Sprawdzenie zawartości paczki w obecności kuriera? Tylko za dodatkową opłatą. "Zapłać, podpisz i dopiero możesz otworzyć"

Możliwość sprawdzenia, czy zamiast zamówionego smartfona w paczce nie ma czasem cegły, to częsty powód konfliktu między klientami a kurierami. "To nie mój problem" - mówią kurierzy. "Nie kupię kota w worku" - idą w zaparte klienci. Bywa, że dochodzi do rękoczynów.

20 września, Grabów nad Prosną. Do miejscowej policji dzwoni kurier i prosi o interwencję, bo klient nie chce zapłacić za przesyłkę.

Gdy policjanci dojeżdżają na miejsce, okazuje się, że konflikt eskalował, a klient leży znokautowany. - Najpierw doszło do awantury. Później dostawca uderzył klienta w twarz. Ten upadł i doznał obrażeń głowy. Wezwano karetkę pogotowia, która zabrała go do szpitala - relacjonują sprawę Fakty Kaliskie.

Kurier został przesłuchany i zwolniony. Za pobicie klienta będzie odpowiadał przed sądem.

Kurierzy bronią swego. I mówią: najpierw płać, potem rób, co chcesz

Gdy informacja o incydencie trafia na facebookową grupę dla pracowników firm kurierskich, ci - zamiast potępić krewkiego kolegę - uderzają w klientów, którzy chcą otwierać przesyłki za pobraniem przed uiszczeniem opłaty.

- Podpiszesz, zapłacisz i stajesz się właścicielem przesyłki. Wtedy możesz grzebać - pisze pracownik firmy kurierskiej. - Zapłać, otwórz i to najlepiej, gdy ja już dawno w aucie - dopowiada drugi. - Tak samo jak w sklepie: najpierw płacisz za piwo, potem je pijesz. Tak samo z paczką. Płać i sobie otwieraj.

Kurierzy zwracają uwagę na jeszcze jeden problem. Przed pokwitowaniem odbioru to oni odpowiadają za przesyłkę. A rozerwanie opakowania jest równoznaczne z jej uszkodzeniem.

- Kurier nie odpowiada za to, co jest w środku. Jeśli klient otworzy paczkę i stwierdzi, że jej nie chce, bo np. kolor mu nie pasuje czy też dostał cegłę, sprzedawca, widząc otwartą paczkę, nie przyjmuje zwrotu. Twierdzi, iż jest otwarta i towar przechodzi na firmę. Potem kurier dostaje po d**e, bo był za nią odpowiedzialny - pisze pracownik firmy kurierskiej.

Klient się wścieka. "Kurier bierze kasę i tyle go widzieli"

Z punktu widzenia klientów sprawa nie jest już tak oczywista.

- To trochę jak kupowanie kota w worku. W sklepie widzę, co pakuję do koszyka, co sprzedawca nabija na kasę. W przypadku paczki takiej możliwości nie mam. A kurier bierze kasę i tyle go widzieli. Jak w paczce jest cegła albo zawartość jest zniszczona, to radź sobie, kliencie, sam - pisze klient firmy kurierskiej na internetowym forum.

Sprawę wątpliwości dotyczących otwierania przesyłek pobraniowych przed uregulowaniem opłaty wyjaśnia Jakub Dziekciowski, prawnik ze Stowarzyszenia Konsumentów Polskich.

- Mamy tak skonstruowane prawo, że kurier nie ma obowiązku udostępnić nam paczki przed przyjęciem opłaty. Kurier wykonał swoją pracę, czyli przewiezienie paczki. To, czy jej zawartość jest zgodna z zamówieniem, to już jest sprawa na linii klient-sprzedawca - tłumaczy. - Jedyne, co możemy zrobić, to obejrzeć paczkę z zewnątrz i sprawdzić, czy nie widać na niej śladów uszkodzeń. Jeśli przesyłka wygląda na zniszczoną, to firmy kurierskie zazwyczaj zezwalają na jej otwarcie i spisanie protokołu uszkodzenia. Jeśli kurier się nie zgadza, to nie należy takiej paczki przyjmować.

Jeśli paczka uszkodzona z zewnątrz została przyjęta bez zastrzeżeń, klient traci możliwość roszczeń wobec firmy kurierskiej.

W przypadku wątpliwości dotyczących zawartości paczki należy ją przed otwarciem zmierzyć, zważyć, a otworzyć najlepiej w obecności świadka.

- Jeśli towar nie zgadza się z zamówieniem, trzeba będzie tego dowodzić, innego wyjścia nie ma. A jeśli w paczce jest np. cegła, to tu już w grę wchodzą przepisy prawa karnego, bo to jest próba wyłudzenia - mówi Jakub Dziekciowski.

Jeśli mamy wątpliwości, czy przesłany towar będzie zgodny z zamówieniem, można skorzystać z jeszcze jednej opcji. Większość firm kurierskich, za dodatkową opłatą, oferuje możliwość sprawdzenia zawartości paczki w obecności dostawcy.

- To jest dodatkowa usługa i tylko przy jej wykupieniu możemy wymagać od kuriera przekazania paczki i sprawdzenia, czy wszystko się zgadza - mówi Jakub Dziekciowski.

Cena takiej dodatkowej usługi, w zależności od firmy, to około 10 złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Darmowy internet w trakcie lotu. Duża linia szykuje rewolucję
Darmowy internet w trakcie lotu. Duża linia szykuje rewolucję
Ci cudzoziemcy będą wyjeżdżać z Polski. "Perspektywa pół roku"
Ci cudzoziemcy będą wyjeżdżać z Polski. "Perspektywa pół roku"
Oto nowy odcinkowy pomiar prędkości. Za 140 km/h dostaniesz tu mandat
Oto nowy odcinkowy pomiar prędkości. Za 140 km/h dostaniesz tu mandat
Mieszkańcy mogli wykupić miejsca parkingowe. Kolejka stanęła o 3 rano
Mieszkańcy mogli wykupić miejsca parkingowe. Kolejka stanęła o 3 rano
Kraków podnosi podatki fliperom. Nawet 1700 zł rocznie za dwa pokoje
Kraków podnosi podatki fliperom. Nawet 1700 zł rocznie za dwa pokoje
Ukraińska sieć rozwija się w Polsce. Otworzy pierwszy sklep w stolicy
Ukraińska sieć rozwija się w Polsce. Otworzy pierwszy sklep w stolicy
Fioletowe worki na odpady. Miasto szykuje rewolucję
Fioletowe worki na odpady. Miasto szykuje rewolucję
Ich zarobki to 14,5 tys. zł. Tak wygląda dzień maszynisty
Ich zarobki to 14,5 tys. zł. Tak wygląda dzień maszynisty
Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Ile trzymać gotówki na wypadek kryzysu? Ekspertka szacuje
Ile trzymać gotówki na wypadek kryzysu? Ekspertka szacuje
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzył dwa nowe sklepy
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzył dwa nowe sklepy
Załamanie na rynku kapusty. Producenci niszczą plony
Załamanie na rynku kapusty. Producenci niszczą plony