"Studencki koszyk" na minimum egzystencji. Gdzie po kanapkę z chlebem?
Rozpoczyna się rok akademicki 2019/2020. Żart o studentach jedzących kanapki z chlebem jest stary jak świat, ale wciąż w niektórych kręgach aktualny. Sprawdziłam zatem, gdzie zaopatrzymy się najtaniej w składniki potrzebne na "studencką kanapkę". Oto przygotowany, z przymrużeniem oka, koszyk studencki.
01.10.2019 | aktual.: 01.10.2019 11:31
Mimo że studenckie lata mam już dawno za sobą, to pamiętam, że nie był to czas obfitujący w pieniądze. Dla wielu osób czas akademickiej nauki to balansowanie na finansowej krawędzi, a przecież nie samym studiowaniem człowiek żyje i nie zawsze jedzenie jest na pierwszym miejscu potrzeb – stąd żarty o kanapkach z chlebem i o gotowaniu parówek w czajniku elektrycznym.
Dlatego pomyślałam, że z okazji rozpoczęcia roku akademickiego przygotuję coś dla "typowych studentów” – studencki koszyk "pierwszej potrzeby" na minimum egzystencji w różnych sklepach. Wszak chcąc zaoszczędzić na jedzeniu szukamy jak najlepszej oferty cenowej!
A co znalazło się w studenckim koszyku?
- Chleb jasny krojony (kto ma czas na krojenie?)
- Parówki (przyjaciele studenta od lat. 90)
- Ketchup (magiczny składnik, który sprawia, że każde danie jest jadalne)
- Napój energetyczny 250 ml (ach, te całonocne sesje naukowe)
- Piwo jasne pełne 500 ml (student nie wielbłąd, prawda?)
- Zupka chińska (wystarczy 1-2 zł i obiad gotowy)
We wszystkich przypadkach szukałam jak najtańszego produktu – najczęściej w przeliczeniu na 1 g/kg lub 1 ml/l. Tylko w przypadku zupki chińskiej szukałam określonego produktu – marki Vifon (w końcu to najbardziej kultowa zupka! I najczęściej najtańsza).
Na pierwszy ogień weźmy sklepy będące najczęściej najbliższe miejscu zamieszkania naszego "typowego studenta" - czyli Carrefour Express i Żabka.
W Carrefour Express za nasz koszyk zapłacimy 20,34 zł.
W Żabce za studencki koszyk zapłacimy 18,86 zł.
Niestety, za bliskość sklepu musimy zapłacić - szczególnie dotkliwie odczujemy to, kupując ketchup i zupkę chińską. Jeżeli chodzi o parówki, to w obu przypadkach najtańsze były berlinki w opakowaniu 250 g.
Jeżeli nasz student jest trochę bardziej zmotywowany do oszczędności, to powinien zaplanować sobie wypad do większego sklepu. Tym razem porównajmy dwa największe dyskonty oraz jeden supermarket.
W Biedronce zapłacimy w sumie 16,34 zł.
W Lidlu za koszyk studenta będziemy musieli zapłacić 17,24 zł.
Natomiast w sklepie sieci L.Eclerc do zapłaty mielibyśmy 14,87 zł.
Od razu zaznaczę, że wysoka cena parówek w Biedronce i Lidlu wynika z tego, że te opakowania były najbardziej opłacalne w przeliczeniu na 1 kg. Są to opakowania naprawdę duże - niemalże kilogramowe. W L.Eclercu najtańsze w takim przeliczeniu były, podobnie jak w innych sklepach, berlinki.
Mimo że szukamy najtańszych produktów, to jednak w przypadku parówek radzę się "szarpnąć" na te droższe z Lidla - skład tych z Biedronki był dość przerażający (większość to mięso oddzielane mechanicznie).
W przypadku obu dyskontów najtańszym piwem były marki własne - Argus (Lidl) i Kustosz (Biedronka). W L.Eclercu - Tatra.
Ale, ale! Po co w ogóle wychodzić z domu na zakupy, skoro są sklepy spożywcze online? Jest tylko jeden szkopuł - nie kupimy w nich alkoholu, czyli wypada nam jeden produkt z koszyka w postaci piwa. Jeżeli nasz student jest w stanie przeżyć bez niego lub kupić je w innym sklepie, to poniżej mamy zestawienie trzech sklepów online - Tesco e-zakupy, Frisco.pl oraz Piotr i Paweł.
W sklepie internetowym Tesco nasze zakupy będą kosztować 9,85 zł.
Na Frisco.pl studencki koszyk kosztuje 13,62 zł.
Za to w sklepie online Piotr i Paweł te same zakupy będą kosztować aż 18,85 zł.
W tym zestawieniu chyba najbardziej zaskoczyło mnie to jak bardzo rozbieżne potrafią być ceny w sklepach internetowych. I że nie licząc Piotra i Pawła (gdybyśmy doliczyli do koszyka piwo prawdopodobnie byłby to najdroższy koszyk w tym zestawieniu), to wcale nie jest najdroższa opcja. Okazuje się, że jest to bardzo konkurencyjna oferta. Dodatkowo kupując przez internet, nasz "typowy student" oszczędza czas.
Podsumowując, jeżeli nasz "typowy student" chciałby jak najwięcej zaoszczędzić, polecałabym zakupy w sklepie online Tesco, a do tego ewentualnie zakup piwa np. w Biedronce, Lidlu czy L.Eclercu. Natomast jeżeli miałby (lub miałaby) ochotę kupić wszystko w jednym sklepie, a jednocześnie nie jeść parówek z MOMu i trocin - polecałabym Lidla.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl