Stopy procentowe znowu w górę. RPP podjęła decyzję
Rada Polityki Pieniężnej podniosła w czwartek stopy procentowe o 50 punktów bazowych. To oznacza, że główna stopa NBP będzie wynosić już 6,5 proc. To dziesiąta podwyżka z rzędu i według Polskiego Instytutu Ekonomicznego jest coraz mniej prawdopodobne, że RPP będzie decydowała się na kolejne. Mimo to musimy liczyć się z tym, że inflacja pozostanie bardzo wysoka również w przyszłym roku.
07.07.2022 17:52
Po czwartkowej podwyżce główna stopa NBP, referencyjna, wynosić będzie 6,5 proc., stopa lombardowa – 7 proc., stopa depozytowa 6 proc., stopa redyskontowa weksli 6,55 proc. a stopa dyskontowa weksli – 6 proc. Uchwała RPP wejdzie w życie od piątku 8 lipca.
W komunikacie po posiedzeniu rada argumentowała, że trzeba było podnieść stopy, bo nadal utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej.
Wysoka inflacja także w 2023 roku
RPP podała też, że zapoznała się wynikami lipcowej projekcji inflacji i PKB. Ta jest zaś bardzo niekorzystna, bo zakłada duże prawdopodobieństwo utrzymywania się drożyzny również w przyszłym roku. Zgodnie z projekcją – przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 22 czerwca 2022 r. – roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 13,2-15,4 proc. w 2022 r. (wobec 9,3-12,2 proc. w projekcji z marca 2022 r.), 9,8-15,1 proc. w 2023 r. (wobec 7-11 proc.) oraz 2,2-6 proc. w 2024 r. (wobec 2,8-5,7 proc.).
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Rada oceniła, że wysoka inflacja wynika głównie z wcześniejszego silnego wzrostu światowych cen surowców energetycznych i rolnych – w znacznej części będącego konsekwencją rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie – oraz wcześniejszych wzrostów regulowanych krajowych taryf na energię elektryczną, gaz ziemny i energię cieplną. Inflacja jest także podwyższana przez efekty zaburzeń w globalnych łańcuchach dostaw i wysokie koszty transportu w handlu międzynarodowym.
"Jednocześnie wzrostowi cen w Polsce sprzyja utrzymujący się wysoki popyt pozwalający przenosić przedsiębiorstwom wzrost kosztów na ceny finalne. Inflację ogranicza natomiast obniżenie części stawek podatkowych w ramach Tarczy Antyinflacyjnej. W nadchodzących kwartałach oczekiwane jest utrzymanie się oddziaływania czynników obecnie podwyższających dynamikę cen, w tym związanych z rosyjską agresją zbrojną przeciw Ukrainie" – czytamy w komunikacie po posiedzeniu rady.
Koniec cyklu podwyżek?
Jak ocenił Polski Instytut Ekonomiczny po podniesieniu stóp, inflacja w kolejnych miesiącach pozostanie wysoka, a światowej gospodarce coraz mocniej zagraża głęboka recesja. W takich warunkach dalsze podwyżki stóp procentowych są mało prawdopodobne - a przypomnijmy, że stopy były podnoszone przez 10 miesięcy z rzędu. "NBP nie zadeklarowało kolejnych ruchów, jednak z uwagi na pogarszające się dane ekonomiczne dalsze podwyżki stoją pod znakiem zapytania" - uważają eksperci PIE.
Według PIE dane makroekonomiczne i prognozy gospodarcze coraz mocniej sugerują globalną recesję. "Liczba pytań do Google na ten temat przekracza wartość z początku kryzysu Lehman Brothers" - odnotowali eksperci.
Przypomnijmy, inflacja w czerwcu sięgnęła już 15,6 proc. Względem maja 2022 r. zdrożały one o 9,4 proc., a patrząc w ujęciu rocznym (czerwiec 2022 r. vs. czerwiec 2021) cena paliw wzrosła aż o 46,7 proc. Nośniki energii z kolei zdrożały o 3 proc. miesiąc do miesiąca i 35 proc. rok do roku. Żywność względem maja zdrożała o 0,7 proc. i 14 proc. rok do roku.
Przez rosnące z miesiąca na miesiąc stopy procentowe zdolność kredytowa Polaków spadła już o połowę - i to tylko uwzględniając okres do końca marca 2022 roku. W pierwszym kwartale 2022 roku rodzina z dwójką dzieci mogła wziąć o 56 procent mniejszy kredyt niż w tym samym czasie rok temu - wynika z najnowszego raportu Barometr Metrohouse i Credipass.
W czerwcu tylko niecałe 20 tys. osób zawnioskowało o kredyt mieszkaniowy. To o niemal 60 procent mniej niż w tym samym miesiącu rok temu i o 20 procent mniej niż w maju tego roku - podało w poniedziałek Biuro Informacji Kredytowej.