałyby rentowność upraw. Zdaniem sadowników cena powinna wynosić co najmniej 10 zł/kg.
Plantatorzy obawiają się, że ceny w skupach spadną jeszcze bardziej, jeśli import ze Wschodu nie zostanie powstrzymany. Wystosowali apel do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRRiW), ale dotychczas nie otrzymali odpowiedzi.