Sprzedaż nieważna, bo gmina nie wiedziała
Są wątpliwości, czy przysługujące gminie prawo pierwokupu niezabudowanej działki wygasa na skutek sądowego podziału majątku po rozwodzie.
25.11.2011 06:19
Na pytanie prawne w tej sprawie będzie musiał odpowiedzieć Sąd Najwyższy.
Małżeństwo spod Olsztyna nabyło niezabudowaną działkę od gminy Dywity. Po rozwodzie przypadła ona w całości Jarosławie P., a ta ją sprzedała. Nabywczyni złożyła wnio-
sek do sądu wieczystoksięgowego o wpis jej do księgi wieczystej jako nowego właściciela. Sąd odmówił. Pojawił się bowiem problem.
Okazało się, że wcześniejsza umowa, tj. pomiędzy eksmałżonkami, dotycząca zbycia 1/2 udziału męża (po podziale majątku)
może być nieważna.
Umowa ta obejmowała część niezabudowaną działki nabytej od gminy. W takim wypadku gminie przysługuje prawo pierwokupu. Oznacza to, że strony transakcji zawierają umowę warunkową u notariusza, a następnie powinny się zwrócić do gminy z pytaniem, czy nie chce nabyć działki. Dopiero gdy nie wyrazi na to chęci, dochodzi do zawarcia umowy przenoszącej własność. Jeżeli nie dopełni się tej formalności, umowa zbycia jest nieważna. Kwestie te reguluje ustawa o gospodarce nieruchomościami.
Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Olsztynie. Według niego problem nie jest jednoznaczny. Prawo przewiduje bowiem wygaśnięcie prawa pierwokupu np. na skutek nabycia nieruchomości na podstawie innych niż sprzedaż czynności lub zdarzeń prawnych.
Dlatego powstaje pytanie, czy na skutek przyznania własności nieruchomości jednemu z byłych małżonków w drodze orzeczenia sądowego w sprawie podziału majątku wspólnego wygasa prawo pierwokupu.
Doktryna ma różne na tę kwestię poglądy. Jeden z nich jest taki, że ustawowe prawo pierwokupu w wypadku sądowego podziału majątku przestaje istnieć. Są jednak także opinie zgoła odmienne, że w tego rodzaju wypadkach prawo pierwokupu wciąż istnieje.
Dlatego olsztyński Sąd Okręgowy chce, by Sąd Najwyższy rozwiązał ten problem, odpowiadając na pytanie.
Rzeczpospolita