Spora aktywność w rejonie: 2490 – 2495 pkt.
W kontekście przebiegu wczorajszej sesji warto na wstępie odnieść się jeszcze do wydarzeń środowych. Jak pamiętamy następstwem zanegowania eksponowanej przeze mnie strefy wsparcia Fibonacciego: 2529 – 2534 pkt. był test kolejnej zapory popytowej: 2490 – 2495 pkt., wytyczonej na bazie zniesienia 88.6%.
06.12.2013 08:22
Pomimo naruszenia wymienionego zakresu, kupującym udało się wybronić ten właśnie przedział wsparcia (z kolei na indeksie WIG 20 analogiczną rolę spełnił węzeł popytowy: 2479 – 2484 pkt.). Ponieważ wypadały tutaj także projekcje pro-wzrostowego układu XABCD należało spodziewać się, że popyt będzie z nieco większym entuzjazmem starał się zainicjować z tego rejonu ruch odreagowujący.
Trzeba obiektywnie przyznać, że właściwie cała czwartkowa sesja przebiegła pod znakiem prób wykreowania impulsu popytowego. Gdy wydawało się, że właśnie obserwujemy tę kluczową akcję, która „wyprowadzi” kontrakty na nowe, sesyjne szczyty, impet ruchu nagle wyczerpywał się i ponownie do gry wracał obszar cenowy: 2490 – 2495 pkt. Tego typu sekwencji zdarzeń mieliśmy wczoraj naprawdę całe multum. Niestety kompletnie nic z tego nie wynikało, poza wrażeniem całkowitego chaosu i dużej przypadkowości inicjowanych ruchów. Kontrakty utrzymywał się jednak cały czas ponad strefą wsparcia: 2490 – 2495 pkt. Na pewno ta ponadprzeciętna nerwowość mogła w jakimś stopniu wynikać z oczekiwania na konferencję prasową prezesa ECB. Na bazowych rynkach europejskich również bowiem obserwowaliśmy nagłe zmiany nastrojów i tym samym problemy z wykreowaniem jakiegoś stabilnego ruchu cenowego. Zresztą gdy rozpoczęła się konferencja emocje w Eurolandzie rzeczywiście wzrosły (rynki zaczęły tracić na wartości), a wcześniejsze, chaotyczne
ruchy można było uznać jako próby dyskontowania „konferencyjnych newsów”.
Faktem pozostaje również to, że strefa: 2490 – 2495 pkt. odgrywała wczoraj naprawdę istotną rolę. Można było odnieść wrażenie, że jeśli tylko sytuacja na rynkach bazowych poprawi się, popyt zaatakuje.
I rzeczywiście tak się stało w końcowej fazie handlu (niewielka poprawa nastrojów za oceanem wywołała nagły wzrost presji popytowej na GPW)
. Niestety atak byków po raz kolejny okazał się jedynie incydentalnym i nietrwałym zjawiskiem. Zgodnie z wcześniejszym schematem, powróciliśmy szybko w okolice zakresu: 2490 – 2495 pkt. i ostatecznie w tym właśnie rejonie wypadło zamknięcie kontraktów.
Sesja z pewnością miała swoją specyfikę. Generalnie skala kreowanych ruchów pozostawała niewielka, ale w ramach „stworzonego” korytarza cenowego kontrakty poruszały się wręcz w zawrotnym tempie (i oczywiście w przeciwnych kierunkach). Odczuwało się tutaj sporą nerwowość i ogromny chaos. Bykom udało się jednak po raz kolejny wybronić wsparcie Fibonacciego.
Tak jak zaznaczałem w opracowaniach online, jego zanegowanie byłoby dość niepokojącym sygnałem. Mogłoby bowiem doprowadzić do konfrontacji w kluczowym węźle popytowym: 2443 – 2451 pkt., gdzie obóz byków powinien już bezwzględnie podjąć działania obronne (choć wcześniej należałoby także zwrócić uwagę na listopadowe minimum cenowe).
Jeśli chodzi natomiast o zapory podażowe, to nadal istotną rolę spełnia w moim odczuciu zakres: 2552 – 2557 pkt. Co prawda mamy tutaj do czynienia jedynie z lokalnym oporem (wytyczonym na bazie bieżącego impulsu spadkowego), ale sforsowanie tej przeszkody potwierdzałoby, że obóz byków zaczyna ponownie z większym zaangażowaniem prowadzić swoje działania odwetowe. To oczywiście mogłoby znaleźć przełożenie w postaci kolejnego impulsu cenowego. Kluczowym oporem pozostaje jednak wyeksponowany na wykresie obszar cenowy: 2578 – 2585 pkt. wraz z przebiegającą w tym rejonie Median Line.
Na razie zatem trudno mówić o jakichś wyraźnych zmianach w obrazie technicznym wykresu. Popyt próbuje, ale póki co niewiele z tych prób wynika, choć z drugiej strony, gdyby nie wczorajsza słabość rynków bazowych, zamknięcie FW20Z13 wypadłoby zdecydowanie wyżej. Widać bowiem było wyraźnie, że podaż nie potrafi znaleźć sposobu, by przedrzeć się poniżej węzła popytowego: 2490 – 2495 pkt.
W swoim pierwszym opracowaniu online przedstawię również intradayową strefę oporu Fibonacciego (eksponowałem jej znaczenie już we wczorajszych opracowaniach online), która powinna odegrać istotną rolę w ujęciu krótkoterminowym. Na zakończenie warto również wspomnieć o dzisiejszych danych z amerykańskiego rynku pracy (raport miesięczny; publikacja tradycyjnie o 14.30).
[ Zobacz pełną analizę
]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/32468/kontrakty.pdf )
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |