Sprzedając działkę możesz zapłacić podatek VAT

Miałeś ziemię i zrobiłeś cokolwiek by sprzedać ją z zyskiem? Na przykład uzbroiłeś działkę albo dałeś ogłoszenie w sieci? Zdaniem skarbówki to wystarczający powód, aby uznać cię za podatnika VAT - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

Wciąż niejasne jest czy i jak opodatkowywać działki budowlane, które kupowały osoby fizyczne. Osoby, którym fiskus każe się rozliczać ze sprzedaży takich gruntów odwołują się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wydaje różne wyroki. Wszystko zależy od konkretnego przypadku.

Jeden z ostatnich wyroków dotyczył osoby, która pod koniec lat dziewięćdziesiątych kupiła dzierżawione wcześniej działki rolne od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Po kilku latach rada gminy uchwałą zmieniła ich klasyfikację z rolnych na przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe. W 2006 r. deweloper zaproponował właścicielowi odkupienie części gruntu, jeśli ten wcześniej doprowadzi do niego prąd, wodę i wybuduje drogę dojazdową. Podatnik skorzystał z tej oferty i po dwóch latach sprzedał działkę bez VAT. W późniejszym czasie założył działalność gospodarczą i zajął się obrotem nieruchomości.

Fiskus uznał, że właściciel ziemi powinien zapłacić podatek VAT za jej sprzedaż. Argumenty skarbówki były takie, że nie uprawiał w ogóle ziemi, a tylko ugorował grunty czekając aż nadejdzie lepszy moment na ich sprzedaż. Izba skarbowa stwierdziła, że takie postępowanie było dowodem na to, że działalność mężczyzny wykraczała poza zwykły zarząd prywatnym majątkiem. O tym, że jest to działalność gospodarcza miał świadczyć także fakt, że na przestrzeni kilku lat człowiek ten sprzedał więcej niż jedną działkę, a po 2009 roku założył firmę zajmującą się obrotem nieruchomościami.

Po tym jak mężczyzna przegrał sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym próbował jeszcze walczyć przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Jednak ostatnia instancja uznała, że argumenty mężczyzny zaczerpnięte z innych orzecznictw są wprawdzie trafne, ale tylko w przypadku tamtych konkretnych spraw.

- Kluczową kwestią przy rozstrzyganiu tego typu spraw jest ocena, gdzie kończy się zarząd majątkiem prywatnym, a zaczyna zorganizowana działalność gospodarcza. Wobec braku jasnych wskazówek wynikających z przepisów z pomocą powinno nam przyjść orzecznictwo sądowe. Niestety nie przychodzi - komentuje dla "DGP" Korneliusz Sawiński, partner w dziale doradztwa podatkowego BT&A Group.

Sawiński zauważa, że sądy wciąż nie wypracowały jednolitego stanowiska w tym zakresie, co utrudnia sytuację sprzedających. Są zarówno wyroki pozytywne jak i takie, które "bezkrytycznie akceptują automatyzm organów podatkowych". Teraz tysiące ludzi musi liczyć się z ryzykiem kontroli ze strony skarbówki i ewentualnym obowiązkiem zapłacenia podatku VAT.