Sprzedał BMW, a miał tylko naprawić. Mechanik odpowie za kradzież

Policjanci z warszawskiej Woli otrzymali zgłoszenie o kradzieży samochodu. Z relacji poszkodowanego wynikało, że przekazał swoje BMW pracownikowi warsztatu, który zaproponował pomoc w naprawie.

Kiedy właściciel zorientował się, że coś jest nie tak, zgłosił sprawę na policję, podejrzewając, że samochód nie jest naprawiany, a pracownik unika z nim kontaktu. Funkcjonariusze ustalili, że 24-latek nie miał zamiaru naprawiać pojazdu, lecz planował go sprzedać.

Tak też uczynił i za pośrednictwem portalu sprzedał BMW. Nie podejrzewał, że sprawa szybko wyjdzie na jaw – przekazała Sulowska.

Policjanci przeanalizowali zgromadzony materiał i dotarli do 24-latka. Na terenie powiatu sochaczewskiego doszło do zatrzymania mężczyzny. Policjantom udało się odzyskać skradzione BMW, które znajdowało się już na południu Polski.

24-latek usłyszał zarzut kradzieży, działając w warunkach recydywy. Prokurator objął go dozorem policyjnym, a za kradzież grozi mu do pięciu lat więzienia.

Wśród krajów najbardziej dotkniętych kradzieżami pojazdów znajdują się Niemcy, Portugalia, Serbia i Polska. Jak pisaliśmy w WP Finanse, organizacje przestępcze zajmujące się kradzieżą aut najczęściej skupiają obywateli Niemiec, Włoch, Rumunii, Serbii oraz Ukrainy.

Serbię zdefiniowano jako "ośrodek modyfikacji skradzionych pojazdów w celu nadania im nowej tożsamości przed dalszą sprzedażą". Jak podkreślono w raporcie, "sieci są zwykle zorganizowane hierarchicznie, z jasnym podziałem zadań i kompleksową kontrolą nad procesem przestępczym".